Zamknij

Brodnica. O senatorze z powiatu brodnickiego mówi dziś cała Polska

18:18, 19.12.2024 Aktualizacja: 19:35, 19.12.2024
Skomentuj O sprawie poinformowała PAP Prokuratura Rejonowa w Brodnicy /fot. archiwum/ O sprawie poinformowała PAP Prokuratura Rejonowa w Brodnicy /fot. archiwum/

O sprawie oficjalnie doniosła w czwartek 18 grudnia Polska Agencja Prasowa, a teraz informują o niej media z całego kraju. W roli głównej senator PSL. Komunikat w tej sprawie wydała Prokuratura Okręgowa w Toruniu

- Senator został oszukany metodą na policjanta na kwotę 430 tys. zł, wszczęliśmy śledztwo w tej sprawie - powiedziała Polskiej Agencji Prasowej szefowa Prokuratury Rejonowej w Brodnicy Alina Szram. Jak informuje dalej PAP, chodzi o parlamentarzystę Polskiego Stronnictwa Ludowego z Kujaw i Pomorza, co powtarzane jest przez wszystkie media w kraju. Choć nazwiska brak, to wiadomo, że jedynym senatorem z tego ugrupowania z województwa kujawsko-pomorskiego jest Ryszard Bober. Jest mieszkańcem Jabłonowa-Zamku w powiecie brodnickim, a więc wszczęcie śledztwa przez prokuraturę w Brodnicy jest zupełnie naturalne i logiczne. Jak informuje dalej PAP, śledztwo przekazywane jest obecnie do Prokuratury Okręgowej w Toruniu. Rzecznik prasowy tej jednostki Andrzej Kukawski powiedział PAP, że komunikat w tej sprawie wyda w momencie otrzymania akt.

CZYTAJ TAKŻE: Brodnica. Dziki nachodzą nasze miasto. Jest reakcja burmistrza

Z informacji PAP wynika, że dwie osoby mają w tej sprawie postawione zarzuty, ale nie są to osoby, które bezpośrednio dopuściły się oszustwa. Jaki był przebieg zdarzenia – tego śledczy na razie nie ujawniają.

Samo określenie „metoda na policjanta” używane jest w przypadku sposobu wyłudzenia pieniędzy przez telefon, w którym oszust wybierając zwykle osoby starsze, uważając je za łatwowierne (niestety, często słusznie) podaje się za policjanta i wymyśla różne historie, aby finalnie ofiara przelała określoną kwotę pieniędzy na wskazane konto, lub też przekazała gotówkę podstawionej osobie. Senator Ryszard Bober ma 68 lat.

- Po powiadomieniu organów ścigania oraz banku parlamentarzysty, w wyniku niezwłocznie zrealizowanych czynności, udało się zablokować 430.000 zł – poinformowała na TVP Bydgoszcz prokuratura.

Pełny komunikat z Prokuratury Okręgowej w Toruniu

Już po publikacji artykułu dotarliśmy do komunikatu Prokuratuty Okręgowej w Toruniu. Oto jego cała treść.

"W dniu 12.12.2024 r. prokurator Prokuratury Rejonowej w Brodnicy wszczął oznaczone sygnaturą 4070-0.Ds.1621.2024 śledztwo w sprawie doprowadzenia w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru w dniu 10.12.2024 r. w nieustalonym miejscu za pośrednictwem sieci telekomunikacyjnej, ze skutkiem w Jabłonowie Pomorskim, parlamentarzysty RP do niekorzystnego rozporządzenia mieniem poprzez wprowadzenie go w błąd co do tożsamości rozmówcy podającego się za funkcjonariusza Centralnego Biura Śledczego Policji, który w związku z rzekomo prowadzoną akcją rozbicia grupy hakerów, polecił mu przekazanie środków pieniężnych w łącznej kwocie 430.000 zł, co ten następnie uczynił, zlecając realizację dwóch przelewów bankowych z prowadzonych na jego rzecz rachunków bankowych na wskazany rachunek w innym banku oraz usiłowania doprowadzenia w Toruniu, w ten sam sposób pokrzywdzonego do niekorzystnego rozporządzenia mieniem poprzez polecenie mu realizacji dodatkowo przelewu na kolejny, rachunek bankowy pieniędzy w kwocie 250.000,00 złotych, co jednak nie nastąpiło z uwagi na zamknięcie sesji realizacji przelewów natychmiastowych, a następnie odstąpienie pokrzywdzonego od realizacji wskazanego przelewu w inny sposób, tj. o czyn z art. 286 § 1 w zw. z art. 294 § 1 w zb. z art. 13 § 1 w zw. z art. 286 § 1 w zw. z art. 294 § 1 w zw. z art. 11 § 2 w zw. z art. 12 § 1 Kodeksu karnego. 

W dniu 10.12.2024 r. do parlamentarzysty RP na numer stacjonarny jego biura senatorskiego zadzwonił mężczyzna, który przedstawił się jako nadinspektor Marek Boroń z Centralnego Biura Śledczego Policji i poinformował go, że prowadzi śledztwo w sprawie hakerów w bankach i musi mu pomóc w rozbiciu tej grupy. Rozmówca wskazał, że w ramach prowadzonych czynności śledczych sprawdza on pracownicę jednego z banków w Jabłonowie Pomorskim w związku z czym, w celu jej weryfikacji, konieczne jest wykonanie przez pokrzywdzonego przelewu środków pieniężnych.

Parlamentarzysta wykonał to „polecenie”, przelał pieniądze na konto jednej ze spółek z siedzibą w Świeciu nad Wisłą, której przedmiotem działalności było między innymi pośrednictwo w zakupie kryptowalut. Fałszywemu policjantowi wysłał także skan swojego dowodu osobistego.

Dopiero po wizycie w banku w Toruniu, gdzie usiłował on wykonać kolejny przelew na polecenie dzwoniącego, a następnie na jednej ze stacji paliw w Grudziądzu, gdzie reprezentant opisanej wcześniej spółki przedstawił mu do wypełnienia Formularz Klienta, którego nie podpisał, zdał sobie sprawę, że został oszukany. Po powiadomieniu organów ścigania oraz banku parlamentarzysty, w wyniku niezwłocznie zrealizowanych czynności, udało się zablokować środki pieniężne w kwocie 430.000 zł. Ustalono właścicieli kont, na które miały trafić wyłudzone pieniądze. 17.12.2024 r. w godzinach porannych dokonano w Świeciu zatrzymania trzech udziałowców spółki: Katarzyny D., Dariusza D. oraz Przemysława D. Wczoraj tj. 18.12.2024 r., Katarzynie D. i Przemysławowi D. prokurator przedstawił zarzut popełnienia przestępstwa prania brudnych pieniędzy, tj. występku z art. 299 § 1 i 5 Kodeksu karnego. Podejrzani złożyli wyjaśnienia, w których opisali swoje działania. Prokurator zastosował wobec nich środki zapobiegawcze w postaci dozoru Policji, poręczenia majątkowego w kwotach (odpowiednio) 3.000 zł i 5.000 zł oraz wobec Przemysława D. zakaz opuszczania kraju połączony z zatrzymaniem paszportu. Aktualnie, dzisiaj śledztwo – do dalszego prowadzenia, przejęła Prokuratura Okręgowa w Toruniu. Z uwagi na dobro tego śledztwa dokładniejsze informacje nie mogą być obecnie przekazane. 

Opisywane przestępstwa zagrożone są karą pozbawienia wolności w wymiarze od 1 roku do lat 10. Korzystając z okazji po raz kolejny należy przypomnieć, że ani prokuratura ani Policja nie zwraca się do nikogo telefonicznie z prośbami o dokonanie przelewów, pozostawienie pieniędzy i innych wartości w nakazywanych przez dzwoniących miejscach, podawanie loginów i haseł do kont, instalowanie na komputerach aplikacji do zdalnej obsługi czy żąda nadsyłania skanów dowodów tożsamości."

prok. Andrzej Kukawski – Rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej w Toruniu

 

(Janusz Kowalski)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%