Chociaż Kujawiak Kowal walczy o utrzymanie, to w obecnej kampanii potrafił przeciwstawić się z powodzeniem czołówce czwartoligowej tabeli, wygrywając 2:1 z bydgoskim Chemikiem i 1:0 z liderem z Tłochowa.
Trudno powiedzieć, czy to załamanie pogody, czy też długi weekend spowodowały, że frekwencja na trybunach była niższa niż w poprzednich spotkaniach. Jednak kibice, którzy pojawili się na stadionie, na pewno nie żałowali widowiska, bo spotkanie obfitowało w akcje strzeleckie.
Na konkrety przyszło poczekać do 19. minuty kiedy wynik spotkania strzałem z główki otworzył Bartłomiej Kaczyński. Chwilę później w analogicznej sytuacji ponownie posłał piłkę główką minimalnie pudłując. Otwierające trafienie kibice uświetnili urządzając racowisko.
Swoje sytuacje wypracował także Michał Bartkowski pudłując najpierw z główki, a w kolejnej sytuacji po jego strzale po ziemi piłka o włos minęła bramkę Kujawiaka.
O ile przed przerwą inicjatywa należała wyraźnie do Sparty, po zmianie stron goście nabrali wiatru w żagle. W 49. minucie po akcji z rzutu rożnego golkiper gospodarzy Andrzej Szreiber na raty uratował zespół przed utratą gola.
Wraz z upływem czasu gospodarze przejmowali kontrolę, pozwalając przeciwnikowi się wyszumieć i wyprowadzając błyskawiczne kontry. W 50. minucie popędził skrzydłem Kacper Dzwonkowski, który przedarł się pod linię końcową i zagrywając wzdłuż bramki szukał podaniem Michała Bartkowskiego, uprzedzonego jednak przez obrońców.
W 60. minucie w polu karnym Kujawiaka przyjmował piłkę wspomniany Bartkowski, wycięty przez spóźnionego rywala. Jedenastkę na gola zamienił Damian Argalski, całkowicie myląc swoim strzałem bramkarza gości.
Powiew świeżości w drużynie Sparty wniosły zmiany, a na szczególną pochwałę zasługuje Adam Kosmala, który swoimi rajdami raz po raz rozrywał obronę Kujawiaka. Jednak młodemu zawodnikowi Sparty w decydujących momentach brakowało zimnej krwi i piłka po jego strzałach nie mogła znaleźć drogi do bramki.
Trudno żeby goście mogli powalczyć o korzystny wynik w Brodnicy, jeżeli stojąc naprzeciwko golkipera ani Rafał Jankowski, ani Leanid Khannkevich nie potrafili trafić choćby w światło bramki.
Ta sztuka udała się dopiero w doliczonym czasie gry, kiedy w interwencji Andrzeja Szreibera niebezpiecznego zagrania dopatrzył się sędzia Łukasz Boiński, dyktując rzut karny. Honorowe trafienie z 11. metra zaliczył Rafał Jankowski.
Krystian Janczak, trener Sparty: - Strzeliliśmy za mało bramek. To pierwszy wniosek, który się nasuwa po dzisiejszym spotkaniu. Już w pierwszej połowie powinniśmy wygrywać zdecydowanie wyżej, ponieważ - i myślę, że mogę to powiedzieć otwarcie - byliśmy lepszym zespołem. Jeszcze przed przerwą powinniśmy prowadzić 2-3:0. W drugiej połowie przeciwnik stworzył jedną klarowną sytuację, a tak naprawdę nie mógł nam poważnie zagrozić. Rywali grali dłuższym podaniem, zbijali gdzieś nam piłki i tylko z tego próbowali coś zrobić. My z kolei wyprowadzaliśmy kontry, bo wiedzieliśmy, że przeciwnik będzie się coraz bardziej otwierał. Mieliśmy dwie-trzy kontry, które powinny się zakończyć bramkami. W końcówce - nerwówka, niepotrzebny faul bramkarza i szkoda straconej bramki. Jesteśmy zadowoleni z trzech punktów, ale niezadowoleni z wyniku, jeśli chodzi o bramki.
Łukasz Ramza, trener Kujawiaka: - Stworzyliśmy sobie dużo sytuacji, z których mogliśmy zdobyć więcej bramek, jednak zabrakło skuteczności. Sparta była bardziej konkretna w tych sytuacjach. Gospodarze wykorzystywali nasze błędy, kiedy zachowaliśmy się nieodpowiednio i uważam, że zasłużenie wygrali ten mecz. W dzisiejszym spotkaniu stworzyliśmy sobie tyle sytuacji, ale zabrakło jakości w dośrodkowaniach, podaniach, wykończeniu i to zaważyło, że dzisiaj jesteśmy bez punktów. Mamy nad czym pracować przed kolejnymi meczami.
Sparta Brodnica - Kujawiak Kowal 2:1 (1:0). 19. Kaczyński 1:0, 60. Argalski (k) 2:0, 90+5. Jankowski (k) 2:1
Sparta: Szreiber (żk) - Guilherme, Dzwonkowski (żk, 68. Kosmala), Ciechowski, Dobrowolski (75. Aranowski), Bartkowski (żk, 88. Meler), Kaczyński, Wysocki, Argalski, Szewczuk, Brzóska
Kujawiak: Borowy - Szablewski, Lisiecki, Feter, Behlke (66. Khankevich), Jankowski, Szczerbicki (żk), Miyashita (66. Tsukui), Kowalczyk, Guzek (78. Szychulski), Bąkała (66. Kwaśniewski)
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz