Mogiły w lesie w Księtem. Tam rozstrzelano młodych Polaków

W tym roku dzień Wszystkich Świętych obchodziliśmy zupełnie inaczej niż zwykle. Z powodu panującej pandemii cmentarze były zamknięte. Jednak kto chciał, mógł oddać hołd zmarłym inaczej i gdzie indziej. Choćby w lesie, gdzie także znajdują się mogiły i miejsca pamięci. Na trasie od Wierzchowni do Księtego, tuż przy głównej leśnej drodze, można spotkać trzy miejsca będące świadectwem wojennego, niemieckiego barbarzyństwa. Od wielu lat przybywają tam mieszkańcy Wierzchowni, aby oddać hołd pomordowanym Polakom. Zapalić symboliczne znicze i pomodlić się w skupieniu za ich dusze.

Najbardziej przejmującym miejscem jest mała leśna dolinka, gdzie stoi okazały krzyż, a za nim dziewięć słupów. Symbolizują dziewięciu polskich patriotów, członków organizacji Legion Orła Białego, którzy właśnie tam 20 stycznia 1942 roku zostali rozstrzelani przez niemieckich esesmanów. Na tę egzekucję oprawcy spędzili mieszkańców z okolicznych wsi: Brodniczka, Janowo, Księte, Mełno i Świedziebnia. Zwłoki zabitych potem potajemnie zostały przewiezione i zakopane w innym sektorze lasu, gdzie przeleżały do końca wojny. Po jej zakończeniu ciała rozstrzelanych ekshumowano, a ich szczątki przewieziono i pochowano na cmentarzu w Świedziebni. W odległości około kilometra w stronę Wierzchowni znajduje się na tym miejscu tablica pamięci.