Wiosna to pora roku, kiedy wszystko, a przyjemniej wiele spraw wydaje się lepszymi i bardziej możliwymi do załatwienia. Pojawiają się plany do zrealizowania w najbliższych miesiącach. I takie właśnie konstruktywne podejście do wielu ważnych tematów ma wójt gminy Świedziebnia Szymon Zalewski, z którym rozmawiamy.

LILIANA SOBIESKA: Dawno, dawno temu, ale nie w odległej galaktyce, tylko w latach siedemdziesiątych, znany wówczas polski zespół Tropicale Taiti Granda Banda śpiewał piosenkę o porze roku, w jakiej się właśnie spotykamy. Chłopcy śpiewali mniej więcej tak: "Wiosna to pora radosna. Szczeka słowik, śpiewa pies". Pomijając wspomniane talenty zoologiczne, czy dla szefa gminy Świedziebnia tegoroczna wiosna rozpoczęła się i zapowiada radośnie?

SZYMON ZALEWSKI: Generalnie o sprawach naszej gminy najczęściej decydują sami jej mieszkańcy, a ja ze swoim zespołem staramy się je jak najlepiej realizować. W najbliższych miesiącach mamy trochę inwestycji do wykonania z dofinansowaniem z Urzędu Wojewódzkiego, Marszałkowskiego i w ramach programu Polski Ład. Niestety, galopująca inflacja czasami torpeduje wiele zamiarów.

[ZT]28467027[/ZT]

Po prostu ostateczne koszty inwestycji są nieprzewidywalne. Na przykład niedawno wykonany przetarg na budowę drogi biegnącej do Janowa, do czego przymierzaliśmy się od dawna. Całkowity koszt tej inwestycji ma wynieść prawie pięć milionów, a dofinansowanie w Urzędu Wojewódzkiego opiewa na dwa miliony złotych.

To dość nieprzyjemna kwota. Skąd zatem wziąć potrzebną resztę?

- Trzeba będzie zaciągnąć kredyt, bo z własnych środków nie bylibyśmy w stanie wspomnianej drogi wykonać. Wszystko jednak jest już przygotowane, a sama droga, długości ponad trzech kilometrów, jest od dawna oczekiwana. W obecnych okolicznościach sami wykonawcy mówią, że dla nich realizacja podobnych prac jest trudna. Głównie z powodu nieprzewidywalnych, ostatecznych kosztów.

[ZT]26528203[/ZT]

A nasz rząd sam uprzedza, że prawie wszystkie ceny nadal będą rosły i nikt nie wie, do jakiego pułapu. W najgorszej wersji przetarg trzeba będzie unieważnić, czego oczywiście nikt by nie chciał. Jestem jednak dobrej myśli, że uda się ten projekt zrealizować. To nasza najważniejsza inwestycja w tym roku.

- Temat drogowy z grubsza mamy omówiony. Czego jeszcze ważnego i pożytecznego może się spodziewać lokalna społeczność?

- To rozbudowa gmachu obecnej biblioteki i siedziby straży pożarnej. Planujemy dobudowanie parterowego pawilonu, w którym będzie się mieścić spora sala służąca mieszkańcom do rozmaitych spotkań, zebrań. Być może swoje lokum, jeśli go powołamy do życia, znajdzie także Dzienny Dom Pobytu Seniora. Przyszła dobudówka ma być połączona bezpośrednio z biblioteką, a ponieważ schody prowadzące na piętro do niej są dość strome, zainstalujemy windę.

[ZT]28304046[/ZT]

To ukłon w stronę osób starszych, które czasami mają trudności z wchodzeniem po nich. Będzie też zainstalowane nowoczesne ogrzewanie, czyli fotowoltaika i pompy ciepła. No i tutaj znowu pojawia się ten sam dylemat - ostateczny koszt całej inwestycji. Dofinansowanie na te prace to milion osiemset tysięcy złotych, ale obecnie nie jesteśmy w stanie dokładnie określić ostatecznego kosztu inwestycji.

Dodatkowo w ramach Polskiego Ładu poskładaliśmy kilka wniosków na dość spore kwoty, ale co z tego wyniknie, znowu nie wiadomo. Uważam, że jednak lepiej mieć ambitne plany, bo zawsze choć część z nich uda się zrealizować.

Jeszcze w tym roku chcielibyśmy rozbudować stację usprawniającą i podnoszącą ciśnienie wody w sieci wodociągowej, bo pojawiają się problemy z wodą w godzinach wieczornych, szczególnie w gospodarstwach rolniczych.

Podobno jakieś zmiany szykują się w świedziebnieńskim Banku Spółdzielczym. Czego mają dotyczyć?

- Nasz bank się przekształca tylko w placówkę, więc w związku ze znacznie mniejszą powierzchnią część dotychczasowych pomieszczeń będziemy mogli przeznaczyć na potrzeby urzędu.

[ZT]28352883[/ZT]

Myślę, że pracownicy będą zadowoleni. A osoby korzystające z dotychczasowych bankowych usług na tym nie ucierpią.

- Gmina Świedziebnia została za swoją prozdrowotną postawę uhonorowana.

- Muszę się pochwalić, że jesienią ubiegłego roku otrzymaliśmy nagrodę za zajęcie drugiego miejsca w naszym powiecie za liczbę przeprowadzonych szczepień covidowych. Wyprzedziła nas tylko gmina Bartniczka. W związku z tym dostaliśmy nagrodę w wysokości pół miliona złotych ze wskazaniem na określone cele z uwzględnieniem potrzeb lokalnych. Mamy już wstępne pomysły, na co te pieniądze dobrze wydać, ale o konkretach jeszcze za wcześnie mówić. Podsumowując, ambitnych planów nie brakuje, ale najbliższa przyszłość pokaże, ile z nich uda się zrealizować.

- W kierowanej przez pana gminie od dawna funkcjonuje wiele zmodernizowanych, nowoczesnych wiejskich świetlic. Są jeszcze takie, gdzie nie wszystkie zamierzone prace wykonano?

- Dla mnie najważniejsze jest to, że nasze wiejskie świetlice nie tylko wypiękniały, ale także są dobrze wykorzystywane przez mieszkańców. A wiem, że w innych gminach są takie obiekty, które zostały wyremontowane i niewiele się w nich dzieje. Nasze świetlice rzeczywiście tętnią życiem, co głównie jest zasługą osób prowadzących lokalną działalność kulturalną i rozrywkową.

[ZT]28291309[/ZT]

Mamy jeszcze w planach ostateczne modernizacje. Przede wszystkim będzie to budynek w Okalewku, gdzie zamontujemy nowy system ogrzewania. W Zasadach będzie założona klimatyzacja i zmodernizowana chłodnia, w Kłuśnie też w grę wchodzi klimatyzacja i drobne przeróbki w Księtem.

Po wykonaniu przewidywanych zadań trzeba w końcu wypocząć i się zabawić. W tym roku można liczyć na doroczne Święto Plonów?

- Jak najbardziej. Z powodu panującej długo pandemii w ubiegłym roku mieliśmy dożynki w bardzo symbolicznej wersji. W tym roku nasze gminne dożynki przygotujemy już w tradycyjnej, uroczystej odsłonie. Odbędą się w ostatnią niedzielę sierpnia. Mam nadzieję, że już nic nie pokrzyżuje tych planów. Liczę na to, że wszystko się uda, bo trzeba w przyszłość patrzeć optymistycznie.

[ZT]27051143[/ZT]

Na koniec mogę jeszcze dodać, że w ostatnim czasie były przeprowadzane badania archeologiczne historycznego kopca, zwanego też "dużą górą" w Księtem. Efekty poszukiwań okazały się interesujące, ale to już temat na inną opowieść.

- Gdybyż tak wykopać na przykład garniec ze złotymi dukatami...Taki skarb z pewnością przydałby się gminie, czego szczerze życzę. Dziękuję za rozmowę.