Obecnie mamy bezpośrednie połączenia z Grudziądzem i jedno z Gdańskiem oraz Katowicami. Linie w kierunku Nowego Miasta Lubawskiego i dalej Iławy, oraz w kierunku Golubia-Dobrzynia zostały dawno zlikwidowane, tory zwinięto i szlak oczekuje na wykonanie ścieżki rowerowej. Z szynami pozostaje jeszcze szlak w kierunku Działdowa, ale ani PKP, ani marszałek województwa nie wykazują większej chęci przywrócenia tutaj pociągów pasażerskich. A szkoda. Bo z Działdowa (godzina jazdy) szybko można dojechać do Gdańska (godzina i czterdzieści minut) i do Warszawy Centralnej (1,5 godziny).
Póki co pozostają nam wspomniane połączenia z Grudziądzem i słynny „Flisak” – jedyne dalekobieżny pociąg pasażerski, który przejeżdża przez nasze miasto. W nowym rozkładzie nad morze wyruszać ma o 15,42. O trzy minuty szybciej niż w rozkładzie do 14 grudnia i ma do Gdańska Głównego dojechać o 17 minut szybciej niż dotyczczas – w trzy godziny bez minuty. W kierunku Katowic odjedzie o 12.21 i dotrzeć ma tam po 7 godzinach i 7 minutach. Do 14 grudnia odjeżdża o 12,28 i jedzie o minutę dłużej.
W nowym rozkładzie jazdy firmy Arriva (obsługuje ruch pasażerski w kujawsko-pomorskim) nastąpiły małe korekty w dotychczasowych odjazdach i przyjazdach i przybyło jedno połączenie. Dotąd mieliśmy – w dni powszednie – 10 (9 do i z Grudziądza, jedno do i z Jabłonowa Pomorskiego), teraz będziemy mieli 11 – w tym jedno bezpośrednie połączenie z Bydgoszczy!)
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz