– Był „prikaz", by ruszyć 1 lipca 1981 roku. I koniec kropka – wspominał na naszych łamach nieżyjący już Eugeniusz Perliński, ówczesny dyrektor naczelny Rejonowego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Brodnicy. – Tak też się stało. Wcześniej ogłoszono mieszkańcom, że autobusy wyruszą w trasę z Karbowa na Wapna i z Tivoli na dzisiejszą Sikorskiego. Co kilkaset metrów wbito na palikach deseczki, na których napisano „Przystanek". I ruszono. Przed autobusem jechała nyska pogrzebowa.
[ZT]25263580[/ZT]
Dlatego nyska, bo nie mieliśmy wtedy innego sprawnego osobowego samochodu. Z niej namawialiśmy ludzi do wsiadania do autobusu. Siedział w niej Aleksander Wilczewski i notował – ilu i gdzie wsiada. To on przez kolejnych kilka lat był odpowiedzialny za rozkład jazdy i dzień w dzień chodził po bazie i powtarzał: „No, znów trzeba zmienić rozkład".
Pierwsze trzy autobusy trafiły do nas z przydziału z Torunia z tamtejszego zakładu komunikacji. Toruńskie kierownictwo proponowało autosany, ale były tak skorodowane, że władze Brodnicy wybrały jelcze RTO, czyli popularne „ogórki". Baza ówczesnego RPGKiM w Brodnicy mieściła się przy ul. św. Jakuba. Aby autobusy mogły wjechać do wąskiego garażu, potrzeba było dwóch nawigatorów. Ale dało się.
W maju w Brodnicy znowu pojawi się "ogórek"
Konkretnie podczas VI Brodnickiego Zlotu Pojazdów Zabytkowych, który zaplanowano na 29 maja.
[ZT]26096706[/ZT]
- Miał już jeździć w 2020 roku, ale z powodów pandemii zlot został odwołany - informuje główny organizator, radny miejski i właściciel firmy "Cerako" Jan Kowalski. - W tym roku wracamy i zapraszam 29 maja od godz. 12 na plac mojej firmy przy ul. Podgórnej 65. W tym roku atrakcje, jakich jeszcze nie było. Specjalnie na nasze zaproszenie przyjedzie wyjątkowy samochód marki Overland Crossly z 1918 r. Pojazd o fascynującej historii, który był niemym świadkiem odzyskania przez Polskę niepodległości.
Ponadto oferujemy podróż w czasie, czyli przejażdżkę kultowym jelczem 043 znanym jako „ogórek". Nasza komunikacja miejska zaczynała od takich autobusów, a więc postanowiłem odświeżyć historię i pokazać mieszkańcom, jak radziły one sobie na naszych ulicach. Ponadto będzie konkurs elegancji, stoiska gastronomiczne, a na koniec zlotu oczywiście parada ulicami Brodnicy.
Zloty w Brodnicy zaczęły się w 2015 roku
Radny Jan Kowalski znał już wtedy pasjonatów z Gorczenicy, którzy remontują stare motocykle i samochody. Sam był posiadaczem czerwonego fiata 125 p i z dumą jeździł nim po Brodnicy. Postanowił wziąć się za organizację zlotu.
[ZT]24920863[/ZT]
- Stare polskie samochody i motocykle mają swój niepowtarzalny urok - mówił zimą 2015 roku Kowalski. - Dlatego wspólnie postanowiliśmy pokazać to wszystko, co koledzy mają. Na przełomie maja i czerwca zorganizujemy pokaz, taki malutki zlot w Brodnicy. Cały konwój, ale złożony jedynie z modeli wyprodukowanych w Polsce lub w krajach socjalistycznych, przejedzie ulicami Brodnicy. A potem zrobimy na placu przy Podgórnej, przed moją firmą "Cerako" taki mały festyn, gdzie każdy z chętnych będzie mógł zobaczyć pojazdy, które już tak rzadko pojawiają się na naszych drogach.
[ZT]17631732[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz