Dwudniowe noworodki, jeszcze z pępowiną, najpierw trzeba było ogrzać, następnie podać zastrzyk z soli fizjologicznej. Kiedy trochę odżyły, zaczęło się karmienie - co pół godziny, co godzinę, co dwie. Dzień i noc. Tu nikt nie narzeka na zarwane noce, choć rano trzeba iść do pracy.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz