W lipcu 2018 pisałem na swojej FB-stronie: „Ktoś wpadł na fajny pomysł. W miejsce zwalonego częściowo przez burzę i wyciętego kasztanowca wsadzono przed Bramą Chełmińską fachowo mały kasztanowiec”.
Jak mnie poinformowano, ten „fajny pomysł” to ówczesna wola Konserwatora Zabytków. Mały kasztanowiec nie czuł się jednak dobrze, wymagał dodatkowej pielęgnacji i opieki, którą otoczyło go PGK i parę prywatnych osób pracujących w jego pobliżu. W sierpniu 2021 roku donosiłem już o zdrowym, poprawnie rozwijającym się drzewku, a w czerwcu 2023 prezentowałem na zdjęciu okazałe, młode drzewo o średnicy ca 12 cm u nasady pnia. W maju 2024 mogę Państwu pokazać tylko ślad po ściętym z konieczności kasztanowcu. Pięknie rozwijające się drzewo umarło po tym, jak ludzka kreatura nawierciła w jego pniu trzy dziury.
Fot. UM w Brodnicy: nawiercony pień kasztanowca przy Bramie Chełmińskiej
Cisną się pytania; kto, dlaczego, w jakim celu?
Alexander von Humboldt twórca nauki o krajobrazie, klimatologii, oceanografii i geografii roślin pisał:
„Miejcie szacunek dla drzewa, które jest jednym wielkim cudem i które dla naszych przodków było rzeczą świętą. Wrogi stosunek do drzewa jest cechą narodu o małej wartości i cechą człowieka nikczemnego”.
Na pierwsze pytanie mamy więc odpowiedź; wśród nas żyje człowiek nikczemny. Gdy przypomnimy sobie podpalenia sędziwych okazów przyrody, łamanie młodych drzewek, czy zniszczenie wiekowej alei w Górznie, rodzi się następne pytanie; czy tylko jeden?
Fot. UM Brodnica: umierający kasztanowiec przy Bramie Chełmińskiej w maju 2024
Gdy piszę powyższe słowa, dociera do mnie smutna wiadomość; na osiedlu Grunwald znaleziono następne konające, nawiercone drzewo! Nikczemnik działa nadal na naszą szkodę!
Miejmy otoczenie naszych domostw „na oku”, pilnujmy naszych drzew, dbających o jakość naszego powietrza i nasze zdrowie!
Stefan Albrecht
[email protected]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz