To był zimny, listopadowy wieczór. Siedzieli razem w największym pomieszczeniu swojego małego domu i wszystko na to wskazuje, że nie wiedzieli, co dzieje się za ścianą. A gdy się już zorientowali, to nie zdążyli uciec. Zginęła cała trójka. Sprawę bada prokuratura
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz