Kilkudziesięciu rowerzystów w asyście policjantów przemierzało ulicami Brodnicę. Wielu jechało na starych rowerach i w strojach sprzed stu lat. Organizatorka ma już bardzo ciekawy pomysł, jak uatrakcyjnić imprezę w następnym roku.
To była już 21. masa krytyczna w Brodnicy organizowana przez Stowarzyszenie "Jaśkowa Droga". Ruszyła w sobotę, 20 sierpnia po godz. 16 z Dużego Rynku, a zakończyła się piknikiem w parku Jana Pawła II.
[ZT]28236579[/ZT]
- Uznaliśmy, że masy krytyczne są dobrą formą nacisku na samorządy w kwestii budowy infrastruktury pieszo-rowerowej - stwierdziła przed sobotnim przejazdem na naszych łamach prezes stowarzyszenia Mirosława Karpowicz.
W ostatniej masie - mimo pory wakacyjnej - na Dużym Rynku zjawiło się kilkudziesięciu rowerzystów. Starszych i młodszych. Wszystkim dopisywał humor.
[ZT]27970614[/ZT]
- Przede wszystkim jestem zadowolona, że organizacyjnie wszystko zagrało - informuje Mirosława Karpowicz. - Dopisała nam pogoda, która przy organizacji plenerowej imprezy jest bardzo istotna. Z każdym rokiem przybywa osób, które chętnie zakładają stosowne stroje, a jest to ważne, bo wtedy klimat takiej imprezy jest zupełnie inny. W przyszłym roku chcemy, żeby dołączyli do nas kajakarze, oczywiście też w stosownych strojach. Jest to impreza, która ma potencjał, żeby stać się sporym wydarzeniem plenerowym. Coraz więcej osób pomaga nam przy organizacji naszej Masy Retro. Korzystając z okazji, chciałabym podziękować tym osobom, a szczególnie współorganizatorom z klubu radnych miejskich Kocham To Miasto. Dla mnie osobiście każda Masa Krytyczna jest czymś więcej niż tylko zwykłą przejażdżką rowerową. Organizujemy ją zawsze w okolicach rocznicy śmierci mojego Jasia, więc jest to też upamiętnienie jego tragicznego odejścia i dlatego szczególnie z tego powodu dziękuję wszystkim, którzy chcieli być z nami.
[ZT]28670774[/ZT]
Po drodze pozdrawiali kierowców, a ci rowerzystów. Wyrazy sympatii okazywali także przechodnie oraz mieszkańcy domów i bloków.
[ZT]27254479[/ZT]
W samym parku dla wszystkich była kawa, herbata, woda z cytryną i wiele rodzajów ciast. Były także konkursy dla najmłodszych, występ artystyczny podopiecznych Agnieszki Gibas no i pamiątkowe zdjęcia - w ramce, przy starym gramofonie, a na sam koniec z transparentem #chceMYścieżek.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz