Od tysiącleci człowiek zmagał się z czasem. Stosunek do czasu znalazł swoje odbicie nawet w takich pojęciach jak drugie śniadanie czy podwieczorek, będących stałymi odnośnikami dzielącymi dzień i nieistniejącymi np. w języku francuskim, a w bliższej historycznie brodniczanom kulturze niemieckiej. Temat ciekawy, ale i niezwykle rozległy, potraktowany tu siłą rzeczy dalece skrótowo
Wszystkie podstawowe zjawiska związane z odliczaniem czasu znano już w czasach antycznych (ca od 800 lat p.n.e. do 600 lat n.e.). Upłynąć jednak musiały wieki, aby odkrywcy osiągnęli w swoich interdyscyplinarnych pracach niezbędną precyzję, a codzienna potrzeba zmusiła do wprowadzenia w życie kolejnych rozwiązań. Już p.n.e. zdefiniowano pojęcia wschodu, zachodu, północy i południa, od których to „momentów” zaczynano liczyć upływ jednej doby tzn. jeden pełny obrót Ziemi wokół własnej osi. Dobę podzielono na 24 godziny, we Francji, w czasach rewolucji pod koniec XVIII w. zgoła na 10 godzin, ale jak wiele „rewolucyjnych” pomysłów – nie przyjęło się. Liczyć poczynano najczęściej od wzejścia słońca lub jego zachodu, godziny miały tę samą długość (godziny babilońskie) lub długość zmienną w zależności od pory roku (rzymskie godziny). Dziś początkiem nowego dnia jest w naszej kulturze północ. Wcześniejsze niedokładności w obliczeniach doprowadziły w efekcie do korekty i przejścia od kalendarza juliańskiego (1 rok = 365,25 dni) do wprowadzonego w 1582 r. bullą papieża Grzegorza XIII kalendarza gregoriańskiego (1 rok = 365,2425 dni).
Na zegarach słonecznych umieszczono wobec tego tabele z minutami, jakie należy uwzględnić, aby otrzymać tzw. średni słoneczny czas miejscowy, zgodny ze wskazaniem zegara mechanicznego.
Jak podaje R. Birkholz w „700 Jahre Strasburg”, Brodnica 1998, pierwszy pociąg do Brodnicy przybył z Jabłonowa 1.11.1886 r., a otwarcie linii do Lidzbarka nastąpiło 1.09.1887 r. Odjazdy i przyjazdy następowały zgodne z czasem berlińskim, różniącym się od średniego brodnickiego czasu o ca 24 minuty, co wymaga bliższego wyjaśnienia.
Pełen obrót naszej planety wokół własnej osi wynosi 24 godziny, tzn. na każdy z 360 południków (taki podział okręgu wprowadzono już ca 200 lat p.n.e.) przypadają 4 minuty. Różnica czasu między Brodnicą (19,4°) a Berlinem (13,4°) wynosi wobec tego 6 razy 4 minuty – w Brodnicy Słońce stoi w zenicie 24 minuty wcześniej niż w Berlinie. Aby uniknąć kłopotliwych różnic czasowych między miejscowościami, wiele państw wprowadziło w życie w tym samym 1884 r., zaproponowane przez Kanadyjczyka Sandforda Fleminga, strefy czasowe o szerokości godziny (15° długości).
Dla wszystkich miejsc strefy obowiązuje średni czas zegarowy (= średni czas słoneczny) środkowego południka. Tym samym czas na krawędziach strefy różni się od czasu południka środkowego o pół godziny. Dla całego globu starczyłyby 24 strefy czasowe o szerokości 15° każda. Z różnych powodów stref mamy jednak obecnie 38. Są to strefy często o przesunięciu tylko półgodzinnym. Polska należy do strefy środkowoeuropejskiej, w której leży też od 1942 r. odległa nam Hiszpania, jako że dyktator Franco zapragnął mieć taki sam czas jak Hitler i Mussolini. I tak pozostało w Hiszpanii do dziś. Miarodajny południk (15°), który od 1884 r. jest południkiem dyktującym czas dla całej środkowoeuropejskiej strefy, przechodzi przez Stargard i niemiecką część Zgorzelca (Görlitz). W Niemczech (tzn. i w Prusach) wprowadzono czas równy średniemu czasowi słonecznemu 15 południka na wschód od Greenwich 1 kwietnia 1893 r.
Na południowej ścianie brodnickiej fary wisi skromny, zaniedbany i jakby zapomniany zegar wskazujący prawdziwy, miejscowy czas słoneczny. Asymetria tarczy wskazuje na odchylenie południowej ściany i tym samym osi kościoła od kierunku wschód-zachód o ca 2 stopnie. Łatwo zauważyć, że na tarczy zegara godzina czwarta zaznaczona jest znakiem „IIII” zamiast, jak jesteśmy przyzwyczajeni, w rzymskim zapisie „IV”. Istnieją różne uzasadnienia tego faktu. Najbardziej przemawia argument czysto estetyczny; „IIII” jest przeciwwagą do stojącej po drugiej strony osi symetrii cyfry VIII i daje w konsekwencji wyważony efekt. W ten sposób po obu osiach symetrii pełnej, okrągłej tarczy zegara, mamy 14 znaków, które powodują optyczną równowagę i estetyczny spokój. W każdym razie sami Rzymianie używali obydwu wariantów zapisu, w zależności od potrzeby.
Środkowoeuropejski czas strefowy, który możemy odczytać za pomocą mechanicznego zegarka, różni się od wskazań brodnickiego zegara słonecznego o 18 minut wynikających z różnicy położenia Brodnicy względem południka referencyjnego strefy w Stargardzie, oraz od publikowanych np. w Internecie dyferencji między wskazaniem zegara mechanicznego a stargardzkim rzeczywistym czasem słonecznym (w czasie letnim należy jeszcze uwzględnić 1 godzinę). Gdy zegar na brodnickiej, ratuszowej wieży wybijać będzie dnia 31.12.2018 godzinę dwunastą, w słoneczny dzień, cień zegara na farze wskaże 12:00 + 0:18 – 0:03 = 12:15 (zakładając poprawne pozycjonowanie zegara, właściwe kąty gnomonu i właściwy podział tarczy).
Średni miejscowy czas słoneczny nazywany bywa „normalnym” lub czasem zimowym. Czas letni wprowadzono pierwszy raz w Niemczech (i w Brodnicy) oraz Austrii 30.04.1916 r. w czasie I wojny światowej, w celu oszczędzenia energii potrzebnej do produkcji środków do zabijania ludzi. W 1919 r. wrócono do „normalnego czasu”, aby w 1940 r. znów wprowadzić czas letni. W Rosji mającej 11 stref czasowych obowiązuje od 2014 r. przez cały rok, czas zimowy.
Widziałem wiele słonecznych zegarów. Pięknych, starych lub nowo ufundowanych. Zazwyczaj są obiektami ściągającymi na siebie uwagę miejscowych badaczy, artystów i turystów. Często noszą napisy o mocnej wymowie, takie jak „Ostatnia [twoja] godzina nie jest mi znana”, „Panie, w Twoich rękach mój czas”, „Nasz dzień tylko jak cień” czy „Każda godzina rani, ostatnia zabija”.
Dziś można kupić elektroniczny zegarek, który mierząc nasze ciśnienie, temperaturę i puls, wyświetla, ile godzin życia nam jeszcze zostało. Zegar na farze pokazujący rzeczywisty – zgodny z naszym biorytmem – brodnicki miejscowy czas, wskazuje nam za to tylko nasze „słoneczne godziny”. To ostatnie wydaje mi się przyjemniejsze.
Dla zainteresowanych łączę link do indywidualnego szablonu słonecznego zegara naściennego: www.sundialzone.com/pl/sundial.php.
PS. Obecnie zegar słoneczny został zdemontowany ze ściany Fary. Trwają prace konserwatorskie.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz