Gdy przychodzi sezon grzewczy strażacy mają liczne interwencje gaszenia sadzy w kominie. W powiecie brodnickim zdarza się to wtedy średnio dwa razy w tygodniu. Dane z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Brodnicy mówią o 44 takich interwencjach w ciągu pięciu miesięcy, od października 2024 do lutego br. włącznie. To zwykle efekt zaniedbań właścicieli kominów, którzy zapominają o ich czyszczeniu. Przypominamy, że żaden ubezpieczyciel nie wypłaci odszkodowania, jeśli dom nie ma regularnych przeglądów kominiarskich. Jest to konieczne nawet wtedy, gdy mamy tzw. ogrzewanie ekologiczne, a nawet pompę ciepła (wtedy kominiarz sprawdza drożność przewodów wentylacyjnych).
Sezon „kominowy” jeszcze dobrze się nie skończył, a ruszyły interwencje związane z wypalaniem traw. W miniony weekend strażacy gasili dwa takie pożary w gminie Bobrowo – w Kawkach i Buczku. Przy takich pożarach zwykle nie mówi się już o zaniedbaniu, tylko działaniu celowym. Za samo takie wykroczenie grozi areszt lub grzywna od 5 tys. do 20 tys. zł. Ale kara może być surowsza, gdy takie podpalenie przyniesie nieoczekiwane skutki.
Palące się w niekontrolowany sposób suche pozostałości roślinne mogą stanowić poważne zagrożenie pożarowe, jeśli w pobliżu znajdują się lasy, budynki mieszkalne lub gospodarcze albo zakłady przemysłowe. Unoszący się dym może również spowodować zagrożenie na drodze, wynikające z nagłego ograniczenia widoczności uczestnikom ruchu. Ofiarami ognia lub dymu mogą być nie tylko ludzie, ale też dziko żyjące zwierzęta, a ziemia na "wypaleniskach" staje się jałowa.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu czasbrodnicy.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz