Gdy potrzebna jest natychmiastowa pomoc, a karetka pogotowia nie może dotrzeć w ekspresowym tempie, na miejsce wysyłani są strażacy, przeszkoleni w udzielaniu pierwszej pomocy oraz dysponujący specjalistycznym sprzętem do ratowania życia. Taki sprzęt mają strażacy zawodowi z Brodnicy oraz z niektórych jednostek ochotniczych.
W ciągu ostatnich kilku dni strażacy z naszego powiatu trzykrotnie byli wzywani w takich sytuacjach. Najpierw 17 maja wieczorem uratowali życie mężczyzny, który stracił przytomność w swoim domu w Kruszynkach, a potem zabrała go załoga pogotowia. Niestety, dzień później w Szymkowie ok. godz. 13.30, gdy w swoim domu zasłabł 90-letni mężczyzna, skończyło się tragicznie. Mimo interwencji strażaków zawodowych z Brodnicy i OSP Szczuka nie udało się przywrócić mu czynności życiowych. Podobnie było 21 maja w Starych Świerczynach, gdy po godz. 16 brodniccy strażacy wsparci druhami z OSP Grążawy przybyli, aby ratować życie 68-letniego mieszkańca, który zasłabł w budynku gospodarczym. Pomocy udzielali mu ratownicy medyczni, na pomoc wezwano również śmigłowiec LPR, który lądował przy zabezpieczeniu strażaków, ale życia mężczyzny nie udało się uratować.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz