Dzisiaj, o planowanych badaniach, na swoim profilu FB poinformowała burmistrz Brodnicy Jarosław Radacz.
- Jest to odpowiedź na zgłaszany od wielu lat przez mieszkańców starówki i odwiedzajacych ją gości problem, związany z hałasem przejeżdżających przez centrum grup motocykli i podrasowanych aut – czytamy we wpisie. - Zwrócił na to uwagę również radny Paweł Kędzia. Zaplanowaliśmy zlecenie ekspertyzy w tym zakresie, jednocześnie szukając zewnętrznych źródeł dofinansowania, bo badania akustyczne do najtańszych nie należą. Kiedy więc pojawiła się możliwość skorzystania z bezpłatnych pomiarów hałasu, wykonywanych w ramach Programu "Monitoring hałasu 2025", od razu z niej skorzystaliśmy. W związku z powyższym, już wkrótce w Brodnicy pojawią się specjaliści od hałasu, z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Bydgoszczy.
W swoim czasie próbowaliśmy ograniczyć ruch po jednej stronie Dużego Rynku, ale spotkało się to z oporem – najpierw ze strony części przedsiębiorców, potem kierowców. Mimo to nie składamy broni – szukamy rozwiązania, które nie zamieni Dużego Rynku w martwą strefę i jednocześnie zapewni mieszkańcom tak potrzebny spokój.
Warto jednak pamiętać, że w Brodnicy, która liczy niespełna 30 tysięcy mieszkańców, zarejestrowanych jest już ponad 55 tysięcy pojazdów, a codziennie przybywa kolejnych 5!
Hałas nie jest więc tylko problemem starówki – warkot silników to codzienność każdego, kto mieszka przy ruchliwej ulicy (wiedzą o tym doskonale mieszkańcy kamienic przy ul. Sienkiewicza czy bloków na 3 Maja).
W tej chwili czekamy na wyniki całodobowych pomiarów i na ich podstawie podejmiemy kolejne kroki. Dziękuję Państwu za cierpliwość – kończy swój wpis burmistrz Jarosław Radacz.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz