Pół tysiąca osób oglądało mecz na stadionie w Jabłonowie. Zabrakło tylko bramek. Z tego meczu prezentujemy zdjęcia. Naprzód grał w koszulkach białych, Rol.Ko w zielonych. - W pierwszej połowie atakowały obydwa zespoły, ale to jednak Naprzód miał klarowniejsze sytuacje - informuje nowy stary trener Rol.Ko Krzysztof Jaworski. - Jak na derby przystało, było dużo walki o każdy metr boiska i sporo nerwowości. Cieszę się z remisu w tym prestiżowym meczu, tym bardziej że nasz rywal musiał wygrać. Na szczególne wyróżnienie zasługuje nasz bramkarz Łukasz Jaworski, który bronił jak doświadczony ligowiec. Aż 1:6 przegrało LZS Bobrowo z zajmującym trzecie miejsce w tabeli Pomowcem Kijewo. - Z różnych powodów zmuszeni byliśmy do wyjazdu na mecz w ledwie jedenastoosobowym składzie - stwierdza kierownik Waldemar Hoffmann. - Co prawda wyszliśmy na prowadzenie już w 10. min meczu, ale gospodarze szybko wyrównali. Gdybyśmy grali w optymalnym składzie, to moglibyśmy nawet wygrać, bo okazji strzeleckich nie brakowało. Świedziebnia pewnie, bo aż 4:0, pokonała Wojownika Wabcz. - Goście dzielnie się bronili do utraty bramki, prawie całym zespołem - stwierdza trener Jerzy Wilkanowski. - Kiedy strzeliliśmy już pierwszego gola, poszło znacznie łatwiej i odnieśliśmy kolejną wysoką wygraną. Legia Osiek była bardzo blisko sprawienia niespodzianki, ale ostatecznie przegrała 0:1 z Saturnem Ostrowite. - Do tego, że brakuje nam kilku podstawowych zawodników, już się przyzwyczailiśmy - mówi trener Karol Szymborski. - Graliśmy defensywnie, ale chwilami dość wyraźnie przeważaliśmy na boisku. Mieliśmy kilka wybornych okazji, ale brakowało zimnej krwi, lub odrobiny szczęścia. Bramka stracona po nieporozumieniu środkowych obrońców z bramkarzem. Na dodatek na początku drugiej połowy nie wykorzystaliśmy rzutu karnego. Korzystając z okazji chciałbym też serdecznie podziękować firmie Eska ze Strzyg, która zakupiła nam klubowe dresy. Bardzo dzielnie w potyczce z faworyzowaną Spartą spisywał się Dortom Górzno. Przegrał tylko 0:1, ale nie wykorzystał wielu świetnych sytuacji. Ta porażka sprawiła, iż górznianie spadli w tabeli na 10. miejsce. Zbiczno poległo w Steklinie. Straciło aż siedem bramek, strzelając tylko dwie. - Trzeba przyznać, że ponieśliśmy prawdziwą klęskę - stwierdza trener Sławomir Dachniewski. - Wpadliśmy w zachwyt po bardzo dobrym meczu ze Zrywem Książki, ale Steklin sprowadził nas na ziemię. Brakowało też kilku podstawowych zawodników, co również miało negatywny wpływ na naszą postawę.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz