Zamknij

Brodnica i okolice. Karolina zginęła, jej córeczka cudem przeżyła. "Niech się wszyscy dowiedzą"

08:35, 15.02.2022 Aktualizacja: 20:26, 17.11.2024
Skomentuj Fot. OSP Strzygi Fot. OSP Strzygi

1,5-roczna Gabrysia miała zmasakrowaną całą twarzoczaszkę, od oczodołów aż po żuchwę. Miała też inne ciężkie obrażenia, złamane kości. Przeżyła, ale jej matki nie udało się uratować. Kto był winny tej tragedii?

To był piątek, 9 października 2020 roku, przed godz. 12, droga wojewódzka między Brodnicą i Rypinem. 31-letnia Karolina jechała ze swoją 1,5-roczną córeczką Gabrysią ze swojego domu w Osieku do wsi Strzygi, a więc w kierunku na Rypin. Chciała odwiedzić swoją teściową, aby złożyć jej życzenia z okazji 60. urodzin. Po drodze miała jeszcze wpaść do pracy do Rafała, swojego męża, coś mu podrzucić do jedzenia.

[ZT]28109875[/ZT]

Właściwie dopiero co usiadła za kierownicą swojej toyoty yaris, przejechały naprawdę niewielki odcinek, to były dopiero Obórki, a może nawet jeszcze Osiek. Wtedy to się stało.

Nie było świadków

Gdy na miejsce przybyły wszystkie służby ratunkowe, ustalono jedynie, że doszło do czołowego zderzenia dwóch jadących z przeciwnych kierunków samochodów: toyoty i volvo. Kobieta kierująca toyotą zginęła na miejscu, 1,5-roczna dziewczynka w ciężkim stanie została zabrana śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala. 55-letni kierowca volvo jadący samotnie miał tylko niegroźne rany, wystarczyło opatrzyć je na miejscu.

Po wypadku policja podała do publicznej wiadomości, że szuka świadków. Nie znalazła ich, ale jednak udało się ustalić przebieg zdarzeń.

- Tak się złożyło, że wszystko zostało zapisane w pamięci wideorejestratora w volvo - opowiada pan Kazimierz, ojciec Karoliny i dziadek Gabrysi, który uczestniczył w późniejszym procesie. - Stąd ustalono, co się tak naprawdę wydarzyło.

Zarzuty dla kierowcy volvo

[ZT]28097862[/ZT]

To kierowca volvo usłyszał zarzuty prokuratorskie, a potem zasiadł na ławie oskarżonych. Co ustalono?

Jak się okazuje jadącemu w kierunku Brodnicy 55-letniemu kierowcy bardzo się spieszyło, znacznie przekraczał dozwoloną prędkość, wyprzedzał kolejne samochody. Z zapisu wideorejestratora wynika, że w szczytowym momencie miał na liczniku prędkość 158 km na godzinę. Tu nigdzie szybciej niż "dziewięćdziesiątką" jeździć nie wolno, a jest sporo ograniczeń. Gdy jechał przez Obórki na liczniku było trochę mniej, ale i tak zdecydowanie za dużo. Wyprzedzając kolejne auto po zjechaniu na lewy pas ruchu zobaczył naprzeciw toyotę. Na reakcję było za późno, nie przy tej prędkości.

Rozległe obrażenia matki i córki

Lekarze po sekcji zwłok Karoliny podali długą listę doznanych obrażeń. Obok licznych złamań i stłuczeń główną przyczyną śmierci były zapewne pęknięcia trzech narządów wewnętrznych: ściany aorty, śledziony i wątroby, a co za tym idzie dostanie się krwi do płuc.

Malutką Gabrysię lekarze uratowali.

- Ale ile to dziecko się wycierpiało! - załamuje ręce dziadek Kazimierz.

Dziewczynka była ciężko ranna. Lekarze stwierdzili obrażenia lewej nóżki ze złamaniem kości strzałkowej i piszczelowej, uraz klatki piersiowej ze stłuczeniem prawej strony, ale przede wszystkim - urazy twarzoczaszki. Mówiąc wprost - jej buźka została po prostu zmasakrowana. Świadczą o tym wielomiejscowe złamania żuchwy, podniebienia twardego, ścian zatoki szczękowej, oczodołu prawego i kości nosowej prawej.

Jest prawomocny wyrok

[ZT]28096395[/ZT]

Śledztwo, a potem proces trwały ponad rok, kierowca volvo uznał swoją winę i chciał dobrowolnie poddać się karze. Wyrok w tej sprawie zapadł w Sądzie Rejonowym w Brodnicy 26 stycznia 2022 roku. Sąd stwierdził, że oskarżony "umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym" przekraczając znacznie dozwoloną prędkość i nie zachowując należytej ostrożności przy wyprzedzaniu, co ostatecznie doprowadziło do wypadku.

56-letni Piotr B., urodzony w Gdańsku, został skazany na rok pozbawienia wolności z zawieszeniem na trzy lata tytułem próby, a więc do więzienia nie pójdzie. Na cztery lata został orzeczony w jego przypadku zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Rodzinie Karoliny i Gabrysi skazany ma zapłacić tytułem zadośćuczynienia 45 tys. zł, pokryć ma też koszty sądowe.

Wyrok od 10 lutego jest już prawomocny. O sprawie przypomniał nam pan Kazimierz, ojciec Karoliny i dziadek Gabrysi.

- Niech się wszyscy dowiedzą, co wtedy się stało i jaki teraz zapadł wyrok - przekazał nam mężczyzna.

(Janusz Wojtarowicz)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu czasbrodnicy.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%