Brodnica. Były kiedyś wybory Miss [ZDJĘCIA]

W sali Polmo dekoracje były bardziej niż skromne, dziewczęta – każda w jednym, własnym stroju, oprawę muzyczną zapewniało kilku lokalnych muzyków. Dla najpiękniejszej był dyplom i kryształowy wazon. To wszystko. Tak wyglądały wybory Miss Brodnicy w 1986 roku. Coroczną imprezę po raz ostatni zorganizowano w 2015 roku

Przez całe lata konkurs Miss Brodnicy lub Miss Ziemi Michałowskiej (obie nazwy funkcjonowały w różnym czasie) organizowany na początku wiosny budził wielkie emocje. Lokalne media zapowiadały imprezę już na wiele tygodni wcześniej, kilkakrotnie prezentowały kandydatki, ogłaszały własne konkursy. Z samych wyborów była relacja na żywo w brodnickiej kablówce, imprezę szczególnie licznie i bogato wspierali sponsorzy (chyba nie było drugiej takiej imprezy pod tym względem), a widownia na sali wypełniona do granic reagowała bardzo entuzjastycznie. Tłumy były zawsze – począwszy od lat osiemdziesiątych, kiedy imprezę organizowano w sali konferencyjnej Polmo, wtedy największej sali w mieście. Potem imprezę przeprowadzano jeszcze w Sali Wielkiej pałacu Anny Wazówny, i najdłużej – w sali widowiskowej Brodnickiego Domu Kultury.

Czasy PRL-u

Wybory w 1986 zorganizowano drugi raz z rzędu w sali konferencyjnej zakładów Polmo, wtedy największej w mieście. Na scenie dekoracje były bardziej niż skromne, dziewczęta – każda w jednym, własnym stroju, oprawę muzyczną zapewniało kilku lokalnych muzyków ze Zbigniewem Stasiakiem na czele. Dziewczęta trzymając w ręku ręcznie wypisane kartki z numerami paradowały na scenie, przedstawiały się i odpowiadały na pytania jurorów. Nagrodami były wtedy dyplomy i modne wtedy kryształowe puchary. Nagród rzeczowych nie było. Wybrana Miss Katarzyna Watkowska mogła startować w eliminacjach wojewódzkich Miss Polonia, ale nie skorzystała. Z kolei wicemiss z tego konkursu Edyta Masłowska dotarła aż do finału ogólnopolskiego konkursu i została Miss Gracja.

Udało się nam ustalić, że w latach osiemdziesiątych wybory zorganizowano też rok wcześniej – w 1985 – i wtedy Miss została Beata Lewandowska, z kolei w roku 1988 – w pałacu Anny Wazówny – triumfowała Mariola Kamińska.

Lata dziewięćdziesiąte i wysyp nagród

W 1997 roku, już w III RP wybory zorganizował Brodnicki Dom Kultury. Sama placówka była jednak wtedy w generalnym remoncie i wybory zorganizowano w pałacu Wazówny. Wtedy wygrała Anna Roman. Już wtedy nagrody były znacznie bardziej okazałe. Rok później wybory – znowu w pałacu – wygrała Dorota Otka, a imprezę poprowadził Dariusz Gross z Radia PiK. Wtedy dziewczęta otrzymały od sponsorów w prezencie suknie ślubne, stroje kąpielowe, a nawet kurtki od firmy Henri Lloyd. Poza tym same kupowały sobie suknie wieczorowe.

Główną nagrodą dla Miss Brodnicy miał być wyjazd zagraniczny do Danii, do partnerskiego miasta Brorup, w towarzystwie przedstawicieli władz miejskich. Miss zamieniła ja na równowartość pieniężną.

Dostała też złoty pierścionek z cyrkoniami, piekarnik, karnet do salonu kosmetycznego i fryzjerskiego, a także jakąś pamiątkową koszulkę. Konkurs w Brodnicy odbywał się pod auspicjami biura Miss Polonia i Dorota mogła wziąć udział w wyborach Miss Warmii i Mazur. Nie skorzystała.

Rok później konkurs zawędrował już do sali przy ul. Przykop, a kolejną Miss Brodnicy została Sylwia Kowalska. Nagrody dostały wszystkie kandydatki, a było ich wtedy osiem, Miss m.in. – a jakże – wycieczkę do Danii od władz miasta. To był konkurs, w którym oprawa artystyczna była już bogata. Na scenie pojawiły się brodnickie zespoły: taneczny Uniq, wokalny Sweet Joy, byli nawet karatecy z brodnickiego klubu TKKF. W skład jury wchodzili zarówno sponsorzy, jak i ludzie kultury: przewodnicząca Barbara Bok-Majzel (ówczesna szefowa wydziału kultury w Urzędzie Miasta), przedsiębiorcy: Kazimierz Balsam, Marek Hildebrandt, Julian Gołębiewski, a także Grzegorz Romanowski, Zbigniew Kulwicki i ówczesny redaktor naczelny „Czasu Brodnicy” Jan Roch Mełnicki. Był nawet prawnik, Zbigniew Kusztal, który czuwał nad zgodnością obrad jury z regulaminem.

Miss Ziemi Michałowskiej

W roku 2000 konkurs zmienił nazwę. Już nie było Miss Brodnicy, tylko Miss Ziemi Michałowskiej. Takie były wtedy trendy – nazwy historyczne brzmiały wtedy lepiej.

Konkursy zaczęły też przybierać formę zwartych spektakli o określonej tematyce, w barwnej scenografii i kostiumach, gdzie same wybory najpiękniejszej stanowiły tylko jeden z elementów wieczoru, wypełnionego tańcem, muzyką i prezentacją umiejętności uczestników sekcji arty-stycznych domu kultury. Ale, oczywiście, to kandydatki były magnesem dla widowni. Były zatem wybory w stylu country, wodniacko-żeglarskie, w scenografii starożytnej Grecji, Egiptu, morskie, musicalowe, w stylu Bollywood i karnawału weneckiego. A nagrody były coraz bardziej okazałe: wycieczki, sprzęt RTV, karnety do zakładów kosmetycznych, fryzjerskich, siłowni. Jednak w 2006 roku nagrody nie były wystarczającym magnesem, choć główną miała być wycieczka do Egiptu. Za to po roku przerwy, w 2007, obok nagród rzeczowych pojawiła się nagroda finansowa dla miss – 5 tys. zł. Wystartowała rekordowa liczba 19 dziewcząt, a sponsorów było aż 35. W kolejnych latach zainteresowanie było na tyle duże, że raz zorganizowano nawet eliminacje. I tak do 2015 roku.