"Miałam z nim do czynienia około dwa tygodnie temu (...) wychodząc z autobusu byłam roztrzęsiona i rozglądałam się czy za mną nie wysiadł i czy nie idzie".
"(...) dosiadł się do mnie w autobusie na początku było w porządku ale do czasu potem zaczął się dziwnie przybliżać i zaczął dotykać swoją ręką mojego uda z każdym odsunięciem się przybliżał i robił to samo (...)".
To tylko niektóre z relacji, które pojawiły się mediach społecznościowych. Informacje o możliwym molestowaniu oburzyły mieszkańców, a ostrzeżenie o możliwym zagrożeniu obiegło viralem brodnicki Internet.
Policja zwróciła się do pokrzywdzonych o kontakt z komendą. Jak się dowiedzieliśmy, kilka osób odpowiedziało na apel.
- Sprawa została przekazana do prokuratury - informuje mł. asp. Paweł Dominiak, oficer prasowy policji w Brodnicy, który zaznacza, że ze względu na dobro postępowania nie może udzielać szczegółowych informacji.
Z niepotwierdzonych informacji wynika, że ze względu na niestosowne zachowanie niespełna kilka lat temu mężczyzna miał już do czynienia z organami ścigania.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz