Zamknij

Brodnica. Ratowała żona, strażacy i ratownicy. Nie przeżył

10:07, 30.11.2024 Janusz Kowalski Aktualizacja: 10:11, 30.11.2024
Skomentuj Do zdarzenia doszło w jednym z bloków przy ul. Wyspiańskiego w Brodnicy /fot. archiwum/ Do zdarzenia doszło w jednym z bloków przy ul. Wyspiańskiego w Brodnicy /fot. archiwum/

Brodniccy strażacy zostali wezwani na interwencję na ulicę Wyspiańskiego w Brodnicy

Gdy w sytuacji zagrożenia życia ludzkiego dzwonimy na numer alarmowy, dyspozytor często wysyła na miejsce strażaków, nawet wtedy, gdy nie chodzi o pożar, usuwanie skutków wypadku czy tzw. miejscowe zagrożenie. Strażacy są jednak doskonale wyszkoleni w udzielaniu pierwszej pomocy i w sytuacji, gdy pogotowie nie może akurat dotrzeć w ekspresowym tempie, bo wszystkie karetki są w terenie, ogniomistrzowie są zwykle bardzo szybko i zastępują ratowników medycznych.

Tym razem do tego typu sytuacji doszło przy ul. Wyspiańskiego w Brodnicy. W środę 27 listopada ok. godz. 13.30 strażacy z Komendy Powiatowej PSP zostali wezwani do mieszkania w bloku, gdzie natychmiastowej pomocy wymagał ok. 50-letni mężczyzna. Gdy przyjechali był nieprzytomny, nastąpiło zatrzymanie krążenia. Próbowała go ratować żona przeprowadzając resuscytację krążeniowo-oddechową, ale bezskutecznie. Zadanie to przejęli strażacy używając defibrylatora – nadal bez pożądanego efektu. Wreszcie dotarła karetka zespołu ratownictwa medycznego i udzielanie pomocy przejęli ratownicy. Niestety, życia nie udało się uratować.

To już czwarta taka sytuacja na terenie powiatu brodnickiego w listopadzie z interwencją brodnickich strażaków, niestety, za każdym razem kończyła się śmiercią. Najpierw 6 listopada we wsi Trepki (gmina Brzozie) zmarł 67-letni mężczyzna, 9 listopada nie przeżył 70-letni mieszkaniec ul. Nowa Kolonia w Brodnicy, 14 listopada zmarła 94-letnia mieszkanka Robotna w gminie Zbiczno.

 

(Janusz Kowalski)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%