Wszystko zaczęło się cztery miesiące temu. 15 lutego o godzinie 17.40 Justyna Ch. z Jabłonowa Pomorskiego (kujawsko-pomorskie) wracała z córką ze sklepu. Niedaleko domu, na chodniku przy ul. Urzędowej, pośliznęła się i upadła. Poczuła silny ból kolana, noga momentalnie zaczęła puchnąć. Pani Justyna nie mogła samodzielnie wstać, pomógł jej w tym przypadkowy przechodzień - świadek wypadku. Pani Justyna pojechała na Szpitalny Oddział Ratunkowy w Brodnicy.
[ZT]27178071[/ZT]
- Ponad sześć godzin czekałam na wizytę u lekarza i prześwietlenie - opowiada kobieta. - Ponieważ córka czekała na mnie w samochodzie, żal mi było dziecka i postanowiłam nie czekać już na opis zdjęcia RTG. Odebrałam wyniki następnego dnia. Potem byłam u ortopedy, a że ból i opuchlizna nie znikały, dostałam skierowanie na rezonans. Wynik: „masywny obrzęk kłykcia bocznego kości kolanowej". Od lutego do maja chodziłam o kulach, brałam silne środki przeciwbólowe, by jakoś egzystować. Kilkakrotne wizyty u lekarzy i na badaniach, potem wydatki na rehabilitację. To wszystko przekraczało moje możliwości finansowe. Na chodniku podczas wypadku zalegało błoto pośniegowe, a trotuar podlega pod Urząd Miasta i Gminy. Zwróciłam się do nich o odszkodowanie - opowiada pani Justyna.
Gmina jest ubezpieczona
- Gmina nie jest decyzyjna w tej sprawie. Jesteśmy ubezpieczeni w firmie Balcia, która prowadzi sprawy i wypłaca należne odszkodowania - informuje Artur Lula z Urzędu Miasta i Gminy w Jabłonowie Pomorskim.
10 października 2018 roku UMiG zawarł umowę z ubezpieczycielem - firmą Balcia, którą wybrano w drodze przetargu. Firma podjęła się ubezpieczenia mienia gminy „od wszystkich ryzyk, sprzętu elektronicznego od wszelkich ryzyk, odpowiedzialności cywilnej".
Wniosek pani Justyny o odszkodowanie z dokumentacją medyczną i innymi wymaganymi dokumentami trafił więc do firmy ubezpieczającej.
Nieszczęśliwy wypadek był, ale nic się nie należy
[ZT]27170649[/ZT]
Firma Balcia odmawia wypłaty odszkodowania, a w pismach, które pani Justyna otrzymała, czytamy: „w toku postępowania likwidacyjnego ustalono, że nie istnieją przesłanki do przejęcia odpowiedzialności BALCIA, ponieważ zgromadzone dokumenty nie wskazują zawinionego działania lub zaniechania po stronie Urzędu Miasta i Gminy Jabłonowo Pomorskie".
Dalej czytamy: „Należy wskazać, że UMiG jako zarządca nieruchomości w przekazanej dokumentacji szczegółowo wykazał i dowiódł iż (…) utrzymanie dróg gminnych odbywa się wg określonych standardów, dla których przypisane są minimalne poziomu utrzymania nawierzchni chodników oraz dopuszczalne odstępstwa od ustalonego standardu w wypadku występowania opadów śniegu i śliskości zimowej: niekiedy w przypadkach niekorzystnych warunków atmosferycznych osiągnięcie i utrzymanie docelowego standardu może być niewykonalne. (…) Zgodnie z całością zebranych dokumentów, należy stwierdzić, że gmina sukcesywnie stara się eliminować, tj. odśnieżać i usuwać śliskości zimowe zgodnie z panującymi w danej chwili opadami. Jak wynika z uzyskanej dokumentacji odśnieżania i posypywania chodników dokonywano sukcesywnie w całym okresie miesiąca luty 2021. W dniu 12 lutego 2021 dokonano odśnieżania i posypania chodników i ulicy, natomiast 15 lutego chodniki i ulicy były kolejny raz zabezpieczane w celu usunięcia śliskości zimowej, czyli posypywane. Niniejszym nie można uznać, że gmina zaniechała swoich obowiązków i jest odpowiedzialna za spowodowane szkody" (składnia oryginalna).
Na chodniku było ślisko, ale prawidłowo
[ZT]27163348[/ZT]
Pani Justyna jest rozgoryczona, bo uważa, że ubezpieczyciel w ogóle nie wziął pod uwagę zdjęć, zeznań jej oraz świadków wypadku, a oparł się wyłącznie na informacjach z gminy. Świadkowie i sama pani Justyna stwierdzają, że na ulicy było nieuprzątnięte błoto pośniegowe, które było przyczyną wypadku.
Innego zdania jest urzędnik UMiG, który informuje, że ten chodnik przy ul. Urzędowej był w czasie zimy odśnieżany codziennie, z wyjątkiem dni, kiedy cały dzień padał śnieg. Bo wtedy odśnieżać nie trzeba. Na potwierdzenie wykonanych prac jest m.in. karta pracy pracownika Zakładu Usług Komunalnych.
- Oczekiwania użytkowników ciągów pieszych, którzy spodziewają się idealnych warunków i stanu nawierzchni chodników - bez względu na warunki pogodowe - okazują się niekiedy niemożliwe do spełnienia przez zarządcę drogi - uważa Artur Lula, który w Urzędzie Miasta i Gminy odpowiada za utrzymanie zimowe dróg i chodników. - W miejscu zdarzenia z uwagi na warunki pogodowe chodnik mógł być śliski, jednakże został prawidłowo zabezpieczony przez UMiG Jabłonowo Pomorskie.
W kolejnych pismach firma Balcia przyznaje, że pani Justyna poniosła szkodę, ale „pomimo wystąpienia szkody nie wystąpiła wina w postaci bezprawnego działania lub zaniechania lub brak najwyższej staranności gminy, dlatego Balcia powtórnie odmawia wypłaty świadczenia. W ocenie Balcia ubezpieczony nie ponosi winy za upadek ubezpieczonej, dlatego postanowiono odmówić wypłaty świadczenia. Zdarzenie z udziałem poszkodowanej należy zakwalifikować jako nieszczęśliwy wypadek, niezawiniony przez administratora terenu".
Pani Justyna nie rezygnuje jednak i zapowiada, że wniesie sprawę do sądu.
Kto może liczyć na odszkodowanie
[ZT]27127216[/ZT]
Balcia Insurance SE z siedzibą w Rydze, działająca w Polsce w ramach oddziału zagranicznego, bierze za ubezpieczenie od gminy 107,5 tys. zł rocznie.
W 2019 roku do ubezpieczyciela zgłoszono sześć wniosków o odszkodowanie. Pozytywnie rozpatrzono te, gdzie poszkodowany był urząd oraz Ochotnicza Straż Pożarna w Jabłonowie. Wypłaty wyniosły tu w sumie prawie 3 tys. zł. Odmówiono wypłaty odszkodowań wszystkim osobom fizycznym.
W 2020 roku do Balcii przesłano siedem wniosków, dwa zgłoszone przez osoby fizyczne potraktowano odmownie, choć trzeba przyznać, że cztery osoby otrzymały odszkodowania za uszkodzone pojazdy.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz