Pensje prezydenta czy premiera, ale także starostów czy wójtów regulują przepisy i w praktyce stojący na czele kraju zarabiają niewiele więcej niż niektórzy samorządowcy. Ale z szefami zakładów budżetowych - a więc również utrzymywanych z pieniędzy od podatników - jest już inaczej. W Brodnicy jeden z dyrektorów zarobił w ubiegłym roku dużo więcej niż premier Morawiecki czy prezydent Duda
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz