Zamknij

Z dziejów Brodnicy w prasie międzywojennej. O potopie, Annie Wazównie i chorobach

16:50, 09.03.2020 Aktualizacja: 12:41, 05.05.2023
Skomentuj Foto: Fotopolska.eu: Rynek w Brodnicy 31 grudnia 1898 r. Foto: Fotopolska.eu: Rynek w Brodnicy 31 grudnia 1898 r.

W materiale wspomnieniowym w roku 1927 słusznie napisano, że nie da się dokładnie oznaczyć początków istnienia miasta Brodnicy

Ustalono, że Brodnicy nadano wprawdzie prawa miejsce w 1298 r., dając jej herb („wyciągniętą jakoby do przysięgi prawą rękę w czarnym polu”), ale w połowie XIII w. miał tu już stać drewniany kościół, co pośrednio może dowodzić starszego rodowodu miasta. Na utwierdzane miasto w 1298 r. napadli Litwini i obrócili je w perzynę. Książę Konrad Mazowiecki, chcąc położyć kres walkom Mazowsza z Prusami, sprowadził w te strony Krzyżaków, licząc, że dzięki nim poszerzy swoje panowanie aż do morza i przysłuży się Kościołowi akcją chrystianizacji pogan. Tymczasem Krzyżacy postanowili zagospodarować nadane im ziemie po swojemu. W ich rękach Brodnica stała się twierdzą panującą w dolinie Drwęcy. Po bitwie grunwaldzkiej do miasta wkroczyły wojska króla Jagiełły, lecz były i takie głosy, które mówiły, że gdyby brodniczanie dobrowolnie sami nie otworzyli mu bram, polski władca mógłby miasta nie zdobyć. Po krótkim władztwie orła białego miasto znowu przejęli Krzyżacy. W okresie wojny trzynastoletniej (1454–1466), gdy komturem Brodnicy był Ulryk von Eisenhofen, wojewoda inowrocławski Jan z Kościelca zdobył brodnicki zamek. Po kilku latach Krzyżacy odbili miasto. Dopiero II pokój toruński z 1466 r. oddał Polsce ziemię michałowską wraz z Brodnicą.

Potop szwedzki

Późniejsze niemal dwa stulecia względnego spokoju zapewniły gospodarczy rozkwit tego regionu. Jednak w 1627 r. szwedzki król Gustaw Adolf, zamierzając opanować m.in. ujście Wisły, rozpoczął również oblężenie Brodnicy, z wysadzeniem przez Szwedów części murów włącznie – „mimo że załodze brodnickiej przybył na czas z pomocą Koniecpolski, dowódca twierdzy, z pochodzenia Niemiec, poddał się już dnia drugiego, za co później gardłem przypłacił, oskarżony o jawną zdradę”. Po otwarciu bram w ręce Szwedów wpadły ogromne łupy, w tym podobno aż sześć beczek złota. W 1629 r. Brodnica wróciła do Polski, ale w drugiej wojnie szwedzkiej miasto zajął Steinbock. Wkrótce potem wybuchła zaraza morowa przywleczona przez wojsko, co doprowadziło do spadku liczby ludności.

[ZT]24325035[/ZT]

W 1631 r. wielki pożar niemal doszczętnie strawił drewnianą zabudowę miasta. W XVII w. zyski ze starostwa brodnickiego czerpała gorliwa katoliczka królowa Konstancja, żona Zygmunta III Wazy, a następnie jego siostra ewangeliczka Anna Waza. Mimo tolerancji religijnej wszechwładza protestantów widoczna była na każdym kroku, a katolicki kościół farny zmieniony na zbór ewangelicki do 1598 r. znów przejęli protestanci. Dopiero po śmierci Anny w 1625 r. ponownie przejęli go katolicy. Późniejsze starościny – Cecylia Renata i Maria Kazimiera, będąc katoliczkami, otaczały kościół opieką. Oprócz fary w mieście działała kaplica zamkowa poświęcona w 1339 r., którą rozebrano wraz z zamkiem w czasach pruskich. Na przedmieściu Kamionka istniał kościół św. Ducha, kaplica benedyktynek, a na przedmieściu Mazurskim kościół św. Jerzego, należący do parafii szczuckiej. Przy drodze do Nowego Miasta jeszcze w 1629 r. stała kaplica św. Walentego, a starosta Józef Pląskowski z małżonką Rozalią z Czapskich dla ojców reformatów w latach 1751–1761 pobudowali klasztor i kościół Niepokalanego Poczęcia NMP. Kościół ewangelicki w mieście (obecnie szkolny) zbudowano w latach 1828–1830 przy wydatnej pomocy katolickiej ludności miasta, chętnie rzucającej składki i organizującej nawet materiał budowlany.

Wiek XIX i ucisk germanizacyjny

W roku 1806 brodnickim mieszczanom miała się dobrze dać we znaki załoga wojsk napoleońskich. Po klęsce w walce z rosyjskim mrozem w 1812 r. wracały tędy resztki rozbitej Wielkiej Armii. Z kolei po upadku powstania listopadowego w 1831 r. granicę pruską przekroczyło blisko 22 tys. polskich żołnierzy cofających się przed Moskalami. Tu złożyli broń i po pobycie w obozach ruszyli na tułaczkę w głąb Europy, a Wincenty Pol utrwali to w wierszu „Stary ułan pod Brodnicą”. W okresie Wiosny Ludów w 1848 r. nie doszło tu do poważniejszych wystąpień. Z kolei w okresie powstania styczniowego zasilano stąd siły partyzantów Zygmunta Padlewskiego operujących po drugiej stronie Drwęcy, w ziemi dobrzyńskiej.

[ZT]24289154[/ZT]

W wiekach średnich działała w Brodnicy szkoła parafialna. Wykształconych tu 37 młodzieńców trafiło później na uniwersytety do Krakowa, Lipska, Pragi i innych. Niejako twarzą brodnickiej nauki przez lata był zmarły w 1603 r. pastor protestancki i teolog Erazm Gliczner. W 1873 r. założono brodnickie gimnazjum. Wiek XIX przyniósł wsławienie miasta w literaturze działalnością m.in. Ignacego Łyskowskiego z Mileszew, piszącego poezje, przysłowia, rozprawy i podręcznik dla rolników przetłumaczony na język litewski i bułgarski, oraz ks. Mateusza Osmańskiego, brodnickiego proboszcza, piszącego wiele powieści ludowych i krzewiącego ideę wstrzemięźliwości. W nowszych czasach z rozpraw historycznych zasłynął m.in. prof. Chudziński.

„Za czasów pruskich wzrastał co prawda stale dobrobyt mieszkańców, lecz ucisk narodowościowy, zwłaszcza po zwycięskiej wojnie francuskiej w roku 1871 wychował wybujały hakatyzm, który nie znał granic. Toteż okolica Brodnicy była świadkiem takich obrazków, że chłopi polscy w Mieliwie mieszkali czas dłuższy w norach ziemnych, bo nie zezwolono im budować domu, a powodem jedynym była ich polskość. Również i w Długim Moście żyła rodzina polska, w tem 12 dzieci, kilka lat w norze ziemnej. Ale chłop polski przetrwał niewolę i niedolę i nie rzucił ziemi. Z entuzjazmem niebywałym wita on na równi z innymi stanami w roku 1920 wojska polskie (hallerczyków), które dla Rzeczypospolitej Polskiej zajmuje te same połacie ziemi aż hen, ku morzu”.

Przed I wojną światową

Na początku XX w. Brodnica miała być miastem oddającym niemiecki charakter, choć miało tu mieszkać 35 proc. ludności polskiej. Żywioł niemiecki nie pozwalał jednak na umieszczanie polskich napisów. Burmistrzem miasta był wówczas Martius. Ludność polska nie miała wówczas ani jednego swojego przedstawiciela w radzie miasta, nie mówiąc o wyższych funkcjach w administracji.

1 grudnia 1910 r. w Brodnicy naliczono 1592 rodziny i 7966 mieszkańców (w tym 558 wojskowych), w tym 4163 mężczyzn i 3803 kobiet. W roku 1913 zawarto 41 ślubów katolickich, 27 mieszanych (mąż katolik, żona ewangeliczka), jeden, gdzie mąż był ewangelikiem, a żona katoliczką, 11 ewangelickich, dwa wyznania mojżeszowego. Zgonów zgłoszono 128.

Obszar miasta wynosił 1456 ha, w obrębie którego mieściły się obiekty miejskie jak: wyższa szkoła dla dziewcząt, dom straży pożarnej, wieża ratuszowa, dom ubogich, więzienie policyjne, wieża mazurska, domek przy moście z ogródkiem, ogród przy ul. Mazurskiej, łąka przy ul. Lidzbarskiej, rzezalnia, zakład wodociągowy, wieża ciśnień, studnie wodociągowe, plac przy cmentarzu żydowskim, bielawa, ratusz, miejska szkoła ludowa, parcele budowlane przy ul. Karola i Ludwiki, place budowlane za koszarami, folwark pocztowy, folwark Gajdy z laskiem wiejskim, kopalnia żwiru, domostwo po Kendziorrach, elektrownia i szkoła rolnicza. Do miasta należało jezioro Niskie Brodno o obszarze 300 morgów.

Pod względem stanu zdrowia w 1913 r. w Brodnicy zgłoszono dwa zachorowania na tyfus, cztery na szkarlatynę, sześć na dyfteryt, sześć na gruźlicę, jedno na febrę połogową, jedno na tyfus plamisty i jedno na jaglicę. W 1911 r. miasto stale wspomagało 83 ubogich. W brodnickim szpitalu w 1911 r. leczono 16 ubogich chorych, w 1912 – 24, a w 1913 – 35. Umysłowo chorych ubogich było odpowiednio od 11 do 14 w omawianych latach. Na wspomożenie ubogich wydawano coraz więcej, np. w 1911 r. – 8025 marek, a w latach następnych – 8359 i 9373 marek.

[ZT]24375337[/ZT]

W 1913 r. miasto zbudowało dom dla czterech rodzin robotniczych i dokończyło przebudowę elektrowni. Wydano też zgody na wybudowanie sześciu domów mieszkalnych, 11 większych przybudówek, 11 domów w miejscach zburzonych i 35 mniejszych przybudówek. W tym roku na nowo przebrukowano ulice Jakuba, Przykop, Kościelną, Podzamcze, zbudowano kanał ściekowy do Drwęcy, położono chodnik na Przykopie i ul. Karola. Naprawiano też bruki i porządkowano drogę z Moczadeł na Kominy, regulowano bieg strugi i naprawiano brzegi Drwęcy przy szosie Lidzbarskiej i przy kąpielisku miejskiemu. Powiat przebrukował Kamionkę. Prace pochłonęły 60 tys. marek. W latach 1912–1913 na bruki miejskie wydano łącznie blisko 160 tys. marek.

Na podstawie:

Słowo Pomorskie, 1927.02.24, R.7, nr 44

(RS)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%