Zakończono realizację jednego z mniejszych projektów z brodnickiego budżetu obywatelskiego. Tak zwana pszczela wyspa – bo tak nazywa się ten nowy obiekt – powstała na zieleńcu przy skrzyżowaniu ulic Marcina Kasprzaka i Kardynała Stefana Wyszyńskiego na osiedlu Grunwald. W skład pszczelej wyspy wchodzą cztery szczególne domki dla owadów i dwie ławeczki.
Uzupełniono także żywopłot krzewami ligustru pospolitego. W ramach inwestycji wykonano rabaty bylinowe złożone wyłącznie z roślin miododajnych. Są tu zatem: jeżówka pospolita – 35 sztuk, budleja Dawida – 3 sztuki, jasieniec trwały – 108 sztuk, dzielżan jesienny – 35 sztuk, hyzop lekarski – 42 sztuki, czyściec wełnisty – 20 sztuk, rozchodniki kaukaskie – 50 sztuk, pysznogłówka dwoista – 30 sztuk, firletka poszarpana – 216 sztuk, aster bylinowy – 24 sztuki, floks wiechowaty – 30 sztuk, bergenia sercolistna – 25 sztuk, przegorzan kulisty – 10 sztuk, przywrotnik klapowaty – 15 sztuk i przetacznik kłosowy – 60 sztuk.
Wydano 22,2 tys. zł
„Podstawowymi celami projektu »Pszczela wyspa« były edukacja i integracja mieszkańców" – czytamy na stronie internetowej Urzędu Miejskiego w Brodnicy. „Projekt pozwoli na zwiększenie bioróżnorodności, ale ma zwrócić uwagę na problem, jakim jest wymieranie owadów zapylających, i będzie stanowił przykład dobrej praktyki na rzecz ich ochrony".
[ZT]27174529[/ZT]
Koszt realizacji zadania wynosi 22,2 tys. zł. Prace wykonało Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej w Brodnicy, projekt pszczelej wyspy wykonała architekt krajobrazu Ewelina Chrzanowska.
Czym jest pszczela wyspa?
Przekopując polski internet pod hasłem „pszczela wyspa", znajdujemy tylko… Brodnicę i informację naszych władz miasta na temat właśnie zakończonej inwestycji. Owszem, znajdujemy informacje o pszczołach i łąkach miododajnych w miastach, ale każdorazowo dotyczy to terenów zaopatrzonych w typowe ule, czyli siedziby pszczół hodowlanych, miododajnych. Takich uli w Brodnicy na Grunwaldzie nie ma, są natomiast tzw. domki dla pszczół. Na stronach specjalistycznych dowiadujemy się, że to rodzaj szczególnych budowli przygotowywanych dla ułatwienia budowy gniazd przez gatunki pszczół dzikich, a także innych owadów.
Wydane bez głowy
Na miejscu spytaliśmy zastane osoby o opinię na temat tej inwestycji.
[ZT]28372652[/ZT]
– Znowu bez głowy wydajemy kilkadziesiąt tysięcy – usłyszeliśmy. – Wystarczyło wysiać polne kwiatki i wydać najwyżej kilkadziesiąt złotych.
Starają się być tacy ekologiczni, a za chwilę przyjdą tu i pewnie będą kosić trawę. Przy okazji mogli tę rurę z tablicami nazw ulic wyprostować i odświeżyć same tablice.
Widać tu już inwencji urzędnikom zabrakło, no chyba że na coś takiego też trzeba złożyć projekt do budżetu obywatelskiego.
Przyrodzie musimy pomagać
Ale były też opinie entuzjastyczne.
– Dzięki owadom istniejemy na tym świecie – usłyszeliśmy od jednej z pań. – W ostatnich latach zabieramy im coraz więcej przestrzeni, betonując wszystko na potęgę. Cieszę się, że ten skrawek zieleni wykorzystano na nowe nasadzenia i ławeczki. Lepsze to niż kolejne miejsca parkingowe – stwierdziła.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz