Władze miasta hucznie świętowały otwarcie odnowionych parków. Nie było co prawda muzycznych gwiazd jak nad Niskim Brodnem, ale był festyn, na którym w blasku fleszy senator Ryszard Bober, marszałek Zbigniew Sosnowski i burmistrz Jarosław Radacz przecięli uroczyście wstęgę, oddając do użytku po rewitalizacji dwa brodnickie parki: Jana Pawła II i Anny Wazówny. Mieszkańcy tłumnie ruszyli zwiedzać wszystkie zakamarki największego zieleńca na starówce.
Park jest wciąż chętnie odwiedzany, ale kiedy pierwszy zachwyt opadł, pojawiają się krytyczne uwagi. Mieszkańcy zastanawiają się, dlaczego w parku nie ma szaletu dla najmłodszych. Zwracali uwagę na niedoróbki brukarskie i niefortunną lokalizację studzienki telekomunikacyjnej: na drodze ze ślizgawki do drabinki. Próżno również szukać drewna na bulwarach nad Drwęcą.
[ZT]28670774[/ZT]
Jednak najbardziej zdziwią się miłośnicy jazdy na łyżworolkach. W projektach miasto pokazywało tor do rekreacyjnej jazdy zlokalizowany wzdłuż ul. Sienkiewicza. Odpowiednie zapisy pojawiły się m.in. w specyfikacji przetargu. Wśród robót branży drogowej było "wykonanie nawierzchni dla łyżworolek z betonu asfaltowego AC11C grubości 4 cm na podbudowie z kruszywa łamanego grubości 10 cm i warstwie odsączającej z piasku grubości 10 cm ograniczonej obrzeżami betonowymi na ławie z oporem - 389 m2".
Dla osób, które nie korzystają z łyżworolek czy hulajnóg, problem może wydawać się miałki, ale w Brodnicy brakuje miejsc do rekreacyjnej jazdy. Na alei Piłsudskiego gładka nawierzchnia jest tylko po stronie przeznaczonej dla rowerzystów. Tymczasem przejażdżka po zwykłej kostce brukowej - w Brodnicy na każdej ulicy znajduje się kostka różnego rodzaju - jest nie tylko nieprzyjemna ze względu na wibracje, ale też niebezpieczna, jeśli koła wpadną w podłużną fugę.
[ZT]28655589[/ZT]
Z zapowiadanej infrastruktury pojawiły się jedynie "stoły drewniane z ławkami na podstawie stalowej wg projektu przy torze dla łyżworolek". Co ciekawe, w miejscu toru jest nawet słup latarni, choć bez oprawy oświetleniowej.
W piątek 15 lipca zapytaliśmy w urzędzie miejskim, dlaczego nie zbudowano toru dla łyżworolek. Minął tydzień, nadal czekamy na odpowiedź.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz