Sobotni pojedynek Gola z Gwiazdą Starogród był spotkaniem na szczycie B klasy. Oba zespoły sumiennie przygotowywały się do tego pojedynku, co można było dostrzec już na początku spotkania. Dokładnie kryty przez gospodarzy był Oskar Czupryński, najskuteczniejszy zawodnik Gola. Natomiast podopieczni Volodymira Golovatenki oglądali przed spotkaniem swoich rywali na wideo. I to właśnie brodniczanie byli groźniejszym zespołem w pierwszej połowie, choć brakowało wykończenia pod bramką. Dobrze funkcjonująca defensywa Gola nie ustrzegła się jednak błędu w pierwszej połowie.
[ZT]26281167[/ZT]
Podział punktów jest sprawiedliwym rozstrzygnięciem
W 26. minucie spotkania jeden z brodnickich defensorów próbował głową zagrać w kierunku Dominika Ciarkowskiego. Brodniczanie nie zrozumieli się jednak najlepiej, a całe zagranie przeczytał jeden z zawodników Gwiazdy, który przejął piłkę i wpakował ją do niemal pustej bramki. Odpowiedź piłkarzy Golovatenki była niemal natychmiastowa. Oskrzydlającą akcję swojego zespołu skutecznym strzałem zakończył Oskar Czupryński. Ten sam piłkarz jeszcze w drugiej połowie mógł wpisać się na listę strzelców, kiedy to przedryblował golkipera i uderzył w kierunku bramki. Bramkarz zdołał jednak jeszcze wrócić i wślizgiem wygarnąć futbolówkę zmierzającą do siatki.
[ZT]26314796[/ZT]
– Oglądając to spotkanie, można stwierdzić, że podział punktów jest sprawiedliwym rozstrzygnięciem – mówi trener Gola. – Byliśmy lepsi w pierwszej połowie, ale po zmianie stron ciężar gry przeniósł się do środka pola. Trzeba też przyznać, że bramkarz gospodarzy uratował Gwieździe punkt. Ten mecz mógł się podobać kibicom, bo według mnie był to poziom wyższy aniżeli B-klasa. Po zakończonych zawodach zarówno nasi przeciwnicy, jak i my byliśmy zadowoleni z punktu. Kontuzji doznali Daniel Łazicki oraz Piotr Lamka, a ich występy w najbliższych spotkaniach stoją pod znakiem zapytania.
Na boisku pojawił się Grzegorz Bała i strzelił gola
Swoje niedzielne zadanie w B-klasie wykonali piłkarze z Górzna. Unifreeze w minionej kolejce wybrało się do Golubia-Dobrzynia, by tam zmierzyć się z miejscową Drwęcą. Niespodzianką było pojawienie się na boisku Grzegorza Bały, który już w 17. minucie wyprowadził Górzno na prowadzenie. Swoją asystę przy trafieniu Bały zaliczył Mirosław Jarosz, który wyłożył mu piłkę na piąty metr. Niespełna kwadrans później Grzegorz Bała zrewanżował się koledze podobnym zagraniem i było już 2:0 dla Unifreeze. Po zmianie stron gra gościom nie układała się jednak najlepiej, a do siatki zaczęli trafiać piłkarze Drwęcy. Bramkę kontaktową zdobyli w 67. minucie po stałym fragmencie gry, a stan rywalizacji wyrównali sześć minut później, po tym, jak Górzno nie mogło oddalić zagrożenia spod własnej bramki po dwóch dobitkach. Bramkę na wagę trzech punktów w 79. minucie zdobył Mirosław Jarosz, który wyłuskał piłkę przeciwnikowi i przelobował bramkarza.
[ZT]26300435[/ZT]
– Nasza gra w tym spotkaniu nie była zadowalająca, szczególnie w drugiej połowie, ale najważniejsze są trzy punkty – podkreśla trener Unifreeze. – Złapaliśmy kilka żółtych kartoników za dyskusje z arbitrem, co było niepotrzebne. Martwi też nieco uraz Piotra Gierszewskiego, który naciągnął pachwinę już w pierwszej połowie.
Pierwszy punkt LZS Świedziebnia
Piłkarze ze Świedziebni rywalizujący w A-klasie plan na sobotę mieli jeden: odbić się od dna tabeli. Zadanie niełatwe, bo w minionej kolejce mierzyli się z wymagającym Orłem w Głogowie. Gospodarze już po pierwszym kwadransie prowadzili 2:0. Najpierw trafili, uderzając z dystansu pod poprzeczkę, a kolejną bramkę zdobyli po rzucie rożnym. LZS próbował odrobić straty, ale w pierwszej połowie nic nie chciało wpaść do siatki gospodarzy. Po zmianie stron bramkę odczarował Martin Rzymkowski, któremu z rzutu wolnego dogrywał Bartłomiej Gontarski. W końcówce spotkania punkt Świedziebni uratował Jakub Dombrowski, głową pokonując bramkarza. Również przy tej bramce asystę zaliczył Gontarski, wrzucając futbolówkę z rzutu rożnego.
[ZT]26253366[/ZT]
– W mojej ocenie byliśmy lepsi od Orła, ale w banalny sposób traciliśmy bramki – zauważa Karol Gawryszewski z LZS Świedziebnia. – Musimy popracować nad koncentracją, bo ciężką pracę w ofensywie zaprzepaszczamy prostymi błędami i tracimy punkty. Mieliśmy więcej okazji w meczu z Głogowem, chociażby za sprawą Jakuba Bojanowskiego, Damiana Łukaszewskiego czy Kamila Frygiera, ale brakowało trochę szczęścia.
Tak osłabieni nie mieli prawa wygrać
Osłabieni brakiem aż 11 zawodników do Torunia na kolejne spotkanie A-klasy wybrali się piłkarze z Bobrowa. Zawodnicy miejscowego Startu wynik otworzyli już w szóstej minucie, trafiając bezpośrednio z rzutu wolnego. Kolejna bramka dla gospodarzy padła 180 sekund później, a jakby tego było mało, z boiska z powodu kontuzji pachwiny musiał zejść najlepszy strzelec drużyny Jacek Kaźmierczyk, który z urazem borykał się już przed spotkaniem. Po zmianie stron bobry nawiązały kontakt z przeciwnikiem, a to za sprawą trafienia Karola Celebuckiego, któremu w tej sytuacji asystował Karol Blonkowski. Gościom sił starczyło tylko do 75. minuty, kiedy to Start zdobył trzeciego gola. Brak możliwości zmian sprawił, że LZS słabł z każdą minutą, a gospodarze coraz śmielej atakowali bramkę Ryszarda Rzepki. W ostatnich minutach meczu torunianie jeszcze trzykrotnie trafili do siatki bobrów.
– Trudno rywalizować jak równy z równym, kiedy w meczowej kadrze z różnych powodów brakuje aż 11 zawodników – zauważa trener Bobrowa. – Z drugiej strony w meczu mieli okazje zaprezentować się zawodnicy, którzy dotychczas występowali w składzie w mniejszym wymiarze czasowym. Trzeba jak najszybciej zapomnieć o tym wyniku i przygotować się na konfrontację z grudziądzanami.
Do składu LZS mają niebawem powrócić Tomasz i Jakub Kaźmierczykowie, którzy zostali ukarani przez władze związku trzema meczami zawieszenia za dosadne komentowanie decyzji arbitra. To oznacza, że będą oni do dyspozycji trenera w meczu szóstej kolejki, kiedy Bobrowo będzie u siebie podejmować Victorię Lisewo.
[ZT]26291529[/ZT]
A-KLASA
4. kolejka – 12–13 września
Orzeł Głogowo – LZS ŚWIEDZIEBNIA 2:2 (2:0)
ŚWIEDZIEBNIA: Katarzyński, Sitkiewicz, Gontarski, Stogowski (65. Łukaszewski), Sumiński, Rzymkowski [51. GOL], Bojanowski, Dombrowski [82. GOL], Argalski, K. Frygier [Ż], Karczewski. Trener: Rafał Jakubowski / Karol Gawryszewski.
Start Toruń – LZS BOBROWO 6:1 (2:0)
BOBROWO: Rzepka, Telejko, Pasternacki, Komorowski, Rojek, Łasiński [Ż], Suchocki, Kwiatkowski [Ż] (46. Celebucki [49. GOL]), Blonkowski, Jacek Kaźmierczyk (21. Kwiatkowski), Kowalski. Trener: Błażej Kopka.
W pozostałych meczach: Stal Grudziądz – Błękitni Podwiesk 0:1, Pogrom Zbójno – Stal Grudziądz 2:2, Zamek Zamek Bierzgłowski – Węgrowianka Węgrowo 3:0, Piast Łasin – Victoria Lisewo 0:2.
5. kolejka – 19–20 września
BOBROWO – Stal (sobota, godz. 14), Victoria – Start, Węgrowianka – Piast, ŚWIEDZIEBNIA – Zamek (sobota, godz. 16.30), Drwęca – Orzeł, Wisła – Unisłavia, Błękitni – Pogrom.
B-KLASA
[ZT]26309434[/ZT]
5. kolejka – 12–13 września
Gwiazda Starogród – GOL BRODNICA 1:1 (1:1)
BRODNICA: Ciarkowski, Szulkowski, Lamka (46. Tomaszewski [Ż], [72. Wassilow]), Łazicki (46. Szczepański), Gardzielewski, Mućka, Zakrzewski, Kowalski, Jaworski, Piecyk, Czupryński [31. GOL]. Trener: Volodymir Golovatenko / Dominik Ciarkowski.
Drwęca Golub-Dobrzyń – UNIFREEZE GÓRZNO 2:3 (1:2)
UNIFREEZE: Kalinowski, K. Krauza [Ż] (78. Skarżyński), K. Niedbalski [Ż], R. Brzóska [Ż], Rutecki (65. D. Krauza [Ż]), Gierszewski (13. Angryk), Świniarski, Gajewski, Milewski, Bała [17. GOL, Ż], Jarosz [29., 79. GOL, Ż]. Trener: Miłosz Skarżyński.
W pozostałych meczach: Kasztelan Papowo Biskupie – Wisła Pędzewo 0:1, Pomowiec Kijewo Królewskie – LZS Steklin 9:0, Opatrunki Toruń – Ogniwo Zegartowice 3:0, Zryw Książki – Tartak Klamry 4:2, Zryw Wrocki – Sparta Łubianka 2:1.
6. kolejka – 19–20 września
Tartak – Wrocki, Ogniwo – Książki, Steklin – Opatrunki, Wisła – Pomowiec, UNIFREEZE – Kasztelan (sobota, godz. 16), GOL – Drwęca II (niedziela, godz. 14), Olimpia – Gwiazda.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz