W środę wieczorem z Brodnicy nadano program telewizji publicznej - „Tu mówi Polska”. To nowa produkcja TVP, w której udział biorą lokalni politycy i publiczność.
Na stronie internetowe TVP można wyczytać, że "formuła wykracza poza studio telewizyjne. Każdy odcinek jest realizowany w innej miejscowości, gdzie obywatele stawiają politykom trudne i niewygodne pytania. Wszystko dzieje się na żywo, z udziałem publiczności i ekspertów. Odcinki poświęcone są najważniejszym aktualnie tematom takim jak: polityka społeczna, wiek emerytalny, bezpieczeństwo wewnętrzne i militarne, nielegalna migracja."
W Brodnicy tematem wiodącym była nielegalna migracja. Program kręcony był w budynku szkolnym przy ul. Karbowskiej. Z polityków wystąpili: Paweł Szramka, Zbigniew Sosnowski, Dominik Tarczyński i Mariusz Kałużny. Cały program można obejrzeć TUTAJ i wyrobić sobie o nim zdanie.
Program wzbudził ogromne emocje. Poprosiliśmy o wrażenia osobę, która była na widowni oraz dwie panie, które program oglądały na szklanym ekranie.
Nasz udział (z bratem Mateuszem) w debacie był przypadkowy, gdyż Pan Poseł Paweł Szramka dopytywał się TVP o udział publiczności. Tak nie zrobił Wicemarszałek Zbigniew Sosnowski i nie zaprosił żadnej osoby. Patrząc na osoby z widowni, to myślę, że ponad 90% uczestników to sympatycy PiS, m.in. brodniccy radni miejscy i powiatowi, jak i ich kandydaci. Jeśli mówić o TVP, że to telewizja bez propagandy i ustawek, to czyste kłamstwo. Za kamerami stał człowiek, który po wypowiedziach Panów ze strony rządzącej rozpoczynał i zachęcał tłum do klaskania. Poziom debaty, mówiąc kolokwialnie był żenujący, bo na scenie było dwóch reprezentantów Brodnicy i powiatu oraz dwóch krzykaczy, ludzi przyjezdnych i nie mających nic wspólnego z naszym miastem. Ze swojej strony chciałbym podziękować osobom, które włączyły telewizję, bo od wczoraj nadesłanych zostało kilkadziesiąt wiadomości ze słowami podziwu i odwagi za udział w debacie. Traktuje to jako kolejną lekcję i nowe doświadczenie.
O tej debacie dowiedziałam się całkiem przypadkiem, znajomi ze świata zaczęli przesyłać mi wiadomości żebym koniecznie włączyła TVP1. Obejrzałam do końca. Co się zobaczyło, to się już nieodzobaczy. Festiwal krzyku, plucia jadem. Miałam cały czas wrażenie, że prowadzący specjalnie podkręca atmosferę. Żeby było głośno i małomiasteczkowo. Zero kultury dyskusji. Przerywanie, wchodzenie w słowo. Miało być o referendum i o uchodźcach, było darcie pierza o zrywanych banerach. Dla mnie żenada. Zrobiło mi się wstyd przed znajomymi ze świata, bo cały ten program dział się u nas, a publiczność to sami znajomi. Zastanawiam się, czy specjalnie nie zrobiono castingu przed programem, na najbardziej zacietrzewioną publiczność.
Debata, niestety była odzwierciedleniem stanu naszego społeczeństwa. Jesteśmy totalnie podzieleni i to jest bardzo przygnębiające. Okazuje się, że nawet baner na płocie wywołuje skrajne emocje. Spotkanie to nie różniło się od innych tego typu dyskusji. Debaty są obecnie zdominowane przez temat wiz. O programach nawet już nikt nie wspomina. Wybór 15 października będzie bardzo trudny.
2 3
Podczas oglądania nie wiedziałem co się tam u was dzieje. Nie wiem czy Brodnica jest lewicowa czy prawicowa. Jeden zacietrzewiony z PSL-u chyba to tak mowił ze ze nie wiadomo było o czym tj. tak jakby był wcześniej nagrany w sobie.
Mój Ojciec zaraz po II WS wstapił do ZSL, ale już w latach za Gierka dał że tak powiem drapaka. Zas na zebraniu taki dał popis ze ledwo go do kryminału nie posadzili i wystąpił. wyczuł szybko dokąd ZSL zdąża.
2 2
Tragedia