Wtedy w Brodnicy ukazywał się tygodnik "Ziemia Michałowska" oraz lokalne mutacje "Gazety Pomorskiej" i "Nowości", gdzie codziennie na 1-2 stronach można było poczytać o wydarzeniach w powiecie brodnickim. Ale tegoż 19 lutego miały się ukazać pierwsze numery aż dwóch nowych gazet lokalnych: "Gazety Brodnickiej" i "Czasu Brodnicy". Ta pierwsza po roku wycofała się z rynku.

[ZT]28113435[/ZT]

"Czas Brodnicy" był tytułem wymyślonym w bydgoskim oddziale "Gazety Wyborczej". W roku 1997 zaczęły ukazywać się bliźniacze gazety: „Czas Chełmna", „Czas Świecia", „Czas Chojnic", czwarta z kolei była Brodnica. Na początku przez kilka miesięcy redaktorem naczelnym w Brodnicy został Sławomir Ochej, dziennikarz z oddziału "Wyborczej" we Włocławku.

O czym pisaliśmy w pierwszym numerze "Czasu Brodnicy", który ukazał się dokładnie 24 lata temu?

Było m.in. o tym, że żołnierze z Brodnicy pojadą na wojnę do Iraku, gdzie USA biły się z Saddamem Husajnem, który z kolei wcześniej napadł na Kuwejt. Zapowiadaliśmy, że już niedługo na Dużym Rynku postawiona zostanie studnia – podobna do tej sprzed 700 lat – jak zapewniały wtedy władze. Do brodnickiej kolektury totolotka ktoś napisał anonim z żądaniem 150 miliardów starych złotych, bo „będą ginąć ludzie". Grozili wysadzeniem budek totalizatora w powietrze. Okup złożono przy trasie Brodnica - Nowe Miasto, przyszło po niego dwóch chłopaków, których zgarnęli policjanci ukryci w krzakach. Zatrzymani mieli po 18 i 20 lat, mieszkali w Radzikach Dużych i Małych.

Była też rozmowa z ówczesnym burmistrzem Brodnicy Wacławem Derlickim, który tego dnia obchodził urodziny i żartem zaznaczył, że "tego dnia urodziło się paru geniuszy". Pojawiła się też relacja z wyborów Miss Ziemi Michałowskiej 1998, podczas których koronę założyła Dorota Ottka.

Były też stałe działy: "Gracja zza lady" (prezentacja pań ekspedientek), "Poznaj fachowca" (prezentacja rzemieślników i specjalistów), "Sąsiedzi" (prezentacja innych ciekawych osób), a także krzyżówka, zabawa dla dzieci, uliczna sonda.