Zamknij

Niezwykłe zdjęcie Brodnicy w rosyjskiej popołudniówce

17:17, 05.12.2023 Piotr Grążawski Aktualizacja: 17:34, 05.12.2023
Skomentuj Fot. Archiwum Fot. Archiwum

Tylko raz w historii zdarzyło się, że fotografia Brodnicy znalazła się na pierwszej stronie wysokonakładowego dziennika zagranicznego. Było to 12 marca 1945 roku, a zamieściła je wychodząca wówczas w gigantycznym nakładzie (ponad 200 000!) popularna, rosyjska popołudniówka nazywająca się „Wieczór Moskwy”.

To zdjęcie, kilka dni wcześniej wykonał jeden z rosyjskich fotoreporterów wojennych nazwiskiem Jewzichin (albo Jewzierkin). Uchwycił na niej moment przejazdu, przez dopiero co naprawiony brodnicki most przy Wieży Bocianiej (ul. Mostowa) kolumny czołgów 16 Brygady Pancernej Gwardii pułkownika Siergieja Filipowicza. Widać część nowych barier na moście, a za czołgami ruiny kamieniczek stojących przy ul. Kościuszki (róg ul. Przykop) nie odbudowanych do dziś.

To kapitalne, historyczne (trochę zbyt topornie retuszowane) zdjęcie wymaga osobnej analizy (ta będzie na pewno), zaś tu jedynie wypada zwrócić uwagę, iż w momencie, gdy je zrobiono miasto od ponad miesiąca było w rękach Armii Czerwonej, która ostatecznie zdobyła je po południu 23 stycznia 1945 roku, a bolszewicki terror wobec mieszkańców sięgał zenitu.

Wystarczy sobie uświadomić fakt, że gdy czołgiści pułkownika Filipowicza wjeżdżali na naprawiony most, ponad 800 aresztowanych przez NKWD na przełomie stycznia i lutego 1945r brodniczan (także z powiatu) wegetując w bydlęcych wagonach właśnie docierało do sowieckich obozów zagłady w głębi Rosji (zresztą wielu zamordowano już po drodze).

Na początku marca 1945 roku ruski walec rozgniatał Prusy Wschodnie - 700 lat historii wgniatając w śnieżną breję. To był dość ponury, krwawy, a jednak niezmiernie widowiskowy spektakl, który propaganda Kremla wykorzystywała do nakręcania nienawiści, nienormalnej satysfakcji z dzieła niszczenia, zemsty, budowania dumy z osiągnięć radzieckiego żołnierza. Może dlatego zdjęcie z Brodnicy na którym widać ceglaną, gotycką wieżę, ewidentnie „germańskiej proweniencji”, czyli pasujące do nastroju - podpisano jako pochodzące z Prus Wschodnich (Восточная Пруссияa), a nie z Brodnicy nad rzeką Drwęcą, bo kto tam w Moskwie wiedział gdzie leży Brodnica?!

Tymczasem szykowano się do reklamowanego (!) szturmu na Heiligenbeil w Prusach Wschodnich, co miało być wstępem do rzucenia 110 tysięcznej armii na Królewiec (w „matecznik zwierza” – jak określała propaganda) i widocznie gazeta potrzebowała jakichś „pruskich akcentów”. Brodnicka wieża, z malowniczo wypalonymi ruinami fajnie to ilustrowała.

Redaktorzy „Wieczoru Moskwy”, choć ze względów technicznych nie mogli zamieszczać zbyt wielu fotografii, wiedzieli dobrze, że ich czytelnicy lubią „fajne foty z frontu”, to podbijało zainteresowanie gazetą, prowadzące do ciągłego zwiększania nakładu. Ten wówczas (w marcu 1945) mocno przekroczył 200 00 egzemplarzy dziennie! Planowano go podwoić i kilka miesięcy później to się udało, ponieważ drukowano niemal 500 000 dziennie!.... Piękny sen niejednego naczelnego redaktora.

Atutem moskiewskiej popołudniówki było też to, że jakimś cudem nie była przeładowana propagandą, a prezentowała tematy lżejsze: skandale, obyczajówkę, kryminał, sensację, w dodatkach humor, literaturę każdego gatunku. Gazeta wychodzi do dziś (jako prywatna) w jakimś kosmicznym nakładzie.


Fot. Piotr Grążawski

Wówczas, w marcu 1945 roku redakcja „Wieczoru Moskwy” kupiła zdjęcia Brodnicy od radzieckiej Agencji TASS. Zresztą inaczej być nie mogło, ponieważ każdy z pracujących wtedy na froncie około 280 sowieckich fotoreporterów („około” - ponieważ ta liczba to średnia, gdyż śmiertelność wśród nich była bardzo wysoka) musiał mieć specjalne pozwolenie na fotografowanie. Przy czym aby „pstrykać” aparatem zagranicznej produkcji potrzebne było osobne pozwolenie, w przeciwnym razie posiadacza np. niemieckiej kamery można by pomylić z niemieckim szpiegiem – tłumaczono.

Każde zdjęcie już w negatywie podlegało wojskowej cenzurze, stąd Jewzichin (Jewzierkin) także to „brodnickie” musiał jej poddać.

Przeszło. Całe szczęście, ponieważ została nam niezwykła historyczna pamiątka.

 

 

 

 

 

(Piotr Grążawski)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

zBrodnicyzBrodnicy

1 2

Pan Piotruś, po kursie grafiki komputerowej mistrz w produkowaniu „sensacyjnych” zdjęć 🤣🤣 00:22, 06.12.2023

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

zJajkowazJajkowa

2 0

zdjęcie jest ok: https://0gnev.livejournal.com/3606069.html 21:52, 06.12.2023


reo

Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu czasbrodnicy.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%