Jesiotr ostronosy to ryba, która przeżyła dinozaury i dotrwała do naszych czasów. W drugiej połowie ubiegłego wieku uznano ją za wymarłą na całym obszarze zlewni Morza Bałtyckiego.
Wyginęła w tym regionie z powodu masowych odłowów, przegradzania rzek oraz zanieczyszczenia wód. Od około dwóch dekad trwa proces przywracania jesiotra środowisku. Wyhodowany narybek wpuszczany jest do rzek, w tym m.in. do Drwęcy, jak ostatnio w okolicach Szramowa w powiecie brodnickim.
3600 młodych ryb, wyhodowanych w Zakładzie Hodowli Ryb Jesiotrowatych w Pieczarkach koło Giżycka pod okiem naukowców z Instytutu Rybactwa Śródlądowego im. Stanisława Sakowicza w Olsztynie - Państwowego Instytutu Badawczego, zostało wypuszczonych do Drwęcy.
CZYTAJ TAKŻE: Kiedy jeszcze w Brodnicy był most zwodzony przez Drwęcę
- To są ryby w wieku ośmiu miesięcy i średniej wadze około pięćdziesięciu gramów – informuje Iwona Piotrowska z grupy zarybiającej IRŚ PIB. - Pochodzą od tarlaków odchowywanych w systemach zamkniętych. To jest już drugie tarło, które się udało w naszym zakładzie w Pieczarkach. Pierwsze było w 2020 roku.
Wpuszczone do Drwęcy jesiotry będą przez pewien czas żerowały w rzece, podążając w kierunku Bałtyku. W wodach przyujściowych spędzą od roku do dwóch lat, a następnie przemieszczą się do morza, gdzie będą odżywiały się i rosły. Te osobniki, które przetrwają, gdy już osiągną dojrzałość i zdolność rozmnażania się - co nastąpi najprędzej za kilkanaście lat - wpłyną ponownie do rzek na tarło.
CZYTAJ TAKŻE: Lasy w okolicach Wielkich Partęczyn odwiedził niezwykły gość
- Mam nadzieję, że tu powrócą i będą się rozmnażały – stwierdza Iwona Piotrowska.
Zarybienie odbyło się we współpracy z Zespołem Gospodarki Wędkarsko-Rybackiej w Grzmięcy w powiecie brodnickim. Nad przebiegiem czuwali: dyrektor IRŚ dr inż. Grzegorz Janusz Dietrich oraz Arkadiusz Mierzejewski, szef Zespołu Gospodarki Wędkarsko-Rybackiej w Grzmięcy.
- Na efekty naszych zarybień (dodam, że jest to narybek z jesieni ubiegłego roku) będziemy musieli poczekać kilkanaście lat – mówi dyrektor IRŚ Grzegorz Janusz Dietrich. - Dlaczego akurat to miejsce wybraliśmy na zarybienie? Ponieważ jesiotry to ryby dwuśrodowiskowe. Pierwsze lata życia spędzają w słodkich wodach rzek, później żyją w słonych wodach morskich, a następnie powracają do rzek, żeby odbyć tarło. Z Drwęcy w tym miejscu ryby mają ułatwiony spływ do Wisły, później do morza, a w przyszłości powrót.
Dyrektor IRŚ wskazał również na pozytywne doświadczenia wieloletniej współpracy przy programie restytucji jesiotra z Zespołem Gospodarki Wędkarsko-Rybackiej w Grzmięcy.
- Doskonale nam się współpracuje i to dzisiejsze wydarzenie jest kolejnym przykładem takiego współdziałania - podkreślił Grzegorz Janusz Dietrich.
Niełatwo jest wyhodować jesiotra w systemach zamkniętych. Odchowanie narybku, który nadaje się do samodzielnego życia w naturalnym środowisku, wymaga wiele wysiłku oraz nakładów pracy badawczej i pielęgnacyjnej przy niezwykle wrażliwych na bodźce młodych rybach.
- Zwłaszcza jesiotr ostronosy jest trudny w odchowaniu – mówi Leon Grabiński, pracownik techniczny Zakładu Hodowli Ryb Jesiotrowatych w Pieczarkach koło Giżycka, jednostki IRŚ w Olsztynie. - Minęło chyba ponad dziesięć lat, zanim doczekaliśmy się w u nas zakładzie tarlaków wyhodowanych w obiegu zamkniętym. Jako obsługa techniczna hodowli czuwamy nad zapewnieniem i utrzymaniem pracy systemu. Słowem, obsługujemy całą hodowlę. Dbamy, żeby woda krążyła w obiegach. Odpowiadamy za podawanie pokarmu. Wykonujemy wiele innych zadań niezbędnych przy pielęgnacji narybku. Hodowla bez przerwy jest pod nadzorem.
Wszystko w ramach Konwencji o Ochronie Morza Bałtyckiego HELCOM. Warto przy tym wspomnieć, że w Polsce systematyczne działania mające na celu restytucję utraconego gatunku prowadzone są od kilkunastu lat. Technologię rozrodu i podchowu tych ryb opracował Instytut Rybactwa Śródlądowego pod kierunkiem nieżyjącego już prof. dr. hab. Ryszarda Kolmana. Materiałem, który posłużył do badań, był występujący dość licznie w rzekach Kanady jesiotr ostronosy. Jego DNA jest najbardziej zbliżone do jesiotra bałtyckiego.
CZYTAJ TAKŻE: Zwalczmy makabryczny proceder! - Apel Brodnickiego Parku Krajobrazowego
Pierwsze małe jesiotry w ramach przywracania ryb tego gatunku środowisku zostały wpuszczone do Drwęcy na początku XXI wieku. Koordynatorem programu jest Instytut Rybactwa Śródlądowego.
źródło: Starostwo Brodnica
Na początku programu ikrę sprowadzano aż z Kanady, bo tylko tam w dorzeczach rzek św. Jana i św. Wawrzyńca występuje w naturze jesiotr ostronosy. Kiedy miały po około pół kilo i półtora roku kilkadziesiąt z nich w 2005 roku wpuszczono do Drwęcy w okolicach Lubicza. Do tej pory nie wróciły.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz