Zamknij

Małe jesiotry wpuszczono do Drwęcy. Mają tu wrócić za kilkanaście lat

12:52, 18.04.2023 Aktualizacja: 13:18, 18.04.2023
Skomentuj Fot. Przemysław Majchrzak:  Małe, ośmiomiesięczne jesiotry, które trafiły do Drwęcy, miały wagę około 50 gramów. Na zdjęciu Iwona Piotrowska z IRŚ w Olsztynie oraz Leon Grabiński, pracownik Zakładu Hodowli Ryb Jesiotrowatych w Pieczarkach koło Giżycka  Fot. Przemysław Majchrzak:  Małe, ośmiomiesięczne jesiotry, które trafiły do Drwęcy, miały wagę około 50 gramów. Na zdjęciu Iwona Piotrowska z IRŚ w Olsztynie oraz Leon Grabiński, pracownik Zakładu Hodowli Ryb Jesiotrowatych w Pieczarkach koło Giżycka 

Jesiotr ostronosy to ryba, która przeżyła dinozaury i dotrwała do naszych czasów. W drugiej połowie ubiegłego wieku uznano ją za wymarłą na całym obszarze zlewni Morza Bałtyckiego. 

Wyginęła w tym regionie z powodu masowych odłowów, przegradzania rzek oraz zanieczyszczenia wód. Od około dwóch dekad trwa proces przywracania jesiotra środowisku. Wyhodowany narybek wpuszczany jest do rzek, w tym m.in. do Drwęcy, jak ostatnio w okolicach Szramowa w powiecie brodnickim.     

Drugie tarło z zakładu w Pieczarkach 

3600 młodych ryb, wyhodowanych w Zakładzie Hodowli Ryb Jesiotrowatych w Pieczarkach koło Giżycka pod okiem naukowców z Instytutu Rybactwa Śródlądowego im. Stanisława Sakowicza w Olsztynie - Państwowego Instytutu Badawczego, zostało wypuszczonych do Drwęcy.

CZYTAJ TAKŻE: Kiedy jeszcze w Brodnicy był most zwodzony przez Drwęcę

 - To są ryby w wieku ośmiu miesięcy i średniej wadze około pięćdziesięciu gramów – informuje Iwona Piotrowska z grupy zarybiającej IRŚ PIB. -  Pochodzą od tarlaków odchowywanych w systemach zamkniętych. To jest już drugie tarło, które się udało w naszym zakładzie w Pieczarkach. Pierwsze było w 2020 roku.

Wpuszczone do Drwęcy jesiotry będą przez pewien czas żerowały w rzece, podążając w kierunku Bałtyku. W wodach przyujściowych spędzą od roku do dwóch lat, a następnie przemieszczą się do morza, gdzie będą odżywiały się i rosły. Te osobniki, które przetrwają, gdy już osiągną dojrzałość i zdolność rozmnażania się - co nastąpi najprędzej za kilkanaście lat - wpłyną ponownie do rzek na tarło.

CZYTAJ TAKŻE: Lasy w okolicach Wielkich Partęczyn odwiedził niezwykły gość

- Mam nadzieję, że tu powrócą i będą się rozmnażały – stwierdza Iwona Piotrowska. 

We współpracy z ośrodkiem w Grzmięcy

Zarybienie odbyło się we współpracy z Zespołem Gospodarki Wędkarsko-Rybackiej w Grzmięcy w powiecie brodnickim. Nad przebiegiem czuwali: dyrektor IRŚ dr inż. Grzegorz Janusz Dietrich oraz Arkadiusz Mierzejewski, szef Zespołu Gospodarki Wędkarsko-Rybackiej w Grzmięcy.

- Na efekty naszych zarybień (dodam, że jest to narybek z jesieni ubiegłego roku) będziemy musieli poczekać kilkanaście lat – mówi dyrektor IRŚ Grzegorz Janusz Dietrich. - Dlaczego akurat to miejsce wybraliśmy na zarybienie? Ponieważ jesiotry to ryby dwuśrodowiskowe. Pierwsze lata życia spędzają w słodkich wodach rzek, później żyją w słonych wodach morskich, a następnie powracają do rzek, żeby odbyć tarło. Z Drwęcy w tym miejscu ryby mają ułatwiony spływ do Wisły, później do morza, a w przyszłości powrót.

CZYTAJ TAKŻE: Brodnica i okolice. Wojewoda przeciął wstęgę. Wcześniej zrobili to spontanicznie rowerzyści

Dyrektor IRŚ wskazał również na pozytywne doświadczenia wieloletniej współpracy przy programie restytucji jesiotra z Zespołem Gospodarki Wędkarsko-Rybackiej w Grzmięcy.

- Doskonale nam się współpracuje i to dzisiejsze wydarzenie jest kolejnym przykładem takiego współdziałania - podkreślił Grzegorz Janusz Dietrich.

Niełatwo jest wyhodować jesiotra w systemach zamkniętych. Odchowanie narybku, który nadaje się do samodzielnego życia w naturalnym środowisku, wymaga wiele wysiłku oraz nakładów pracy badawczej i pielęgnacyjnej przy niezwykle wrażliwych na bodźce młodych rybach.

- Zwłaszcza jesiotr ostronosy jest trudny w odchowaniu – mówi Leon Grabiński, pracownik techniczny Zakładu Hodowli Ryb Jesiotrowatych w Pieczarkach koło Giżycka, jednostki IRŚ w Olsztynie. - Minęło chyba ponad dziesięć lat, zanim doczekaliśmy się w u nas zakładzie tarlaków wyhodowanych w obiegu zamkniętym. Jako obsługa techniczna hodowli czuwamy nad zapewnieniem i utrzymaniem pracy systemu. Słowem, obsługujemy całą hodowlę. Dbamy, żeby woda krążyła w obiegach. Odpowiadamy za podawanie pokarmu. Wykonujemy wiele innych zadań niezbędnych przy pielęgnacji narybku. Hodowla bez przerwy  jest pod nadzorem.  

Próby przywrócenia jesiotra ostronosego środowisku zlewni Morza Bałtyckiego podejmowane są od 1996 roku

Wszystko w ramach Konwencji o Ochronie Morza Bałtyckiego HELCOM. Warto przy tym wspomnieć, że w Polsce systematyczne działania mające na celu restytucję utraconego gatunku prowadzone są od kilkunastu lat. Technologię rozrodu i podchowu tych ryb opracował Instytut Rybactwa Śródlądowego pod kierunkiem nieżyjącego już prof. dr. hab. Ryszarda Kolmana. Materiałem, który posłużył do badań, był występujący dość licznie w rzekach Kanady jesiotr ostronosy. Jego DNA jest najbardziej zbliżone do jesiotra bałtyckiego.

CZYTAJ TAKŻE: Zwalczmy makabryczny proceder! - Apel Brodnickiego Parku Krajobrazowego

Pierwsze małe jesiotry w ramach przywracania ryb tego gatunku środowisku zostały wpuszczone do Drwęcy na początku XXI wieku. Koordynatorem programu jest  Instytut Rybactwa Śródlądowego.

źródło: Starostwo Brodnica

Na początku programu ikrę sprowadzano aż z Kanady, bo tylko tam w dorzeczach rzek św. Jana i św. Wawrzyńca występuje w naturze jesiotr ostronosy. Kiedy miały po około pół kilo i półtora roku kilkadziesiąt z nich w 2005 roku wpuszczono do Drwęcy w okolicach Lubicza. Do tej pory nie wróciły.

 

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%