Zamknij

Brodnica. Tradycyjnie jak co roku wyruszyła piesza pielgrzymka do Wardęgowa [ZDJĘCIA]

13:23, 25.05.2021 Aktualizacja: 17:02, 25.01.2023
Skomentuj FOTO NADESŁANE FOTO NADESŁANE

Poniedziałkowa msza św. dla pielgrzymów z Brodnicy odbyła się o godzinie 6.30 w farze, po niej pielgrzymi ruszyli do sanktuarium NMP w Wardęgowie. Już na miejscu o godz. 17 mszę św. z kazaniem w koncelebrze odprawiali ks. biskup Józef Szamocki, ks. Maciej Górka z Lipinek i ks. Michał Napierała z parafii Ostrowite oraz księża z Brodnicy – m.in. ks. dr Mariusz Stasiak i ks. Rafał Kreczman. W tym roku odpust w Wardęgowie odbył się w całej okazałości i zgromadził tłum pielgrzymów.

38 kilometrów marszu

[ZT]26298525[/ZT]

- W tym roku piesza pielgrzymka z Brodnicy do sanktuarium NMP w Wardęgowie wyruszyła po mszy św. w brodnickiej farze – opowiada Zenobia Zalewska z Brodnicy, uczestnicząca w pielgrzymce po raz 31. – Po mszy wraz z księdzem Rafałem w trasę wyruszyło 50 pątników. Malownicza trasa tradycyjnie wiodła najpierw ulicami Brodnicy, a później przez okolice Konojad, Sumowa, Godziszki, Góral, Ostrowitego aż do Wardęgowa. Po drodze, w świetlicy w Najmowie, Koło Gospodyń Wiejskich podjęło nas kawą, herbatą i ciastem. Kolejny postój wraz z kanapkami, ciastem i napojami był przed plebanią i kościołem w Sumowie, a następny przy figurce w Godziszce.

Poczęstunku dla strudzonych pielgrzymów nie zabrakło również przy plebanii w Ostrowitem. Podczas pielgrzymki śpiewano „godzinki", różaniec i liczne pieśni maryjne. Brodniczanie przemierzyli pieszo blisko 38 km i około godziny 16.30 dotarli do sanktuarium w Wardęgowie.

Figura Matki Boskiej zabezpieczona przed dotykiem

[ZT]25995632[/ZT]

Choć rok temu odpustowych kramów było zaledwie kilka i nikt nie oferował do sprzedaży małej gastronomii, w tym roku odpustowa feta była w całej okazałości, jak za dawnych lat. Nie brakowało stoisk z preclami, obwarzankami i mnóstwem zabawek. Stanęły również punkty gastronomiczne, a na placu przed kapliczką w Wardęgowie modlił się liczący ponad tysiąc osób tłum wiernych i pielgrzymów. Figura Matki Boskiej w kościółku przepasana była plastikową pleksą, chroniącą przed dotykaniem, a strażacy nie szczędzili płynów dezynfekujących.

Gdy w cieniu drzew trwała spowiedź u księży siedzących na krzesłach przed konfesjonałami, ks. biskup Józef Szamocki podczas mszy świętej o godzinie 17 głosił kazanie. Mówił m.in., że Matka Boża uczy nas, by się nie wstydzić modlitwy i wiary, a także jak walczyć z uzależnieniami.

Z powiatu brodnickiego, nowomiejskiego oraz z innych stron rokrocznie przybywa na odpust w Wardęgowie wiele osób nawet od kilku pokoleń.

- Przybywamy tu zawsze w pierwszy poniedziałek i wtorek po uroczystości Zielonych Świątek – twierdzi kilku napotkanych mieszkańców Zbiczna. – Można tu przeżyć prawdziwą lekcję wiary oraz spotkać wielu pątników nie tylko z naszych okolic, ale również z powiatu nowomiejskiego i z odległych stron.

Na pamiątkę wydarzeń sprzed 200 lat

[ZT]26993897[/ZT]

Był rok 1719, kiedy to mały chłopiec wypasający bydło na polu w Wardęgowie (parafia Ostrowite) obok studni miał doznać objawienia Matki Boskiej. Znalazł również malowany na blasze wizerunek Maryi. Za sprawą tego objawienia wkrótce stanęła w tym miejscu mała, skromna kapliczka, sklecona z desek. Być może jej budowniczymi byli właściciele wsi Sampławscy. Jednak powołana przez biskupa chełmińskiego ks. Jana Bokuma kościelna komisja na czele z ks. Janem Ewertowskim, dziekanem nowomiejskim, choć przesłuchała chłopca i kilka osób, w rezultacie nie potwierdziła autentyczności objawień i kapliczkę nakazała zamknąć. Mimo to ludność z bliższych i dalszych okolic, w tym też spod Brodnicy, nadal przybywała w to miejsce, by modlić się do Maryi i pić wodę z cudownego źródełka. Wierzono, że w tym miejscu dochodzi do cudów i licznych uzdrowień, co przy braku lekarzy i szpitali przyciągało coraz liczniejsze rzesze pątników. Po roku 1860 proboszcz Ostrowitego, ks. Rakowski, przebudował małą kapliczkę i umieścił w niej drewnianą figurę nieznanego autora Matki Boskiej z Dzieciątkiem, stojącej na kuli ziemskiej i depczącej węża. Wnętrze obiektu nadal było nieduże, zdolne pomieścić 30 osób. Po wojnie zniszczoną przez Niemców kapliczkę odbudowano z tytułem Niepokalanego Serca Maryi Panny, a uratowana figura wróciła na miejsce.

W 2019 roku, z okazji 300-lecia objawienia, nagrywane były relacje pielgrzymów, również z powiatu brodnickiego uczestniczących w pieszych wędrówkach do Wardęgowa.

(Radosław Stawski)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%