Zamknij

Potop zamku w Brodnicy nie zniszczył

15:09, 13.07.2021 Aktualizacja: 23:39, 13.08.2023
Skomentuj FOTO ARCHIWUM. Zamek w Brodnicy z lat 1738-1745 według szkicu F. Steinera obrazuje stan warowni nad Drwęcą ponad 74 lata później od opisywanych wydarzeń. FOTO ARCHIWUM. Zamek w Brodnicy z lat 1738-1745 według szkicu F. Steinera obrazuje stan warowni nad Drwęcą ponad 74 lata później od opisywanych wydarzeń.

Wyniszczająca wojna polsko-szwedzka z drugiej połowy XVII wieku doprowadziła do zapaści gospodarczej na terenie starostwa brodnickiego. Kilkakrotnie oblegany zamek pokrzyżacki w Brodnicy nie odniósł jednak w tym czasie większych zniszczeń.

Druga wojna szwedzka z lat 1655-1660 już ówcześnie nazywana była "krwawym potopem". Skandynawowie opanowali wówczas niemal całe terytorium Polski. Armia Stenbocka zajęła Brodnicę 20 listopada 1655 roku i z miejsca obsadziła silną załogą. Do budowy umocnień Szwedzi wykorzystali zapewne okoliczną ludność, zmuszając także do naprawy dróg czy przepraw przez rzeki na terenie starostwa oraz dostaw żywności, furażu i opału.

CZYTAJ TAKŻE: Brodnica. O pałacu budowanym przez starostę Działyńskiego, a teraz pałacu Anny Wazówny

W roku 1656 wybuchła w Brodnicy zaraza. Od chwili oblężenia Jasnej Góry w grudniu 1655 roku szczęśliwa jak dotąd karta dla Szwedów odwróciła się, a przeciw nim zawiązała się konfederacja w Tyszowcach, a potem powstała polsko-austriacko-duńska koalicja. Na skutek zaczepnych akcji Duńczyków, część sił szwedzkich musiała przejść na duńskie pogranicze. Zagrożoną Danię musieli wesprzeć sojusznicy z Polski. Warto w tym miejscu przypomnieć, że śpiewając słowa hymnu: "Jak Czarniecki do Poznania po szwedzkim zaborze, Dla ojczyzny ratowania wrócim się przez morze", wspominamy wyprawę Stefana Czarnieckiego do Danii przeciwko Szwedom. Mieszkańcy ziemi dobrzyńskiej z dumą mogą odnotować fakt, że u jego boku razem z chorągwiami pancernymi podążał późniejszy starosta rypiński Jakub Rokitnicki. Atak na wyspę był prawdziwym wojennym wyczynem. To już jednak zupełnie inna historia. Wróćmy więc do czasu, gdy podczas marszu w kierunku Danii szwedzki król Karol X Gustaw w czerwcu 1657 roku przechodząc wraz z wojskami przez tereny starostwa zatrzymał się w Brodnicy.

CZYTAJ TAKŻE: Przewodnicząca Komisji Europejskie, a w tle romantyczna historia i nasze Pojezierze Brodnickie

Armia polska z końcem 1658 roku zajęła Toruń. Nie zdecydowała się jednak na zdobycie Brodnicy, ograniczając się do blokowania głównych szlaków dojazdowych do miasta. Oblężeni Szwedzi doczekali się jednak posiłków w postaci korpusu jazdy P. Würtza, który od strony województwa pomorskiego dotarł do Brodnicy i przełamał blokadę miasta. Jednak już w sierpniu 1659 roku polskie oddziały zdobyły Grudziądz i ponownie zaczęły blokować dowóz zaopatrzenia do Brodnicy. Ostatecznie 10 grudnia 1659 roku szwedzki pułkownik Pleitner poddał Brodnicę Polakom. Wojna zakończyła się ostatecznie 3 maja 1660 roku.

Skutki walk dla starostwa i miasta okazały się fatalne. Blisko połowa folwarków i młynów leżała w zupełnej ruinie. Około 86 procent wsi albo świeciło pustkami, albo wykazywało niepełne zagospodarowanie. Liczba podstawowej ludności wiejskiej, jaką byli gburzy szarwarkowi, spadła aż o 70-71 procent (obliczenia własne). Właśnie po tej wielkiej i wyniszczającej wojnie przeprowadzona została lustracja starostwa brodnickiego.

Powodem przeprowadzenia spisu były prośby magnaterii żywo zainteresowanej w dokonaniu spisu dóbr i odpowiedniego zredukowania opłat na rzecz skarbu państwa. Królewscy lustratorzy przybyli tu w pierwszym kwartale 1664 roku i spisali dokument w czasie, gdy starościną brodnicką była nieoceniona Konstancja z Denhoffów Kosowa - kobieta, która zdołała różnymi zabiegami podźwignąć gospodarkę starostwa z powojennego impasu i zapewnić stabilny wzrost gospodarczy. Siły jej charakteru, dynamizmu i sprytu mógł pozazdrościć niejeden z poprzednich starostów.

CZYTAJ TAKŻE: Brodnica. Krwawe wydarzenia sprzed lat. Tragedie, które wstrząsnęły miastem

Wygląd zamku w roku 1664 Brodnicę zastali lustratorzy w trakcie odbudowy. Mury obronne miasta już tylko miejscami potrzebowały napraw. Sam zamek wysoki poza wymienionymi już dachówkami i wymagającą odbudowy częścią sal na drugim piętrze (spustoszonych prawdopodobnie armatnim ostrzałem) nie doznał większych uszkodzeń. Potwierdza to istnienie nienaruszonych baszt, kaplicy zamkowej, refektarza, czy browaru ze sprzętami do wyrobu piwa. Oto opis zamku z tego okresu:

"... Od pola wałem i fossą okopany, od miasta zaś murem otoczony, do którego wszedłszy na pierwszej kępie albo podwórzu jest kamienica z różnemi pomieszkaniami tak dolnemi, jako i górnemi. Izdeb na dole jest 5 z kownatami, szósta izba kuchenna, na górze cztery pokoje i stołowa izba wielka. Przy kamienicy kuchnia i wozownia z stajniami (...) pod jednym dachem. Przy bramie, do wałów idąc, jest budynek rycerskim nazwany, w nim jest izba jedna wielka i drugie mniejsze puste. Przy bramie zaś od miasta jest izba w baszcie. W tymże podwórzu nade Drwęcą jest browar z statkami do robienia piwa i do ozdzenia słodu. Blisko tego browaru plac obmurowany nad psiarnią. Z podwórza od kamienice do wysokiego zamku, który fosą murowaną do koła obwiedziony, jest most drewniany. Przed wejściem do samego zamku po prawej stronie jest budynek przystawiony, w którym na górze izdeb trzy na dole izba jedna z sienią i komorą. Za tymże budynkiem na drugiej stronie jest piekarnia, nad piekarnią izba spustoszała. W samym dziedzińcu, który jest od krzyżaków murowany, są circum circa [dookoła] różne sklepy [pomieszczenia piwniczne, magazyny], na pierwszym piętrze kaplica [zamkowa] i refektarz bez pieca. Na wtorem piętrze [na drugim piętrze] sala spustoszała i insze, które tam z dawna bywały gmachy zrujnowane. Na samym zaś dole w zamku jest kuchnia krzyżacka i izba kuchenna, puste oboje. Po drugich zaś stronach sklepy, w których zboża i różne rzeczy chowają. Zamek sam wszytek dachówką nakryty, która lubo pod teraźniejszą wojnę nadwątlona była, teraz już po części naprawiona...".

CZYTAJ TAKŻE: Pojezierze Brodnickie. Legendarna tajemnica półwyspu. Uzbrojeni po zęby chłopi urządzili krwawą jatkę

Nie wiadomo, w jakim stanie znajdował się starościński pałac ustawiony na przedzamczu. Odbudowy i napraw wymagała natomiast część budynków w mieście, m.in. plebania farna, szkoły i budynki kościelne. Zgodnie z kontraktem mieli to czynić mieszczanie brodniccy, przeznaczając na ten cel po 500 cegieł i dachówek od każdego cechu rzemieślniczego rocznie. W tym czasie nie byli jednak w stanie całkowicie się z tego wywiązać, co zrodziło ostre protesty proboszcza fary. Mieszczan nie było także stać na odbudowę zrujnowanego folusza. Kłopoty finansowe rekompensował do pewnego stopnia drewniany budulec z miejskich ról, z którego mieszczanie mogli korzystać bez ograniczeń. Brodnickie starostwo przeznaczało na remont i konserwację zamkowych budynków w tym czasie 300 florenów, co stanowiło 11 procent rocznego dochodu starostwa. Prawdopodobnie żadnych pieniędzy nie przeznaczano wówczas na cele wojskowe i aprowizacyjne, tym bardziej że po stacjonujących tu załogach pozostało zaopatrzenie w proch i kule zamkowych piwnic. W razie oblężenia ów zapas wystarczyłby na 64 strzały z każdego z 12 dział ustawionych jeszcze w tym czasie na zamkowych wałach.

CZYTAJ TAKŻE: Jak do Brodnicy dojechał pierwszy pociąg

Prochy w zamku brodnickim Oto kolejny cytat: "Na dole w sklepach podziemnych jest prochu beczek mniejszych niż solowka 14. prochu zaś hrubego [grubego] do dział beczek śledziowek 2. Saletry jedna beczka niepełna odbita, kul większych i mniejszych do dział żelaznych. 770 glotow siekanych baryłek 42, lonow kamieni circiter [około] 3, osękow alias [albo] magesternow 40, szufel do dział 7, wieńcow smolnych 84, motyk nowych 30.

Działa w tymże zamku i w mieście. Naprzód w zamku jest spiżowych dział 3 z ręką herbami miasta Brodnice, o które miasto prosiło, aby je jako swoje odebrać mogło. Ale iż zamek dał na się względem tych dział do skarbu assekuracyją i w inwentarz skarbowy weszły, tedy tę sprawę do decyzyi samego króla jego mci, pana naszego miłościwego odsyłamy. Item [przeto] na wałach zamkowych jest dział 2 żelaznych, zielono malowanych, które Szwedzi z Torunia z sobą przyprowadzili. Tamże jest dział 4 żelaznych, które miasto przed wojną z ceghauzu Warszawskiego przyprowadziło a pod czas wojny do zamku są wprowadzone (...). Jest przy tym spiżowy moździerz jeden w zamku na wałach. W mieście nie znajduje się tylko para dział żelaznych z Warszawy także przyprowadzonych, a jedno miejskie, pod którym koła zepsowane".

Na podstawie:

J. Paczkowski, Opis królewszczyzn w województwach chełmińskim, pomorskim i malborskim w roku 1664, Toruń 1938.
R. Stawski, Starostwo brodnickie w XVII i drugiej połowie XVIII wieku, Toruń 1999. 

(RADOSŁAW STAWSKI)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%