Najczęściej kradzione są rowery pozostawione w ogóle bez przypięcia.
- Nawet najprostsze zabezpieczenie sprawi, że ktoś choćby dla głupiego żartu nie odjedzie naszym rowerem, żeby po przejażdżce wyrzucić go na przykład do rowu - ostrzegają w sklepie rowerowym.
Kradną na parkingach
[ZT]27073087[/ZT]
W ostatnich dniach przekonali się o tym mieszkańcy, którzy na zakupy pojechali rowerem, a do domu wracali piechotą...
- Z jednego z parkingów przy ul. Lidzbarskiej w Brodnicy "zniknął" rower górski. Rower stał niezabezpieczony, a 52-letni mieszkaniec Brodnicy wycenił straty na 550 złotych. Do podobnej sytuacji doszło przy ul. gen. Maczka. Pozostawiony bez opieki rower nie umknął uwadze złodzieja - informuje asp. Michał Tatkowski z komendy policji w Brodnicy.
Szkoda roweru wartego kilkaset złotych. A co z takim wartym kilka, a nawet kilkanaście tysięcy?
Na rynku istnieje mnóstwo rodzajów zabezpieczeń.
Zabezpieczenia lepsze i gorsze
[ZT]26960960[/ZT]
- Pozostawienie roweru bez zabezpieczenia jest skrajnie nierozsądne. Nawet najprostsze zabezpieczenie sprawi, że ktoś choćby dla głupiego żartu nie odjedzie naszym rowerem, żeby po przejażdżce wyrzucić go na przykład do rowu - przyznaje Damian Budzyński, entuzjasta turystyki rowerowej i właściciel sklepu rowerowego Biker Budzyk. - Trzeba mieć jednak świadomość, że różne zabezpieczenia mają też inny stopień ochrony. Najprostsze i najtańsze linki zabezpieczą rower na krótki postój, ale nie stanowią one dobrego zabezpieczenia przed kradzieżą. Linka nie stanowi przeszkody dla nożyc, a niektóre można otworzyć nawet bez użycia klucza. Na rynku jest też cała gama zabezpieczeń, które dają o wiele lepszą ochronę: od hartowanych łańcuchów przez "u-locki", "kiełbasy" i zabezpieczenia płytkowe. Szczególnie te ostatnie są trudne do sforsowania przy użyciu najpopularniejszych narzędzi. Najnowsze rozwiązania bezpieczeństwa na rynku przeznaczone są dla rowerów elektrycznych. Za pośrednictwem aplikacji wysyłają one powiadomienia do właściciela, jeśli pojazd jest w ruchu. A dzięki stosunkowo dokładnej lokalizacji łatwo będzie odnaleźć rower. Mówi się, że na zabezpieczenie roweru należy przeznaczyć ok. 10 procent wartości roweru.
Zostawią tylko koło
Ważne są także miejsca przypięcia roweru. W popularnych stojakach na przednie koło, tzw. wyrwikółkach, można się zdziwić i po powrocie odnaleźć tylko... przednie koło.
- Dlatego warto zwrócić uwagę, żeby miejsce zapięcia było solidne i trwale zakotwione do gruntu. Jeśli na parkingu nie ma stojaka w kształcie odwróconej litery "U", to można wykorzystać znaki czy elementy ogrodzenia - radzi Damian Budzyński.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz