Zamknij
18:43, 30.09.2022
Przez mały lufcik podawano więźniom lurowatą zupę, która była jedynym posiłkiem. Potem drzwi się otwierały i Rosjanie z NKWD pytali: "Skolka podychło?". I wyrzucano trupy z wagonu wprost na pola za pociągiem. Wspomnienia zesłańców Sybiru z Brodnicy i pamiątki z tamtych lat można obejrzeć na wystawie
Jeżeli Twój wizerunek przypadkowo znalazł się na tych fotografiach, a nie wyraziłeś na to zgody, prosimy zgłoś to na adres: [email protected]

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz