Gdyby w tej chwili ktoś chciał zrobić sondę uliczną i zapytał brodniczan, skąd się wziął taki, a nie inny herb miasta, to stawiam w ciemno dolary przeciw orzechom, że wygrałaby opcja, iż to pamiątka surowego prawa, jakie miasto przyjęło w średniowieczu. Zdając sobie sprawę z tego, jak silna jest tradycja "odciętej ręki", postanowiłem to zagadnienie potraktować stosownym dochodzeniem.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz