W akcji obok zawodowych strażaków uczestniczyli druhowie z OSP Górzno, a wezwano ich w nietypowej sprawie. Z 11-kilogramowej butli gazowej używanej w budynku wyraźnie ulatniał się gaz – czuć był zapach nawaniacza. Jak się okazało butli nie dało się zwyczajnie zakręcić, bo zawór był zepsuty, dlatego wezwano strażaków, a oni zrobili to swoimi sposobami.
Problem był poważny. Wystarczyłaby iskra, aby przy odpowiednio wysokim stężeniu w powietrzu spowodować eksplozję. Poza tym istniało też inne ryzyko.
Przypomnijmy, że w kwietniu 2022 roku w Zasadach Nowych w gminie Świedziebnia znaleziono w domu martwą ponad 80-letnią kobietę, a strażaków z Brodnicy wezwano z powodu intensywnego zapachu nawaniacza gazu wydostającego się z butli. Co prawda sama mieszanka gazów z takiej butli nie jest obecnie szczególnie silnie trująca, ale…
- Przy długotrwałym wydostawaniu się gazu z butli w zamkniętym pomieszczeniu, jeśli nie dojdzie do eksplozji, następuje pochłanianie tlenu, co może powodować trudności z oddychaniem i wreszcie uduszenie się – przekazał nam przy okazji tamtej sytuacji kpt Krzysztof Natucki, wtedy zastępca komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej (obecnie komendant).
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz