- W Brodnicy, koszenie trawy w parkach zostało ograniczone do niezbędnego minimum – przekonuje rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego i wyjaśnia.
- Ile miasto wydaje na koszenie trawy w parkach i czy musi to być robione? - pytają niektórzy mieszkańcy twierdząc, że nie warto bo jest susza, za chwilę zaczną się upały, a zieleń pozwala odetchnąć.
- Co roku ogłaszany jest przetarg, którego przedmiotem jest utrzymanie zieleni miejskiej oraz prace w lesie komunalnym, w Brodnicy – informuje rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego Katarzyna Watkowska. - Koszenie trawników w brodnickich parkach jest częścią tego przetargu, nie stanowi przedmiotu odrębnego zlecenia. W związku z tym, że koszenie trawników następuje w ramach utrzymania całej zieleni w mieście, nie są wystawiane odrębne rachunki za samo koszenie trawy.
- Pytanie „kosić czy nie kosić?” powraca jak bumerang, zawsze o tej porze roku - kontynuuje rzecznik. - Nie ma na to pytanie jednoznacznej odpowiedzi. To tak, jakby fryzjer zapytał czy włosy obcinać, czy nie? To zależy. W Brodnicy, koszenie trawy w parkach zostało ograniczone do niezbędnego minimum. Nie ma mowy o cięciu trawy przy ziemi.
Można stosować mądrą politykę koszenia i to właśnie robimy. Całkowite porzucenie koszenia powoduje wypieranie roślin trawiastych przez rośliny dwuliścienne, w tym również siewki drzew. Koszenie trawy jest konieczne na młodych trawnikach, które są wrażliwe na konkurencję ze strony roślin inwazyjnych oraz wymagają pielęgnacji pozwalającej na zagęszczenie się murawy.
Jeżeli nie będziemy kosić trawników, zaczną one kwitnąć, a to oznacza nagłe i bardzo wysokie stężenie pyłków traw w powietrzu. Jeśli skosimy trawę, nim zakwitnie, reakcji nie ma. Jeśli koszenie jest spóźnione, rzeczywiście alergikom kilka dni może oddychać się gorzej - aż pył opadnie. Jeśli jednak trawy nie skosimy w ogóle, ciężko jest przez wiele tygodni.
Nie trzeba tłumaczyć co to oznacza dla 8. milionów alergików i astmatyków w Polsce (dane Wojskowego Instytutu Medycznego). To zagrożenie dla układu oddechowego podobne do smogu, z powodu którego przecież umiera wiele osób. Bezwzględny zakaz koszenia byłby nieodpowiedzialny przy tej skali problemu.
- Z drugiej strony, koszenie wydłuża czas kwitnienia traw, dlatego staramy się ją kosić między kwitnieniami, uwzględniając przy tym warunki atmosferyczne, glebowe i specyfikę terenu (innego rodzaju pielęgnacja jest wskazana w pasach drogowych i na trawnikach w centrum miasta) - przekonuje Katarzyna Watkowska. - Szukamy „złotego środka”, żeby nie przesadzać w żadnym kierunku.
Nie chcemy zamieniać naszych trawników w „wimbledony”, ale nie chcemy też, by odstraszały samym widokiem i zniechęcały do skorzystania. Estetyczny trawnik daje poczucie ładu i porządku.
Stanowi przedpole dla kompozycji drzew i krzewów ozdobnych, kwietników czy elementów małej architektury, a także przestrzeń do swobodnego wypoczynku mieszkańców. Mamy piękne parki, położone w samym sercu naszego miasta, będące jego wizytówką. Korzystajmy więc z tego naturalnego źródła energii i piękna, które jest tak blisko nas - podsumowuje pani rzecznik.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz