W Gdańsku odbyły się historyczne Mistrzostwa Polski Pitbike Off-road. Dotychczas w tej dyscyplinie zawodnicy rywalizowali w cyklu Pucharu Polski. Na torze Gdańskiego Auto Moto Klubu barwy Pitbike Brodnica, sekcji sportowej Brodnickiego Stowarzyszenia Pojazdów Zabytkowych, reprezentowali: Felix Górniak w klasie stock 90, Filip Pankowski, Kajetan Bodnar, Wiktor Wysogrodzki, Nikodem Orzechowski i Michał Gutmański w klasie stock 125.
Weekend był bardzo intensywny, ponieważ zawody trwały przez trzy dni: w piątek odbyła się sesja treningowa, w sobotę kwalifikacje i pierwszy wyścig, a ostatniego dnia, w niedzielę – dwa wyścigi.
[ZT]26096706[/ZT]
Tuż za podium
Felix Górniak w klasie stock 90 w kwalifikacjach zdobył wysokie, 4. miejsce. Lokata w kwalifikacjach decyduje o kolejności wyboru miejsc przy bramkach startowych. W pierwszej sesji wyścigowej Felix Górniak ścigał się o 1. miejsce z Kubą Świerczyńskim ze Stowarzyszenia Lamba.
– Podczas wyścigu tor był świeżo polany. Felek pojechał bez „zrywek" i szybko zabrudziły mu się gogle. Przez to wjechał w kałużę i przewrócił się po jednym ze skoków i nie ukończył wyścigu – relacjonuje Remigiusz Górniak, tata Feliksa.
Również w pierwszym z niedzielnych wyścigów pech nie opuścił Feliksa, który pomimo znacznej przewagi wskutek defektu motocykla przekroczył linię mety na ósmej pozycji.
– Miał dużą przewagę nad stawką, ale zgasł mu motocykl. Zanim udało się ponownie uruchomić, Felek musiał gonić stawkę z ostatniego miejsca – relacjonuje tata Feliksa.
[ZT]28514857[/ZT]
Już w ostatnim wyścigu Felek spokojnie dojechał na drugiej pozycji.
– Przez kilka kółek walczył o pierwsze miejsce, ale pokazywałem mu, żeby szanował miejsce, jechał spokojnie i nie przewrócił się na dublach – wskazuje Remigiusz Górniak.
Ostatecznie Felix zajął czwarte miejsce w mistrzostwach Polski ze stratą niespełna 10 pkt do brązowego medalu.
– Ogólnie jesteśmy zadowoleni. Tor był wymagający, a przed zawodami Felix przeżywał wahanie formy, dlatego czwarte miejsce na tle mocnych rywali jest dużym sukcesem – komentuje tata Feliksa.
W kwalifikacjach stock 125 najlepszy czas w stawce wykręcił Michał Gutmański. Nikodem Orzechowski, aktualny lider cyklu Pucharu Polski, zajął dopiero 6. miejsce, a za nim Filip Pankowski – 15, Wiktor Wysogrodzki – 20 i Kajetan Bodnar – 21.
W cyklu Pucharu Polski rajderzy Pitbike Brodnica są hegemonami.
Michał z Nikodemem mijają się, zdobywając raz jeden, raz drugi najwyższy stopień podium. Nie inaczej było w Gdańsku, gdzie w pierwszym wyścigu Michał przekroczył linię mety przed Nikodemem. W drugim wyścigu Michał wyjechał z toru, łamiąc klamkę hamulca, co wykluczyło go z dalszej rywalizacji, a jako pierwszy na mecie zameldował się Niko. Tytuł mistrzowski miał rozstrzygnąć się w ostatnim wyścigu. Michał i Nikodem po starcie jako pierwsi wyszli z pierwszego wirażu.
Niestety, z powodu upadku dwóch innych zawodników bieg został przerwany i powtórzony. W powtórce Michał Gutmański znów wyszedł jako pierwszy, ale Nikodem Orzechowski zaliczył upadek. Po szaleńczej gonitwie z ostatniego miejsca zbliżył się do czołówki. Niestety, poprzedzający go zawodnik zaliczył upadek. Niko również się przewrócił bez szans na reakcję. Zawody przerwano, uznając wynik. W ten sposób Michał przypieczętował tytuł mistrzowski. Niko dzięki wynikom z poprzednich biegów wjechał na drugi stopień podium. Wysokie, 4. miejsce w ostatnim wyścigu dało 7. miejsce w kwalifikacji zawodów Filipowi Pankowskiemu. Pozostali rajderzy zajęli odpowiednio miejsca 19. Wiktor Wysogrocki i 20. Kajetan Bodnar w ogólnopolskiej.
– Zostałem mistrzem Polski! Bardzo się cieszę – komentuje Michał Gutmański. – Mistrzostwa Polski to jednak wysoka ranga zawodów, gdzie podczas dekoracji śpiewany jest hymn.
– Po zawodach pozostaje lekki niedosyt. Po upadku wiedziałem, że to koniec marzeń o złotym medalu – relacjonuje Nikodem Orzechowski. – Cieszę się z tytułu wicemistrza. Teraz skupiam się na cyklu Pucharu Polski.
[ZT]27261473[/ZT]
– Jestem mega dumny z naszych chłopaków – mówi Marek Gutmański, szef Pitbike Brodnica. – Wszyscy liczyliśmy na finałowy pojedynek Michała i Nikosia i szkoda, że tytuł rozstrzygnął się w ten sposób. Ostatecznie obaj mają tytuły mistrzowskie, co nas bardzo cieszy. Sam tor był bardzo trudny, twardy. Rzadko gdzie można było wyprzedzać i o sukcesie w dużej mierze decydował udany start.
Obecnie rajderzy przygotowują się do kolejnej rundy Pucharu Polski Pitbike Off-road, która odbędzie się w Wierzchucinie Królewskim.
Pitbiki to minimotocykle o pojemności do 190 cm sześc. Udział w rywalizacji sportowej dofinansowują Urząd Miejski w Brodnicy, Urząd Gminy Brodnica oraz Starostwo Powiatowe.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz