Z góry zaznaczam, że nie zamierzam deprecjonować wartości artystycznej muralu, który codziennie oglądają tysiące pieszych i kierowców. Ale poranne odkrycie i pierwsze moje skojarzenie było tak silne, że postanowiłem się nim podzielić z Czytelnikami. Po prostu zauważyłem ciekawy obrazek na... pudełku od kawy.

Sypiąca się kamienica

[ZT]26139438[/ZT]

Przez wiele lat boczna ściana wielopiętrowej kamienicy przy ul. Paderewskiego dosłownie straszyła otoczenie. Sypiąca się elewacja jednolitej powierzchni bez okien wyglądała fatalnie, a to było ponad 170 metrów kwadratowych w samym centrum miasta, przy bardzo ruchliwym skrzyżowaniu, zaraz przy reprezentacyjnym pomniku Wdzięczności i blisko pomnika Jana Pawła II. Aż tu nagle w lipcu 2020 roku stało się: na ścianie pojawił się wielki mural.

Wielkie popiersie widoczne z daleka

Z daleka wszyscy zobaczyli wielkie popiersie kobiety, z rozpostartym kołnierzem, z czymś na wzór diademu we włosach, a za nią jakby zielone gałązki albo zgoła pawi ogon. Mogło to się podobać albo i nie, ale sama zmiana w tym miejscu była zdecydowanie na lepsze. Poza tym - przynajmniej w moim odczuciu - dużo falistych linii w tym wielkim obrazie działało jakby uspokajająco.

A kto podszedł blisko, to u dołu ściany mógł przeczytać, że to wizerunek słynnej księżniczki Anny Wazówny, brodnickiej starościny sprzed czterech wieków, siostry polskiego króla Zygmunta III Wazy. Zresztą to postać tak silnie związana z Brodnicą, że mamy w mieście pałac jej imienia, przed nim jej pomnik, a w środku nawet dwa wizerunki w obrazach.

Dzieło artystów z Torunia

[ZT]26148551[/ZT]

Przypomnijmy zatem, że inicjatorem powstania muralu był Urząd Marszałkowski Województwa Kujawsko-Pomorskiego. W realizacji projektu pomagał Urząd Miejski w Brodnicy, który dofinansował remont kamienicy, obejmujący m.in. położenie tynku na szczycie elewacji. Jak informowały wtedy władze miasta, na cały projekt wykorzystano blisko 50 litrów trwałej silikonowej farby elewacyjnej, 100 puszek farby w spraju, 20 pędzli i 10 wałków. Twórcy muralu spędzili co najmniej 50 godzin na podnośniku, prace trwały tydzień.

Autorem projektu był Wiktor Konopacki – grafik związany z Toruniem, autor wielu rysunków, komiksów, plakatów i okładek płyt. Same prace wykonywali artyści z Torunia: Agata Wilkowska i Paweł Możuch, absolwenci akademii sztuk pięknych. Za całościową realizację muralu odpowiadało stowarzyszenie Kujawsko-Pomorski Klaster Brewstera.

Logo firmy Starbucks

Przy porannej kawie przyglądałem się opakowaniu pudełka, w które ona była zapakowana. Kawy tej firmy jeszcze nie piłem, a Starbucks to jedna z największych na świecie globalnych sieci kawiarni. Zobaczyłem logo firmy i wzrok dłużej się zatrzymał, bo faliste linie wokół postaci działały jakby uspokajająco. I nagle sobie uświadomiłem, że coś mi to przypomina. No nie jest to jakaś wierna kopia, ale skojarzenie z brodnicką "muralową" księżniczką Anną było natychmiastowe! Te same linie, popiersie, zielone fale, nawet twarz jakby ta sama, tylko na muralu nieco bardziej wydłużona.

Nie zarzucam twórcom brodnickiego muralu plagiatu, bo to jednak coś innego, tylko skojarzenia są podobne. Może to była inspiracja przy porannej kawie, a może przypadek.

Jeśli komuś zupełnie nie kojarzą się te dwa wizerunki, zrozumiem. To było moje własne odczucie.