- Człowiek z nadzieją przeczytał informację o rozpisanym konkursie na dyrektora Zarządu Dróg Powiatowych – mówi mieszkaniec powiatu. - Uwierzyłem, że to będzie konkurs w którym wygra młoda osoba, inżynier budownictwa drogowego z całym bagażem nowoczesnych trendów, a tu zonk. Okazuje się, że wygrał ten który był. Po co zatem w ogóle był ten konkurs?
Nasz rozmówca zaznaczył, że nie ma nic do starego-nowego dyrektora, ale stwierdził, że w końcu trzeba dać szansę innym i nie wierzy, że takich nie ma.
Przypomnijmy.
W lutym Zarządu Powiatu w Brodnicy ogłosił nabór na wolne stanowisko dyrektora Zarządu Dróg Powiatowych. Pisaliśmy o tym 21 lutego TUTAJ.
2 marca ukazała się informacja, że w wyniku zakończenia procedury naboru na stanowisko dyrektora Zarządu Dróg Powiatowych w Brodnicy wybrany został Pan Czesław Głowacki, zamieszkały w Brodnicy, czyli dotychczasowy dyrektor.
CZYTAJ TAKŻE: Zrobili ścieżkę rowerową, ale zapomnieli zrobić na nią wjazdu
W uzasadnieniu napisano, że „spełnił wszystkie wymagania i oczekiwania pracodawcy niezbędne do wykonywania obowiązków na ogłoszonym stanowisku pracy.”
Czesław Głowacki w maju skończy 71 lat, urodził się w Rypinie. Według oświadczenia majątkowego w roku 2021 zarobił na stanowisku dyrektora ZDP 167,6 tys. zł.
Tuż po ogłoszeniu wyboru, 3 marca, do starostwa wysłaliśmy pytania. Ilu kandydatów brało udział w konkursie? Po co w ogóle był organizowany konkurs skoro dotychczasowy dyrektor miał zamiar pełnić dalej swoją funkcję? Czy dyrektor posiada tytuł inżyniera budownictwa o specjalności drogi i mosty kołowe? Od ilu lat Czesław Głowacki pełni funkcję dyrektora ZDP? Czy prawdą jest, że pan Głowacki rezygnując z funkcji dyrektora otrzymał odprawę i ekwiwalent za niewykorzystany urlop i jeżeli tak - w jakiej wysokości? Na jakich obecnie warunkach został zatrudniony?
Pytania ponowiliśmy 9 marca. Do dzisiaj odpowiedzi nie otrzymaliśmy.
Ja07:41, 14.03.2023
4 0
Czy to jakiś żart? Jeśli tak, chyba przedwczesny (1 kwietnia za trzy tygodnie) 07:41, 14.03.2023
Gość09:12, 14.03.2023
8 0
Nie... to nie żart. To po prostu Brodnica 😏
Dzięki takim wyborom i piastowaniu w tym miescie kluczowych stanowisk przez ludzi w wieku emerytalnym (przez lata i wszedzie te same nazwiska) w mieście z tak duzym potencjałem i o walorach przyrodniczych jest tak jak jest... - Oferta kulturalna, delikatnie mowiac, bardzo uboga - od lat wciaz to samo, "imprezy" co najwyżej dla seniorów, brak przyzwoitego basenu, o kinie czy teatrze nie wspominając. - Wyjście do "kina" w tym miescie to jak podróż w czasie - szkoda tylko, że wstecz i to w dodatku pewnie z 50 lat... Kino przyjezdne... - to brzmi jak atrakcja skansenu w dzisiejszych czasach. Może dobrze byłoby żeby sprawujący stanowiska i funkcje w tym mieście wybrali się na wycieczkę do innych miast wielkości Brodnicy i zobaczyli jakie sa dzis standardy, co miasta oferują swoim mieszkancom. 09:12, 14.03.2023