- Przyszli radni muszą pamiętać, że przedkładanie w głosowaniach grupowej solidarności nad dobro brodniczan i tym samym miasta, jest niedopuszczalne! Brodniczanie wybierają swoich przedstawicieli, a nie wspierających się wzajemnie członków jakiś kółek! - o nadchodzących wyborach samorządowych i aktywności radnych miejskich w mijającej kadencji pisze Stefan Albrecht.
Zbliżają się wybory do samorządów, wybieramy także naszych przedstawicieli tworzących Radę Miejską Brodnicy.
Ustawodawca tak nakreśla podstawowe obowiązki radnego:
kieruje się dobrem wspólnoty samorządowej i utrzymuje stałą więź z mieszkańcami oraz ich organizacjami. Przedstawia zgłaszane przez mieszkańców postulaty do rozpatrzenia organom samorządowej jednostki.
Ustawodawca wyklucza tym samym ograniczone interesy podgrup czy partii. Dobro nadrzędne, to dobro wspólnoty!
Radny bierze udział w sesjach, w obradach komisji, których jest członkiem oraz stoi do dyspozycji mieszkańcom w określone dni. Za pracę na rzecz samorządu radny nie otrzymuje wynagrodzenia, a jedynie rekompensatę za wydatki (!) związane z pełnieniem obowiązków (w Brodnicy zwykły radny radny pobiera ok. 1,8 tys. zł, o 200 złotych więcej przewodniczący komisji, a ok. 2,8 tys. zł Przewodniczący Rady)
Powyższe zdanie zawiera w sobie stwierdzenie, że radny wykonuje pracę przygotowując się do sesji, przyswajając sobie niezbędną wiedzę. Radni muszą mieć wobec tego możliwość zasięgnięcia rady u ekspertów. Tak im, jak i burmistrzowi, stoją do dyspozycji fachowcy zatrudnieni w Urzędzie Miasta. Nie może dochodzić do sytuacji, w której rozstrzygnięcia podejmowane są „intuicyjnie”, z „partyjnej solidarności” czy z jeszcze innych pobudek, być może, niezgodnych z dobrem wspólnoty.
W Biuletynie Informacji Publicznej Urzędu Miejskiego w Brodnicy znajduje się wykaz zgłaszanych interpelacji i zapytań członków Rady Miejskiej Brodnicy VIII kadencji, będący miernikiem tej podstawowej działalności radnych. (https://is.gd/avrjQW )
Pomijając wagę poszczególnych interpolacji i zapytań, jako że i małe sprawy potrafią nam utrudnić czy ułatwić życie, oficjalne dane z BIP posłużyły do sporządzenia poniższej tabeli.
Tabela aktywności radnych miejskich Brodnicy w latach 2018-24
W tym samym czasie Rada Miejska przyjęła większością ca 470 przygotowanych przez urząd Burmistrza projektów uchwał. ( https://is.gd/mrLl3K ) Istotna ich ilość dotyczy spraw administracyjnych i proceduralnych, a nie bezpośrednio miasta.
Przyjmując kompletność opublikowanych danych, łatwo zauważyć, że część radnych przez okres z górą 5 lat milczała, czy prawie milczała, a co najwyżej brała udział w głosowaniach. Żadnych, czy prawie żadnych postulatów od mieszkańców swego obwodu, godnych odnotowania spostrzeżeń, zapytań czy propozycji.
W Biuletynie Informacji Publicznej można także wyczytać ile każdy z radnych wziął od podatników rekompensaty kosztów związanych z jego aktywnością, czy wstrzemięźliwością ( https://is.gd/o6M3up )
Wszyscy radni wyszczególnieni w tabeli, prócz pana Kalinowskiego i pana Sikorskiego, kandydują ponownie.
Rezygnacja części radnych z aktywnego udziału w procesie samorządowym, może mieć swoje źródło w destruktywnym oddziaływaniu nieformalnego podziału Rady na dwie grupy zwane tu „koalicja” i „opozycja”. Radni znajdujący się w mniejszości (opozycja) nie odgrywają w głosowaniach – wobec niepożądanej w tym miejscu grupowej solidarności pozostałych – żadnej roli; są zbędni, mogliby zostać w domu.
Podział taki jest często zaczątkiem nepotyzmu, klientelizmu i kumoterstwa, które to zjawiska są według raportów NIK nagminnie spotykane w polskim sektorze publicznym i samorządowym.( https://is.gd/KCbohe )
W celu wykonywania czynności wyborczych i administracyjnych tworzone są komitety wyborcze. Komitety te zgłaszają kandydatów na radnych oraz prowadzą, na zasadzie wyłączności, kampanię wyborczą na ich rzecz. Mogą być tworzone przez partie polityczne i koalicje partii politycznych, stowarzyszenia i organizacje społeczne oraz wyborców. Tworzy się je od dnia ogłoszenia rozporządzenia o zarządzeniu wyborów i rozwiązuje po ich przeprowadzeniu.
Fakt popierania kandydata przez konkretny komitet nie mówi nic o jego orientacji politycznej, czy przynależności do organizacji społecznej.
O 21 miejsc w Radzie Miejskiej Brodnicy ubiega się w 3 niezależnych okręgach 130 kandydatów zgrupowanych w 5 komitetach ( https://is.gd/1E9s74 ) Każdemu okręgowi przyznano 7 mandatów, jako że każdy z nich ma w przybliżeniu tą samą ilość uprawnionych do głosowania mieszkańców.
Zakreślając wybranego kandydata (ewentualnie kandydatów, ale tylko z jednej, tej samej listy!), dokonujemy jednocześnie wyboru komitetu (lista = komitet).
Komitet – a tym samym jego kandydaci – brany jest pod uwagę przy rozdziale mandatów w okręgu tylko wówczas, gdy otrzyma co najmniej 5% względnie 8% wszystkich oddanych, ważnych w okręgu głosów (osiągnie tzw. próg wyborczy).
Komitety o progu wyborczym 5% :
Komitet Wyborczy Wyborców JOANNA RUMIŃSKA KOCHAM TO MIASTO
Komitet Wyborczy Wyborców NASZE MIASTO BRODNICA
Komitet Wyborczy Wyborców PRZYSZŁOŚĆ BRODNICY
Komitet Wyborczy PRAWO I SPRAWIEDLIWOŚĆ
Komitet o progu wyborczym 8% :
Koalicyjny Komitet Wyborczy TRZECIA DROGA PSL-PL2050 SZYMONA HOŁOWNI
Komitety, które osiągnęły próg wyborczy, dzielą następnie między sobą mandaty (w każdym okręgu 7) stosując metodę z 1878 roku belgijskiego matematyka D'Hondta, opisaną dokładnie z przykładami pod adresem: https://pl.wikipedia.org/wiki/Metoda_D'Hondta
Algorytm D'Hondta stosowany jest nie tylko w Polsce, ale i w innych krajach.
Wreszcie następuje ostatni etap; rozdzielenie otrzymanych przez komitety mandatów wśród swoich kandydatów. Ponieważ mandatów jest mniej niż chętnych, o wyborze kandydatów decyduje teraz ilość zdobytych przez nich głosów (w przypadku równej ilości – kolejność na liście).
W każdym okręgu wyborczym rozdział mandatów przebiega zgodnie z powyższą procedurą.
Głos na któryś z komitetów oddajemy niejako z konieczności, czy przy okazji, jako że innej możliwości Ordynacja Wyborcza nam nie daje. Nie można oddać głosu na kandydata, nie oddając jednocześnie głosu na komitet.
Na poziomie gminy (miasta) samorządy zajmują się dziurami w jezdni, remontami szkół, koszami na śmieci itd., a nie wielką polityką. Wybieramy naszych przedstawicieli, którzy uwzględniając nasze uwagi, mają dbać o pozytywny rozwój Brodnicy i formułować zadania dla burmistrza.
Prezentowane programy kandydatów należy, moim zdaniem, traktować jako zamiary, które często zostają przez nieprzewidywalne uwarunkowania życiowe, dalece zmienione. Nie winniśmy więc sugerować się miejscami, nazwami list czy programami, a wybierać tych, którzy w zwykłych, codziennych sprawach, dają dowody swojej odpowiedzialności, roztropności i uczciwości.
Od wyborców zależy, czy wśród wybranych znajdą się tacy, którzy budować będą koterie i łamać bez żenady ogólnie przyjęte zasady moralne.
Przyszli radni muszą pamiętać, że przedkładanie w głosowaniach grupowej solidarności nad dobro brodniczan i tym samym miasta, jest niedopuszczalne! Brodniczanie wybierają swoich przedstawicieli, a nie wspierających się wzajemnie członków jakiś kółek!
Nikt nie urodził się radnym, burmistrzem czy starostą, także ci obecni!
Wybierzmy tym razem lepiej! Ludzi idealnych – a tym samym idealnych kandydatów – nie ma, ale niektórzy są istotnie bliżej ideału niż inni.
Stefan Albrecht
[email protected]
PS
Głosy z kręgu moich znajomych:
jeden mówi, że nie będzie głosował na kandydujących pracowników jednostek podległych wprost lub pośrednio burmistrzowi / wójtowi / staroście (np. na pracowników przedsiębiorstw komunalnych, urzędników czy nauczycieli) aby zapobiec niebezpieczeństwu budowaniu kliki wasali,
drugi zaś twierdzi, że nowi dużo popsuć nie mogą, urzędasy (sorry) z paragrafami ich już przypilnują, trzeba więc głosować na nowych, niech też sobie zarobią, a może i coś nowego wymyślą.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz