Zamknij

Dzisiaj Dzień Psa, a w Brodnicy na ich właścicieli czeka niemiły prezent. Tego jeszcze nie było. Będą kary?

Paweł Kędzia 21:02, 01.07.2022 Aktualizacja: 18:59, 25.01.2023
Skomentuj Fot. Paweł Kędzia Fot. Paweł Kędzia

Dzień Psa w Polsce obchodzony jest 1 lipca. Tego dnia w całym kraju zwykle organizowane były m.in. liczne akcje pomocowe na rzecz zwierząt, a po raz pierwszy święto było obchodzone w 2007 r. z inicjatywy czasopisma "Przyjaciel pies" i portalu pies.pl. Wyznaczono datę 1 lipca podobno dlatego, że tego właśnie dnia w roku średnio na przestrzeni lat najwięcej psów trafiało do schronisk w całej Polsce. Początek wyjazdów wakacyjnych?

Parki zamknięte od października

[ZT]28587022[/ZT]

W Brodnicy (woj. kujawsko-pomorskie) od października trwa remont generalny (tzw. rewitalizacja) dwóch parków w centrum miasta - im. Jana Pawła II oraz im. Anny Wazówny. I ma to ścisły związek z tematem psów. Oba przez cały okres prac były ogrodzone i zamknięte dla mieszkańców, co wzbudzało liczne kontrowersje. Nasi Czytelnicy pytali m.in., czy nie można było zamykać tych terenów stopniowo, a najbardziej niezadowoleni byli właściciele czworonogów z całego centrum miasta, którzy tu właśnie gromadnie wychodzili z nimi na spacery. Szczególnie dotyczyło to parku Jana Pawła II, największego w całym mieście.

Czas na otwarcie parków, a tu tabliczki z zakazem

Oto w końcu pojawiła się dobra informacja: w sobotę 9 lipca, a więc już za kilka dni oba parki zostaną wreszcie otwarte po remoncie dla mieszkańców. Ale zza płotu już widać, że cały zrewitalizowany obiekt został bogato przyozdobiony tabliczkami z napisem "zakaz wyprowadzania psów". Przed remontem takie tabliczki były wyłącznie na placu zabaw, a więc tylko niewielkim fragmencie parku. Jeszcze przed ich postawieniem liczne były głosy, że niektórzy właściciele psów traktują piaskownicę jak kuwetę, bo nie sprzątają po swoich pupilach. Ale teraz tabliczki z zakazem pojawiły się wszędzie. Co ciekawe jednak - są tylko w największym parku Jana Pawła II, nie ma ich natomiast choćby w parku Anny Wazówny (z fontanną) przy ul. Zamkowej czy parku Chopina przy ul. Kamionka.

Dokąd na spacer z psem?

- To gdzie mam wychodzić na spacery ze swoim psem? - denerwuje się pani z pieskiem w typie teriera prowadzonego na smyczy. - Proszę zobaczyć, mam woreczki na odchody, sprzątam po swoim psie. W mieście brakuje koszy i czasami trzeba się nachodzić z kupką, zanim uda się ją wyrzucić, ale to osobny problem. W Brodnicy nie ma zbyt wielu miejsc, gdzie można wyprowadzać psa. Wiele osób chodzi na wały za ulicą Ogrodową. Innym takim miejscem zawsze był właśnie park - tłumaczy napotkana kobieta.

Nie wszyscy muszą usuwać psie kupy!

[ZT]28372652[/ZT]

Przed laty jako teren wybiegu psów w regulaminie utrzymania czystości i porządku miasto ustanowiło teren (łąki) koło komendy powiatowej straży pożarnej przy ul. Sienkiewicza oraz właśnie wał przeciwpowodziowy przy ul. Ogrodowej. W najnowszej uchwale zapisy zniknęły. W przypadków obowiązków właścicieli zwierząt samorząd upomina o "bezzwłoczne usuwanie odchodów tych zwierząt z terenów przeznaczonych do wspólnego użytku. Odchody należy umieszczać w oznakowanych pojemnikach, koszach ulicznych lub pojemnikach na niesegregowane (zmieszane) odpady komunalne. Obowiązek ten nie dotyczy osób niewidomych, korzystających z psów - przewodników oraz osób niepełnosprawnych, korzystających z psów - opiekunów".

Co prawda od ubiegłego roku przy alei Leśnej funkcjonuje wybieg dla psów, ale jest to forma placu zabaw dla zwierząt, a nie wychodek.

Zwróciliśmy się do władz miasta z pytaniami o powody wprowadzenia zakazów, ale do czasu publikacji nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Czy strażnicy będą stać przy wejściu do parku i karać właścicieli psów?

To nie jest zakaz, to jest prośba

Co natomiast grozi za złamanie zakazu? Okazuje się, że zakaz wyprowadzania psów ma jedynie charakter... prośby i nie ma umocowania w jakichkolwiek przepisach. Właściciele ze zwierzętami na smyczy nie powinni się obawiać reakcji straży miejskiej czy policji. W przypadku nadgorliwych funkcjonariuszy wystarczy odmowa przyjęcia mandatu. Sądy w całej Polsce wydają wyroki korzystne dla posiadaczy czworonogów. Przed laty w tej sprawie wystąpił nawet Rzecznik Praw Obywatelskich.

[ZT]28429254[/ZT]

"Osoba, która jest właścicielem tego psa, ma prawo się z tym psem się poruszać, po terenach generalnie dostępnych dla wszystkich osób. I to jest istota prawa, które zostało naruszone" - argumentował w mediach Piotr Mierzejewski z biura Rzecznika Praw Obywatelskich. Tego typu wyroki w podobnych sprawach wydawały już m.in. wojewódzkie sądy administracyjne we Wrocławiu (2014) i Gliwicach (2017).

Ale uwaga właściciele psów! Za wyprowadzanie psa bez smyczy w miejscu publicznym grozi mandat w wysokości 250 zł, a nawet 500 zł, jeśli policjant uzna, że zwierzę stwarza realne zagrożenie. Również tyle samo - 500 zł - grozi za niesprzątanie po swoim pupilu, który zrobił kupę w takim miejscu. Kto zatem wejdzie do parku ze swoim zwierzęciem, musi zatem uważać.

(Paweł Kędzia)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%