Rekord Marian Blank pobić miał już dwa tygodnie wcześniej. I wtedy na plażę OSiR nad Niskim Brodnem przybyły ogromne tłumny. Z bicia rekordu nic nie wyszło, bo ówczesny burmistrz Wacław Derlicki nie wyraził zgody na ten wyczyn, na podległej mu miejskiej plaży. Dwa tygodnie później - wspomnianego 22 lutego - już mu nic nie przeszkodziło. Punktualnie w samo południe Blank wszedł do wody. Temperatura powietrza wynosiła minus dwa stopnie Celsjusza, a wody plus dwa. Wyszedł z niej po 25 minutach i 38 sekundach. Dotychczasowy rekord należał do Jerzego Krzciuka z Kluczborka i wynosił 19 minut. - Jestem dumna, zachwycona i przerażona zarazem - stwierdziła po wyczynie męża Salomea Blank. Ostatecznie rekordu nie uznano ze względów formalnych. Między innymi nie zgłoszono tej próby do Towarzystwa Kontroli Rekordów Niecodziennych, ale nikomu z setek mieszkańców, którzy dopingowali Naszemu morsowi, to nie przeszkadzało. Dla nich został REKORDZISTĄ POLSKI!
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz