Jak władze Brodnicy zakorkowały miasto i dostały za to nagrodę

W 2010 roku Brodnica dostała nagrodę Marszałka za przebudowę układu komunikacyjnego w mieście. Wcześniej ten sam układ znalazł się na 4. miejscu w ogólnopolskim rankingu... absurdów drogowych. A jak jest teraz?

Już w 2005 roku przeprowadzono w Brodnicy inwestycję pod nazwą "Optymalizacja układu komunikacyjnego odciążającego zabytkowe Centrum Miasta Brodnicy”. Chodziło o generalny remont ulic Sienkiewicza, 3 Maja, Czwartaków, Mazurską i ustawienia sygnalizacji świetlnej. W powszechnej opinii naszych Czytelników wtedy nagle czas przejazdu przez miasto nagle się wydłużył, a i piesi więcej czasu tracili czekając na zmianę świateł. Rok później ta modernizacja trafiła do ogólnopolskiego rankingu absurdów drogowych tygodnika "Motor" - na wysokie 4. miejsce, a użytkownicy CB radio z tego powodu skrót na tablicach rejestracyjnych CBR zaczęli rozszyfrowywać jako Centralny Brak Rozumu. Pięć lat po zakończeniu inwestycji otrzymała ona... nagrodę Marszałka Województwa.

W maju 2010 roku, tuż po otrzymaniu nagrody przez ówczesnego burmistrza Wacława Derlickiego, na łamach Czasu Brodnicy Krzysztof Cedro napisał tekst, który niemal w całości zamieszczamy poniżej.

Nagroda za korki

"Marszałek Województwa przyznał Brodnicy wyróżnienie za udrożnienie ruchu drogowego w centrum. Jego zdaniem po przebudowie układu komunikacyjnego przez nasze miasto można przejechać prawie cztery razy szybciej. Twierdzi, że opiera się na wyliczeniach naukowców.

[ZT]25971595[/ZT]

Na samym wstępie informujemy stojących co dzień w korkach kierowców, że to wcale nie jest żart. Nagrodę odebrał osobiście burmistrz Wacław Derlicki z rąk marszałka Piotra Całbeckiego we Włocławku. Za co? Za realizację inwestycji nazwanej naukowo: „Optymalizacja układu komunikacyjnego odciążającego zabytkowe Centrum Miasta Brodnicy”. Stwierdzono, że cel został wykonany w stu procentach! Że udrożniono układ tak, że ruch stał się bardziej płynny, co pozwoliło na zmniejszenie emisji spalin i tym samym zapobiegło degradacji zabytkowego centrum miasta. Ponadto przebudowa układu komunikacyjnego przyczyniła się do „zmniejszenia średniego czasu przejazdu pomiędzy dwoma punktami sieci z 5,21 do 1,26 minut oraz do zmniejszenia liczby wypadków”.

W rankingu drogowych absurdów

"W 2006 roku nasz świeżo zbudowany „zoptymalizowany układ” według fachowego czasopisma „Motor” znalazł się na czwartym miejscu w Polsce w rankingu największych drogowych absurdów. Nagroda marszałka to zatem drugie wyróżnienie dla naszego układu, ale nawet młodzież nie może uwierzyć, że to prawda.

- My jesteśmy w takiej sytuacji, że musimy dojeżdżać do szkoły do Jabłonowa - mówią bliźniaczki Anna i Maria Hajduk. - Każdego ranka spędzamy jednak najwięcej czasu stojąc w korku w autobusie na ul. Lidzbarskiej, zawsze około 15 minut. Myślimy więc, ze układ komunikacyjny naszego miasta nie zasłużył na żadną nagrodę. (...)"

Jak tłumaczył to Marszałek

"Ciekawi byliśmy jak motywuje przyznanie tego wyróżnienia Marszałek. Zadaliśmy jego pracownikom kilka pytań. W których miejscach znajdują się wspomniane punkty i kto mierzył czas przejazdu? Na jakiej podstawie stwierdzono, że nowy układ zapobiegł degradacji zabytkowego centrum miasta? Czy wiadomym Marszałkowi jest, że rok po modernizacji układu wprowadzono ruch autobusów (około stu dziennie) właśnie do tego centrum miasta? Czy przyznający wyróżnienie byli kiedykolwiek w Brodnicy i uczestniczyli w ruchu?

[ZT]25866253[/ZT]

Odpowiedzi dostaliśmy z Departamentu Polityki Regionalnej. Co się dowiedzieliśmy? Że założenia projektowe wykonano w stu procentach (czyli wykonano to, co wykonać trzeba było), że badania czasu przejazdu wykonała Akademia Techniczno-Rolnicza w Bydgoszczy, a oni sami nie wiedzą, gdzie te punkty są, natomiast spadek liczby wypadków drogowych udokumentowano pismem z 4.11.2005 roku Komendy Powiatowej Policji, czyli już w trzy miesiące po otwarciu zmodernizowanego układu.

- Brodnica otrzymując te wyróżnienie zyskała także na tym, że rozmowy z laureatami nagród były emitowane w ogólnopolskim paśmie TVP Info - kończą w piśmie z DPR."

Tak pisaliśmy w 2010 roku. Wtedy też sondę na ten temat wśród brodniczan przeprowadził Krzysztof Skowroński.

Mówili brodniczanie w 2010 roku

Rafał Tamiła, fotograf: - Myślę, że w dobie kryzysu są ważniejsze sprawy niż wręczanie nagród. Tym bardziej, jeżeli są one przyznawane za stan, którego nie ma. Codziennie jeżdżę po Brodnicy i widzę, co się dzieje. Gdy jeszcze chodziłem do podstawówki to moich sąsiadów dosięgła eksmisja spowodowana wyburzaniem budynków kosztem obwodnicy, której po kilkunastu latach wciąż nie ma. Kilometrowe korki na ul. Podgórnej, 18 Stycznia i Lidzbarskiej też chyba dobrze nie świadczą o słuszności nagrody. Jeżeli to wszystko jest „dobrym układem komunikacyjnym”, to ja nie mam więcej pytań.

Paweł Topyła, uczeń: - Nagroda to totalny absurd. O ile pamiętam to nasze miasto znalazło się niedawno na liście wpadek inwestycyjnych, ponieważ potężne pieniądze wpompowane w zmianę organizacji ruchu nie przyniosły poprawy. Nie wiem, gdzie mieszka burmistrz, ale wnioskuję, że nie ma do czynienia z korkami na ul. Podgórnej i Lidzbarskiej, a i marszałek chyba nie wie, co tu się dzieje. Mam nadzieję, że burmistrz zdaje sobie jednak sprawę z rzeczywistego stanu płynności ruchu w mieście.

Wojciech Siudek, bezrobotny: - To jakaś niejasna sytuacja, która opiera się wyłącznie na danych statystycznych. Marszałek mógł dostarczyć nagrodę osobiście, wjechać do Brodnicy ul. Podgórną ok. godz. 15 i zmierzyć sobie czas, w jakim dojechałby do centrum. Ci, którzy przyznają nagrodę powinni też najpierw zapytać o zdanie nas, kierowców. Gdybym miał na to wpływ, to osobiście postarałbym się o jak najszybsze rozpoczęcie budowy obwodnicy, a nie nagradzał za to, czego nie ma.

Wtedy do wypowiedzi brodniczan dołączyliśmy anegdotę, która krążyła po mieście:

"Odkąd działa w Brodnicy nowy układ komunikacyjny popularny wśród kierowców stał się dowcip o staruszce, która dreptała o lasce chodnikiem w centrum miasta. - Może panią podwieźć? - pyta się uczynny policjant. - Dziękuję, ale się spieszę - odpowiada grzecznie babcia."

Jak po 10 latach widzą to obecne władze Brodnicy

Wspomnianą publikację Czasu Brodnicy sprzed 10 lat pokazaliśmy obecnym władzom Brodnicy i poprosiliśmy o komentarz. Swoją wypowiedź przekazał nam zastępca burmistrza Krzysztof Hekert. Z tej wypowiedzi wynika m.in., że po kolejnych inwestycjach drogowych sytuacja w zakresie zakorkowania miasta znacznie się poprawiła, a gdy zostaną zbudowane pozostałe elementy miejskiej obwodnicy, ma być jeszcze lepiej. Poniżej zamieszczamy całą odpowiedź.

[ZT]25827059[/ZT]

Rondo i obwodnica na Olsztyn poprawiły sytuację

"Wspomniana przez pana nagroda dotyczyła budowy południowo–zachodniej trasy przemysłowej, obecnie alei Józefa Piłsudskiego. Dopiero dokończenie inwestycji poprzez budowę ronda przy ulicy Sądowej, pozwoliło na skomunikowanie DK 15 z drogą wojewódzką nr 560 w kierunku Warszawy, co znacznie odciążyło ruch w centrum Brodnicy. Kolejną inwestycją wyprowadzającą ruch ze ścisłego centrum była budowa obwodnicy w DK 15 w kierunku Olsztyna."

Zbudują obwodnicę w kierunku Lidzbarka?

Dalej zastępca burmistrza napisał:

"W przeciągu 10 lat przybyło dwukrotnie zarejestrowanych aut na terenie naszego miasta. Koniecznym wydaje się więc budowa kolejnych etapów obwodnicy w kierunku Lidzbarka. II i III etap budowy obwodnicy pozwoli na odciążenie układu komunikacyjnego w rejonie ulic Mazurskiej, 3-go Maja oraz Lidzbarskiej. Gotowy jest projekt budowlany. Z ostatnich wizyt w Brodnicy Zbigniewa Sosnowskiego, Wicemarszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego wynika, że inwestycja ma szansę zostać sfinansowana ze środków RPO na lata 2021 – 2027. Jeżeli nowy Regionalny Program Operacyjny Województwa Kujawsko-Pomorskiego zakładać będzie realizację takich inwestycji, nasze miasto z pewnością ubiegać się będzie o dofinansowanie."