W minioną niedzielę 23 marca z rana załogi pogotowia miały pełne ręce roboty, toteż do Świedziebni przybyli z pomocą strażacy zawodowi w Brodnicy. Sygnał wpłynął o godz. 9.09, a gdy wóz na sygnale dotarł do centrum wsi okazało się, że w jednym z domów leży na podłodze nieprzytomny mężczyzna w wieku pow. 80 lat. Próbowali go reanimować członkowie rodziny, ale dopiero strażakom udało się za pomocą specjalistycznego sprzętu przywrócić funkcje życiowe. Potem dotarł również zespół ratownictwa medycznego, który zabrał chorego do szpitala.
Strażacy mieli już wracać do Brodnicy, gdy o godz. 9.49 dostali kolejny sygnał o podobnej sytuacji w oddalonej o kilka kilometrów wsi Karw. Na ratunek znów pojechali ogniomistrzowie, który są odpowiednio przeszkoleni i wyposażeni do niesienia pomocy. Do Karwu pojechali również druhowie z OSP Górzno. Tam zastali nieprzytomną kobietę pow. 90 lat, którą próbowali ratować najbliżsi. Niestety, mimo intensywnych działań strażaków tym razem życia nie udało się uratować. Kobieta zmarła na miejscu.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu czasbrodnicy.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz