Maszerował sobie wesoło chodnikiem przy Dekadzie z dwiema wypchanymi reklamówkami w rękach. To był taki luzak. Jak spytaliśmy go, co ma w torbach, wszystko spokojnie i dokładnie nam opowiedział. A historia była niecodzienna - mówi brodnicki policjant
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz