Czy dęby rzeczywiście kryją pod swymi korzeniami skarby? Dlaczego zielarki zawsze miały pod ręką korę brzozy? Baśnie i legendy słowiańskie, ale i konkretne rzemieślnicze umiejętności poznawali uczestnicy projektu, który od maja br. realizowano w Grodzie Foluszek. Podsumowaniem zajęć był dzień otwarty dla wszystkich gości, którzy do grodu zawitali w sobotę 3 września.
[ZT]28804267[/ZT]
Taka sobie legenda
Pewna niewiasta miała niezwykły dar wydawania na świat niesamowicie licznego potomstwa. Wzbudziła tym zazdrość Ziemi - najpłodniejszej z matek, która uwięziła kobietę, gdy ta szła przez grząską łąkę. Kobieta ruszyć się nie mogła, ale przemieniła się w drzewo wierzbowe i nadal wydawała na świat niezliczone witki, listki i bazie.
Ze słowiańskich baśni i legend, ale i dawnych rzemieślniczych umiejętności korzystali autorzy projektu „ O czym szumią drzewa w powiecie brodnickim", który od maja 2022 realizowano w Grodzie Foluszek koło Brodnicy.
Rzemiosła dawne
Marzena Przytarska, instruktorka z Tucholi, uczyła, jak z witek wierzbowych tworzyć przedmioty użytkowe i piękne. Bezpłatne dla uczestników warsztaty wikliniarstwa, bartnictwa, ciesielstwa, zielarstwa i kuchni słowiańskiej, dofinansowane z Narodowego Centrum Kultury w ramach programu EtnoPolska, 2022 zakończono dniem otwartym w Grodzie Foluszek 3 września 2022.
Autorzy projektu przygotowali na ten dzień wiele bezpłatnych atrakcji dla dzieci i dorosłych, więc kto do Foluszka przyjechał, ciekawie spędził słoneczną sobotę. Niektórzy pochylali się nad plastrami wosku i zwijali swoje ekologiczne świece, inni robili masło albo uplatali swój pierwszy koszyk. Mamy i babcie robiły lalki motanki, przystrajane według własnych pomysłów.
[ZT]28762586[/ZT]
- Dawnych rzemiosł nauczyliśmy się m.in. na warsztatach w Foluszku, a teraz uczymy innych - mówi Magdalena Wilantowicz z Brodnicy, która z Karolem Wilantowiczem działa w grupie pasjonatów - wczesnośredniowiecznej grupie GUNGNIR. Członkowie grupy w czasie dnia otwartego pokazywali, jak robić świece i rzeźbić w drewnie.
Bigos i powidła
Goście w Foluszku próbowali swoich sił w strzelaniu z łuku, dzielili się przepisami na najlepsze gotowane powidła i zwiedzali gród, w którym pojawiło się wiele nowych imponujących rzeźb, wykonanych w czasie tegorocznego pleneru rzeźbiarskiego. Z ogniska unosił się wspaniały zapach bigosu, którym potem częstowano wszystkich na stoisku słowiańskiej kuchni. Nad tym, by wszyscy w grodzie dobrze się czuli, czuwał gospodarz Jan Majewski.
- Jesteśmy pierwszy raz w Foluszku i nasze dzieci są zachwycone. Gospodarze Grodu mają wiele propozycji na ciekawe spędzenie czasu z rodziną - mówi pan Jakub.
Atrakcje dla każdego
Foluszek otwarty jest dla gości nie tylko w dniu zakończenia warsztatów. Zwiedzać go można codziennie, a za niewielką opłatą można też indywidualnie albo z grupą spróbować swoich sił np. w walce na miecze i w strzelaniu z kuszy (ćwiczenie z mieczem na machinie - 5 złotych); można zrobić sobie ozdoby z miedzi (15 złotych), utkać coś na bartku według własnego pomysłu (15 złotych), rzeźbić w drewnie (20 złotych), albo zemleć ziarna i zrobić podpłomyki.
[ZT]28762442[/ZT]
- W pracowni ceramicznej w Grodzie Foluszek można nauczyć się lepienia z gliny, a potem swoje wyroby gliniane poszkliwić i wypalić - informuje Ewa Klonowska, instruktorka ceramiki.
- Zapraszamy do Foluszka, a na nowe, ciekawe warsztaty za rok - mówią Aleksandra Brzostek- Przybyszewska i Kinga Sołowiej, autorki broszury podsumowującej cykl warsztatów „Korzenie kultury. O czym szumią drzewa w powiecie brodnickim", projektu realizowanego przez Bractwo Rycerskie Zamku Brodnickiego na terenie Ośrodka Edukacji Historycznej „Gród Foluszek".
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz