Sadownik z Brodnicy zainwestował w niezwykły sad czereśniowy. Drzewka w całości będą pod folią, podlewane i nawożone automatycznie, a całość sterowana komputerowo. Owoce mają być ogromne, o średnicy nawet 4 cm, w dodatku zbierane bez przerwy przez trzy miesiące. Byliśmy obecni podczas powstawania plantacji.
Nowy, blisko 5-hektarowy sad czereśniowy powstaje pomiędzy drogą w kierunku Torunia a ogromną plantacją krzewów porzeczkowych. Wszystko należy do brodnickiego sadownika Krzysztofa Krajewskiego.
W tej części województwa kujawsko-pomorskiego to będzie dzieło pionierskie. Już posadzono blisko 5 tys. drzewek, które od dwóch lat - specjalnie dla tej plantacji - wyrastały w Belgii. Każde ma już blisko dwa metry wysokości i przynajmniej siedem odgałęzień. Przy każdym jest stabilizujący kij bambusowy, a co 2 metry usadowiono żelbetowe słupy, na metr wkopane w ziemię, nad ziemią wystające na 4,5 metra, przytwierdzone linkami stalowymi do kotew w ziemi. Razem tych linek będzie - bagatelka - 40 kilometrów!
- Ta cała konstrukcja musi być bardzo stabilna, bo będzie utrzymywała folię, która zostanie rozłożona nad wszystkim drzewami - informuje Krzysztof Krajewski. - Ale nie nad całością, bo pomiędzy drzewami będzie specjalna siatka, która umożliwi dopływ powietrza i zabezpieczy drzewa przed ptakami. Dodatkowo obok będziemy mieli sztuczny staw o pojemności 1200 m sześc., pompę głębinową i budynki gospodarcze z urządzeniami obsługowymi. System komputerowy będzie dozował pod drzewka nie tylko w wodę, ale także niezbędne minerały. Jakie? To będą wskazywały specjalne czujniki zamontowane w ziemi.
Folia i siatki będą rozwieszane nad całym sadem tylko w okresie od maja do końca zbiorów. W razie majowych przymrozków cały sad będzie ogrzewany specjalnymi dmuchawami.
Razem posadzono drzewka w sześciu odmianach.
[ZT]26116358[/ZT]
- Od ośmiu lat w sadzie w Brodnicy prowadziłem własne czereśniowe badania - kontynuuje Krajewski. - Posadziłem ich kilkaset w dziesięciu odmianach i obserwowałem: kiedy kwitną, podatność na mrozy, czas zbiorów, smak i wydajność. Pod folię wybrałem sześć - moim zdaniem najlepszych, ale także pod kątem czasu zbiorów, tak by do sklepów trafiały stałe partie przez okres trzech miesięcy.
Pierwsze owoce, których średnica ma wynosić nawet 4 centymetry, mają być zbierane już za rok. To ma być ok. 2 kilogramów z drzewka, ale już kiedy osiągną wysokość czterech metrów, przewidywane zbiory to 20 kilogramów z jednego. Jak łatwo policzyć, z całego sadu do konsumenta trafi 100 ton owoców.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz