Brodnica i okolice. Co wydarzyło się przed tragedią? Zbieg okoliczności

Niektórzy dziwili się informacji, że do wypadku w Obórkach doszło w niedzielę akurat o godzinie 17. Jak to możliwe, skoro już co najmniej godzinę wcześniej interweniowała policja oraz straż pożarna i droga była zamknięta dla ruchu? Wszystko się zgadza, doszło do dziwnego zdarzenia

O wypadku w Obórkach piszemy TUTAJ.

Jak się okazuje tego samego dnia 17 listopada, na tej samej drodze wojewódzkiej nr 560, tylko że trzy godziny wcześniej i w odległości 1,5 km od opisywanej przez nas tragedii, na wysokości Osieka doszło do niemal identycznego zdarzenia drogowego co w Obórkach. Niemal, ponieważ przebieg był bardzo podobny, ale skutki, na szczęście, nie tak tragiczne.

W Osieku również doszło do czołowego zderzenia dwóch aut osobowych - opla i skody, z których jeden pojazd prawdopodobnie również zjechał na przeciwległy pas ruchu – tak jak to było w Obórkach. Dwie kobiety z opla, mieszkanki powiatu brodnickiego w wieku ok. 25 lat, trafiły do szpitala, ale obrażenia były na tyle niegroźne, że już następnego dnia wróciły do domu. Kierowcy skody w ogóle nie była potrzeba hospitalizacja.

Na drodze wojewódzkiej rzeczywiście utrudnienia dla kierowców pojawiły się już ok. godz. 14, a gdy służby zakończyły działania krótko potem doszło do tragedii w Obórkach.