Wszystko zaczęło się jesienią ubiegłego roku. Burmistrz Miasta i Gminy Jabłonowo Pomorskie (woj. kujawsko-pomorskie) wystąpił do starosty brodnickiego o pozwolenie na wycięcie 34 dorodnych dębów rosnących przy drodze gminnej Konojady - Tomki.
Można zaplanować inwestycję tak, by zachować drzewa
- Jest szereg możliwości technicznych, które umożliwiają poprawę stanu drogi, zachowując drzewa, zwłaszcza że mamy do czynienia z drogą o niskim statusie, o niskim natężeniu ruchu - mówił nam wtedy Adam Bohdan z Fundacji "Dzika Polska". - Wycinka drzew, zwłaszcza o tak imponujących gabarytach, zawsze powinna być ostatecznością. Można zaplanować inwestycję tak, by zachować drzewa.
[ZT]28174651[/ZT]
Założyć wiązania czy usunąć martwe konary, jeśli stwarzają one zagrożenie. W skali kraju, ale również regionu ubywa nam wiekowych alei. Są bezmyślnie wycinane, ale drzewa zamierają również ze względu na zmiany klimatu, patogeny i pasożyty, co widzimy zwłaszcza na przykładzie jesionu. Dlatego powinniśmy zachowywać aleje, które przetrwały. Nie tylko tworzą krajobraz, ale pełnią również szereg usług ekosystemowych – zwłaszcza stabilizują temperaturę. Lokalni mieszkańcy oczekują zachowania takich alei. Swoją opinię wyrażam na bazie tej sporządzonej przez kolegę drogowca mgr. inż. Roberta Chwiałkowskiego - tłumaczył Adam Bohdan.
[ZT]27865805[/ZT]
[ZT]27821798[/ZT]
Radość miłośników przyrody trwała krótko
Zatem pod koniec listopada na drodze pojawiła się komisja złożona z przedstawicieli RDOŚ i urzędników i po oględzinach drzew wydała werdykt.
[ZT]26793111[/ZT]
- Obecności pachnicy dębowej i innych gatunków chronionych nie stwierdzono, więc w związku z tym, że mieliśmy już ważne zezwolenia, możemy drzewa wycinać i kontynuować prace przy drodze - twierdził wtedy Jędrzej Kucharski, zastępca burmistrza Jabłonowa. - Dostaliśmy jedynie wytyczne, aby w procesie wycinki uczestniczył entomolog, który przed cięciem oceni ostatecznie, czy gatunków chronionych nie ma. Musimy taką osobę zatrudnić, przeprowadzić rekrutację, trochę to pewnie potrwa, więc prace trochę się opóźnią. Ale zostaną wykonane.
[ZT]27857155[/ZT]
Fundacja "Dzika Polska" się nie poddała
9 grudnia nadal wycinano drzewa.
[ZT]27215567[/ZT]
[ZT]28262593[/ZT]
Jest decyzja SKO
Ostatecznie po upływie ponad 3 miesięcy, dokładnie 23 marca SKO uchylił decyzję starosty. Uzasadnienie ma aż 16 stron. Cytujemy fragment.
"Ta szeroko rozumiana ochrona przyrody nakazuje wyważenie interesu publicznego, interesu społecznego i interesu wnioskodawcy uwzględniając z jednej strony potrzebę ochrony przyrody, z drugiej ewentualne zagrożenia związane z pozostawieniem drzew w nienaruszonym stanie. Drzewa rosnące wzdłuż drogi były w dobrym stanie, a ewentualne poprawienie parametrów drogi nie musiało wiązać się z likwidacją alei wieloletnich dębów.
[ZT]27709178[/ZT]
Zignorowano stanowisko RDOŚ w Bydgoszczy, który zwracał uwagę na potrzebę jak najdalej idącej ochrony istniejących drzew, zalecał przygotowanie rozwiązań alternatywnych. Na żadnym etapie postępowania nie wykazano zagrożenia w bezpieczeństwie ruchu drogowego. Wskazano tylko, że remontowana droga ma złą nawierzchnię, ale zauważono także jej niewielkie znaczenie jako drogi przeznaczonej do komunikacji lokalnej. Sama okoliczność braku prawa do dysponowania gruntem, na którym można było zrealizować budowę chodnika, nie jest argumentem w żaden sposób przesądzającym o niemożności realizacji inwestycji, co najwyżej wiązałoby się z potrzebą wykupu niewielkich powierzchni gruntu. Jak słusznie wskazał prokurator rejonowy starosta brodnicki ocenił interes społeczny bardzo wąsko, jedynie poprzez poprawę warunków na drodze, a z całą pewnością interes ten należało ocenić szerzej, a w szczególności poprzez szeroko rozumianą ochronę przyrody. W tym miejscu zgodzić się trzeba z Fundacją, że pominięto interes społeczny i słuszny interes obywateli wynikający z pozostawienia kilkudziesięciu okazałych dębów.
[ZT]27342886[/ZT]
Nie wzięto pod uwagę funkcji, jakie spełniała aleja wieloletnich dębów takich jak: regulacja klimatu, oczyszczanie gleb, powietrza i wody, procesy zapylania roślin (stare drzewa są siedliskiem wielu zapylaczy), ochrona przed promieniowaniem UV, łagodzenie ekstremów pogodowych czy wreszcie funkcji kulturowych, walorów estetycznych, a więc niezwykle ważnych elementów szczególnie w dobie zmian klimatycznych. Pominięto całkowicie interesy społeczności lokalnej, dla której istotnym elementem jest nie tylko poprawa jakości życia poprzez ulepszenie lokalnej drogi, ale także zachowanie cennych przyrodniczo elementów krajobrazu".
Zatem zarówno SKO, Fundacja "Dzika Przyroda" oraz Prokuratura Rejonowa w Brodnicy - wszystkie te instytucje uznały, że drzewa mogły dalej rosnąć, chodnik można było zrobić obok, a drogę wystarczyło naprawić bez poszerzania.
Prokuratura w Brodnicy analizuje uzasadnienie
Szefowa prokuratury w Brodnicy Alina Szram poinformowała, że trwa analiza uzasadnienia decyzji SKO. Na razie czynności prowadzone są pod kątem wykroczenia administracyjnego. Jeżeli jednak stwierdzone zostanie naruszenie prawa karnego, to postępowanie może pójść tym tropem.
[ZT]27013621[/ZT]
Nie jest wykluczone, że może być nawet zastosowany paragraf 231 Kodeksu karnego - o nadużyciu uprawnień przez funkcjonariusza publicznego. Podpunkt pierwszy mówi o tym, że funkcjonariusz publiczny, który przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Fundacja złoży do prokuratury zawiadomienie
- Stwierdzenie nieważności decyzji, w którym podkreślono naruszenie prawa i niedopełnienie obowiązków stanowi poważną podstawę do przygotowania zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa urzędniczego, tj. przekroczenia lub niedopełnienia obowiązków - stwierdza Adam Bohdan. - Będziemy więc składali do prokuratury zawiadomienie w tej sprawie. Bardzo mnie cieszy, że SKO podkreśliło, że interes społeczny to nie tylko poprawa warunków na drodze, ale też ochrona przyrody, korzyści wynikające z pozostawienia kilkudziesięciu okazałych dębów, a więc: regulacja klimatu, oczyszczanie gleb, powietrza i wody, ochrona przed nadmiernym nasłonecznieniem, łagodzenie ekstremów pogodowych czy wreszcie funkcje kulturowe, walory estetyczne.
[ZT]26651413[/ZT]
Współpracujący z fundacją radca prawny do spraw ochrony przyrody Krzysztof Gruszecki nie wskazuje personalnie, który z funkcjonariuszy publicznych jest winny za wydanie zezwolenia na wycinkę. Wskazuje jednak, że zastosowanie paragrafu 231 jest wskazane. Można zastosować także art. 181. - powodowanie zniszczeń w przyrodzie. Tu punkt 1 mówi, że "kto powoduje zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5". Podpunkt drugi natomiast: "Kto, wbrew przepisom obowiązującym na terenie objętym ochroną, niszczy albo uszkadza rośliny lub zwierzęta powodując istotną szkodę, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2".
Zasada "wyciąć i zabetonować" powinna odejść do lamusa
O komentarz w sprawie poprosiliśmy radną powiatu brodnickiego i prezes Stowarzyszenia Miłośników Turystyki Pieszo-Rowerowej "Jaśkowa Droga" Mirosławę Karpowicz.
[ZT]26630441[/ZT]
- Dopóki o wycince drzew, a także ich pielęgnacji będą decydowały osoby niekompetentne, to, niestety, takie sytuacje będą się powtarzały. Decydując się na wycinkę drzew, powinniśmy kierować się nie tylko czynnikiem ekonomicznym, ale przede wszystkim jej wpływem na środowisko. Zasada "wyciąć i zabetonować" powinna odejść do lamusa - stwierdziła Karpowicz.
Od decyzji SKO starosta brodnicki ma prawo się odwołać. Czy tak się stanie?
Zapytaliśmy o to starostę Piotra Boińskiego i poprosiliśmy o komentarz w tej sprawie. Czekamy na odpowiedź.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz