Przypominamy publikację tygodnika Czas Brodnicy z października 2009 roku. Bohaterka publikacji miała wtedy gabinet w Brodnicy i zajmowała się hirudoterapią (leczenie pijawkami), akupunkturą, akupresurą, leczniczymi masażami, homeopatią, ziołolecznictwem. Rozmowę przeprowadziła Liliana Sobieska. RED.
................................................................
Choć z uznaniem i szacunkiem odnosi się do medycyny akademickiej, to uważa, że naturalne metody leczenia doskonale mogą się z nią uzupełniać. O swoich poglądach i leczeniu niekonwencjonalnym rozmawiamy z brodnicką naturoterapeutką Bożeną Prejs.
Bożena Prejs: - Te dwie gałęzie medycyny powinny się wzajemnie uzupełniać, i tak od lat się dzieje w wielu krajach zachodnich. Sama przez wiele lat mieszkałam i szkoliłam się w Niemczech, gdzie leczenie metodami naturalnymi jest jak najbardziej uznane i szanowane. Może w Polsce jest za mało szczegółowych informacji i edukacji na ten temat. Ale uważam, że i do naszego kraju powoli ten proces dotrze, tylko trzeba na to trochę poczekać.
Ma pani jakieś sposoby, aby te tematy upowszechnić?
- W przyszłym miesiącu planuję zorganizowanie w swoim gabinecie spotkania z osobami zainteresowanymi niekonwencjonalnymi metodami leczniczymi. Pokażę przywiezione z Niemiec filmy o tematyce medycznej, w których wypowiadają się lekarze specjaliści, szefowie wielkich i uznanych klinik gdzie pacjentów leczy się tylko metodami naturalnymi. Na zachodzie medycyna niekonwencjonalna ma szerokie zastosowanie, podczas gdy w Polsce jeszcze często jest postrzegana za czarną magię i dzieło szatana. A przecież metody naturalne, stworzone przez samą przyrodę są skuteczne i nie mają działań ubocznych jak większość powszechnie stosowanych leków.
Słyszałam, że jedną ze stosowanych przez panią metod jest leczenie za pomocą specjalnych kamieni.
- To bardzo stara i uznana metoda lecznicza. Znana była już w starożytności, kiedy to na przykład w starożytnej Grecji używano kamieni do leczenia różnych schorzeń. Stosuje się w niej kamienie powulkaniczne, inaczej zwane bazalicznymi. Są one naturalnie wyszlifowane, wygładzone i gromadzą w sobie ciepło. W praktykach medycznych stosowane są nie tylko ciepłe, także i zimne w zależności od rodzaju urazów.
Na jakie choroby pomagają?
- Bardzo dobre efekty lecznicze uzyskuje się w przypadku kontuzji sportowych, przy blokadach mięśniowych, u ludzi znerwicowanych, zestresowanych mających problemy z krążeniem. Przykładanie kamieni do ciała pomaga osobom mającym problemy ze snem oraz ofiarom tak zwanego wypalenia zawodowego. To dość nowa dolegliwość coraz częściej pojawiająca się wśród młodego pokolenia pracoholików.
Jak u pani wygląda taki kamienny zabieg?
- Kiedy trzeba zastosować ciepłe kamienie, działające rozluźniając najpierw podgrzewam je do odpowiedniej temperatury w specjalnym urządzeniu. Do zabiegu stosuje się także naturalne olejki eteryczne. Najpierw wykonuje się lekki masaż ciała, później przez ręczniki układa się rozgrzane kamienie bazaliczne. One rozszerzają naczynia krwionośne, poprawiają przepływ limfy. Później uciskaniem kamieni usuwa się blokady i następnie robi masaż. To niezwykle przyjemny i relaksujący zabieg wspomagający podstawowe leczenie chociażby schorzeń kręgosłupa. Taka sesja z kamieniami powinna trwać przynajmniej godzinę. Do tego pomocny jest odpowiedni nastrój i wystrój wnętrza oraz dobrze dobrana muzyka relaksacyjna. To cały medyczny spektakl.
Kim najczęściej są pani pacjenci?
- Przeważnie ludzie dojrzali z przewagą kobiet. Mężczyźni są u mnie rzadkością. Ale choć niezbyt długo prowadzę swoją działalność, jestem zadowolona. Chętnych do poprawiania stanu zdrowia metodami niekonwencjonalnymi z roku na rok przybywa.
Dziękuję za rozmowę.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz